Duzo napisalyscie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
az trudno nadarzac
Co do par takich co na pozor wspaniale to jest ich baaaardzo wiele. Te kobity chodza zadowolone jak na nie maz zwroci uwage raz w miesiacu, albo udawane spacerki za raczki, zdjecia tez sa dobre hehe, a w domu sie rozkreca aferka...
Studia- ja sie mecze z moimi niemilosiernie, nie wiem jak to wszystko ogarne, jest strasznie ciezko
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a mam jeszcze jakies 3 tyg, a to malo czasu. Jestem tym zalamana, ale chyba
Rosi napisala, ze warto u nas studiowac takie kierunki typu prawo, medycyna itd no to prawda, ja wybralam prawo, bo wlasciei nie wyobrazam sobie, zebym miala sie meczyc 5 lat na jakims dziwnym kierunku typu marketing i zarzadzania, pedagogika, turystyka i inny szajs, zeby potem nie miec pracy albo jakas marna.Czasowo wychodzi tak samo, moze wiecej nauki, ale pozniej wieksza satysfakcja
Myslalam, ze tylko ja tak mam, ze nudzi mi sie na dworze z dzieckiem... Jak wyjde na 2 godziny to jest juz duzo, bo po prostu czas sie tak dluuuuzy. W piachu sie zbytnio nie zabawi, a wiec jest latanina za nim, albo chce zjezdzac ze zjezdzalni wiec musze go wnosic na nia, wniose z 4 razy i wysiadam, to on wtedy wchodzi od drugiej storny na nia, oprocz ciaglego "zostaw", "poczekaj" "uwazaj" to nie wiem czy pamietam cos innego ze spacerow, bo to jedna wielka katorga. Jezdzimy tez na dzialke, ale tam to dopiero hard core hehe, progi to tamto, uwazac, zeby cos nie ugryzlo itd itd, masakra, ewentualnie musze tam kupic lozeczko turytyczne, bo z moim mi sie nie chce tachac, i krzeselko do karmienia, bo nawet zjesc sie nie da normalnie, a w sumie fajnie pobyc caly dzien na dworze. Moja ciotka nigdy nie wsadzala dziecka do krzeselka, bo cos tam mu rozwojowi zaszkodzi, chodzik tez nie, bo chciala go stymulowac, do lozeczka tez nie, zeby jak najwiecej latal i wychowala szoguna, ktory nie potrafi zjesc, normalknie usiasc, chwikle sie uspokoic, ciagle w biegu. Dobrze, ze tego mojego da sie jeszcze ogarnac troche...
W wozku przebila mi sie opona
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
musze latac dzisiaj kupoiwac detki itd heh
Kupilam fotelik samochodowy od 9 do 18 (dopiero teraz sie zebralam hehe)
Uczylam sie dzisiaj do 3 a wstalam o 6... Koszmar
A jeszcze co do chlopow, to ja sie bardzo ciesze ze nie musze sie uzerac z dawca, znosic jego fochow itd, podobno wyjechal za granice. Swoja droga tak mu niby zalezalo na dziecku itd, ja faktycznie nie pozwalalam mu porzychodzic, spotykac sie itd, ale jakby mu zalezlo to by nie popuscil hhehe, on wlasciwie chcial sie spotykac tylko ze mna, a dziecko mial w dupie, a wiec niech spada