reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

honey wlasnie o to sie toczy, miedzy innymi, bo tez o alimenty...I bardzo bym chciala odebrac - taka osoba nie zasluguje na zadne prawa!!
Tez sie boje czasem ze nikogo nie znajde...W koncu gdzie mam znalezc?? A poza tym ciezko poznac kogos, kogo widzialabym jako ojca Sary. Czasami to juz deprecha totalna w tym temacie...
Pewnie jest jak mowisz, moze to tylko gorszy okres. Kazdy czasem pewnie ma dola. Jak jest to juz tylko Ty wiesz...
 
reklama
Charlene a ojciec Sary jest obcokrajowcem ? Stawia sie w ogole na sprawy ? Wiesz ograniczyc prawa to jeszcze nie problem, ale odebrac to prawdziwa walka...
 
jest i nie stawia sie. Juz mamy kuratora wyznaczonego na jego miejsce. Wiem, ze bedzie walka, ale zamierzam ja poprowadzic do konca. Chwilowo ograniczenie to tez bedzie jakis postep, ale ja chce zupelnego pozbawienia. Nie lozy na dziecko, nie zajmuje sie, odwiedzil ją raz i to tez nie byla zbyt udana wizyta...Poza tym pije, cpa i wole nie wiedziec co jeszcze...mam nadzieje, ze w koncu sie uda pozbyc tego problemu, bo niczym innym nie jest.
 
Szkoda, ze w ogole go wpisalas w akt urodzenia. Mysle, ze uda Ci sie to zrobic, poza tym moze to i dobrze, ze go nie ma na sprawach. Troche dluzej to potrwa, ale to na Twoja korzysc :)
 
Mnie tez sie bardzo to nie podoba, ale ja mam tak rzutami. Czesto jak pisze tutaj to juz nie moge z nerwow, z tego wrzasku. Czesto, a w sumie prawie zawsze jest tak, ze siedze z nim caly dzien, zabawiam itd, wszystko przy nim robie jak nalezy, karmie, przewijam, latam po lekarzach jesli trzeba, ma wszystko to co powinno miec dziecko, przytulam, caluje. Tylko czasami juz wysiadam i nie mam sily. A on wtedy sie buntuje, no bo jak to caly czas na rekach, albo zabawa z mama, a tu nagle ma siedziec w lozeczku 5 minut, wtedy dostaje jakiegos szoku. Mnie dziecko dalo duzo szczescia, ale swoja droga tez mnie zalamalo w pewnien sposob, chcialabym wychodzic ze znajomymi tak jak kiedys. Poza tym boje sie, ze nigdy juz nikogo nie znajde, a troche mi smutno samej. Wiec nie myslcie, ze jestem taka zla i niedobra i mam oddawac dziecko do rodziony zastepczej, bo tego bym nie zrobila.
Charlene a Ty odebralas prawa ? Czy wlasnie o to sie toczy sprawa ?


dziwne to co napisalas,to wszystko co przy nim robisz to typowe zadania i obowiazki matki,ja robie przy dwojce i uwierz nie raz nie mam czasu kawy wypic ale czy ja tu narzekam ze mi zle,mam co mam i zyje,nikt sie inny nimi nie zajmie,jestes zmeczona a skoro on placze po 5 minutach to zajmij go tak zeby nie plakal,bo to bez sesnu troche,ja robie obiad to kubus sie bawi garnkiem i lychami,kiedy chce poskladac pranie to wywalam wszystkie zabawki i je oglada,kazde dziecko mozna czym zajac ale trzeba chciec,a jego histesia z nikad sie nie bierze
nie mozesz zwalac winy na dziecko bo wina lezy po twojej stronie,ty uczysz zycia dziecka i trzeba sie z nim zgrac,
co do tego czy bedziesz sama? ja jutro ide pozegnac na zawsze czlowieka ,ktory znaczy dla mnie bardzo wiele .mimo ze dlugo nie znalismy sie ale cos nas laczylo,i nie mozna nic na sile robic,bylam sama i sama dalej bede.mam dzieci,swoje problemy,kolorowo nigdy nie bylo i nie bedzie ale trzeba zyc


charlene ja nie wiem czemu decyzji wczoraj nie bylo a dopiero 13 grudnia. a dwa nawet jak bedzie odmownie to bede walczyc az uzyska,bede sie odwolywac do skutku,szumowina ma isc siedziec a dziecko nie dostanie paszportu bo tatus odgrywa sie na mnie,paranoja
 
katerinka kazde dziecko jest inne... Jedne da sie czyms zajac drugie nie... A honey jest tylko czlowiekiem i ma prawo miec dosc i ponarzekac... I chyba kazda z nas ma takie chwile zwatpienia...
Czy Wy wszystkie jestescie takie idealne zeby ja oceniac??

