reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

rosi sporty sa bardzo fajnie, zwlaszcza ze dzieci sa bardzo chetne do tego :)
Tez planuje konie, sama nie jezdze dobrze, bo jako dziecko sie troche balam..teraz zaluje. Jakos na wiosne sprobujemy pojechac na wies do rodziny i "pokucykowac"

A plywanie w sumie zaczelysmy jak miala 2,5 miesiaca...ALe ostatnio tak sie zaniedbalysmy ze juz wcale plywac nie chce- jak wpadnie do wody, albo ją wrzuce to wyplynie albo sie wygrzebie i sie nie krztusi,ale to wszystko...Sama pomachac nogami i rekami to nie chce - czasami wrecz wisi pod woda i czeka az sama wyplynie na powierzchnie:) Od przyszlego tygodnia zaczynamy znowu basen.

Jak miala rok to wazyla jakies 9. Generalnie byla grubasnym niemowlakiem (7kg na 4,5 miesiaca), ale jak zaczela chodzic i jesc normalne jedzenie (a nie tylko mleko) to szybko schudla, teraz prawie w ogole nie tyje, chociaz je duzo...ALe ciagle w ruchu, ja juz czasem nie mam sily :)

honey francuski to swietny jezyk, sama zaluje ze nie znam. Sara bedzie miala w przedszkolu,ale to nie to samo.Jak potrafisz to lec po francusku - slyszalam dziecko polsko-francuskie nawijalo przeslodko :)
To nawet nie tyle nauka, bo dziecko traktuje to naturalnie - ot uczy sie mowic, zaden problem czy 1 jezyk czy 2. Tez znam dzieci robione na naukowcow...W sumie czasem sama sie musze hamowac, ale to nie o to chodzi. Dzieci pieknie i szybko lapia wszystko, ale to musi byc zabawa. ROdzice zazwyczaj zaczynaja troche pozno i dziecko juz nie jest tak naturalnie chetne, albo skupiaja sie na wypytywaniu, sprawdzaniu co umie, popisywaniu dzieckiem..a to nie malpka w cyrku..bedzie chcialo, to samo sie pochwali co umie.

Ja tez bylam na nie do smoczkow - nie udalo sie uniknac i na nie do chodzikow (bo mnie uczyli jak wazne jest raczkowanie) - i tego udalo sie uniknac. Ale to w praktyce wszystko wychodzi. BYlam tez na nie do telewizora, a teraz pokazuje jej wybrane bajki i czasem ulegam jak o nie prosi ladnie. Mysle, ze nie ma co panikowac, zadne dziecko nie potrzebuje "idealnych" metod zawsze i idealnej mamy non stop.
 
Ostatnia edycja:
reklama
charlene ja wlasnie mysle, ze wszystko trzeba robic naturalnie. Co do jazdy konnej, ja jestem fanka, bardzo dobrze jezdze chcialabym tez nauczyc malego. Basen-wybieram sie juz conajmniej od 6 miesiecy i nie moge dotrzec. U mnie w miescie nie ma takiego basenu, zeby byl przystosowany dla malych dzieci, musialabym gdzies jezdzic, a zawsze jest wiele innych spraw :(
 
nasze szczescie nie trwalo dlugo:-(,p dzis w drodze do pracy mial wypadek,skrecal do pracy i staranowal do tir,nie mial szans. ja tego nie wytrzymam chyba ,za co ja sie musze tyle nacierpiec.moglo byc tak pieknie !!!!! chce zeby byl ze mna .nie moge przestac plakac.:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
katerinka przykro mi strasznie. Z jednej strony sie wydaje, ze takie rzeczy sie przydarzaja zawsze innym, a z drugiej...Ja sie ostatnio strasznie boje, ze cos sie moze komus stac. Zwlaszcza o Sare. Tyle niebiezpieczenstw dookola, przed ktorymi nie mozna sie uchronic w zaden sposob. Swiat jest do dupy!

agugucha wydaje mi sie ze o ile bedzie to kilkanascie minut dziennie to mu nie zaszkodzi. Nie sluzy do chodzenia, wiec nie zaburzy