A tak wogole to jak sie trzymasz?
 
Fikusek mowisz, ze nigdzie dalej bys sie nie ruszyla hehe. To ja chyba jestem inna niz Wy wszystkie ;p jade w styczniu na narty do Francji sama tzn ze znajomymi i jakos mi to nie przeszkadza, ze zostawie tutaj dziecko heh. Nie wiem czemu tak mam.
Teraz sie drze jak zwariowany, ale stwierdzilam, ze nie wyciagne go z lozeczka/wozka poki sam sie nie uspokoi, bo juz nie daje rady, nie wytrzymuje. Nie moge sie pozbierac kazdy dzien to najgorszy koszmar ;(

Jejku,dziewczyno czy ty nie masz sumienia??!!!twoje dziecko dopomina sie odrobine czulosci i zainteresowania a ty masz to gdzieś?????
Oddaj do adopcji jak piszą dziewczyny skoro to dla ciebie taki koszmar!!Myslisz tylko o swoich przyjemnosciach,gdzie wyjechac,czy znajde faceta a dziecko gdzies tam daleko w kąt odstawione!!
Zastanow sie czy kiedys twoj syn nie postapi tak z tobą jak ty teraz z nim postepujesz????


Odrobina zorganizowania i można sobie wszystko poukladac.
 
Rosi Ty to jak zwykle masz racje :) Jestem bez sumienia, dziecko juz dawno powinnam oddac, bo matka Polka nie jestem, prawda ? Jestem tez zbrodniarka, bo nie podalam ojca dziecka ( z tym tez polemizowalas). Ja sie caly dzien dzieckiem zajmuje i caly czas pisze o tym, ze ciagle go tacham na rekach a jak sie chce ku*** wysikac to sie drze i to o to chodzi, wiec mam byc czula przy sikaniu i kapieli trzymac go na kolanach ? I mysle tez o swoich przyjemnosciach i otwarcie sie do tego przyznajde, bo radzac dziecko nie wyrzekalam sie siebie :)
 
Rosi to nei jest tak ze bez sumienie,czasmi jest tak ze matka nie czuje sie matka,nie czuje takiego powolania,zdzaza sie. Ale pomysl gdyby honey byla bez sumienia to po prostu usunela by ciaze...nei zrobila tego.Podjela sie trudu jakim jest wychowanie dziecka,to ze nop mi nie podoba sie jak traktuje dziecko to inna sprawa. Pwiedzialysmy zeby malego oddala,napisala ze nigdy by tego nie zrobila i tu jest dowod ze mimo wszytko kocha syna i dalej bedzie walczyc o to by bylo dobrze. Mioj Alan jest spokojny takze w sumie nie moge sie wczuc w sytuacje honey,nie wiem do konca jaka ja byla bym matka jak by moe dziecko darlo sie caly czas.
Taj ajk czytam twoje posty honey teraz to chyba zle ujelas to co chcialas napisac w tamtym poscie? pisalas pewnie na szybko i wyszlo tak jak bys byla zla caly czas na malego,dopiero poznij dodalas ze to sa tylko chwile zalamania. Tak? no albo ja zle odebralam to co mialas na mysli,neistety slowo pisane nie zastapi mowionego i czasami odbieramy cos inaczej od tego co autor ccial przekazac.
Honey a rodzice ci nie pomagaja?? skoro np chcesz wyjechac odpoczac na dluzej,to by z nim nie zostali??? wydaje mi sie ze jak bys sobie zrobila takie "wkacje" to moze wasze relacje z synem by sie poprawily?
 
reklama
agugucha ja na nia nie najezdzam ale jak bedzie tylko w kolko narzekac a nic z tym nie bedzie robic to bez sensu wogole a skoro o tym pisze to widocznie chce znac zdanie innych,zadna z nas nie jest idealna matka ale skoro juz mamy dzieci i kochamy je to zyjmy z nimi tak zeby kazde bylo zadowolone
honey ja nie raz siedzac na klopie mam na kolanach malego,bo ma taka ochote usiasc sobie u mnie i co mam go wywalic? musisz chyba zmienic nastawienie ,to jakos to sie ulozy

jestem juz po,cos okropnego i smutnego.ide spac bo mi glowa peknie,milego dnia
 
Do góry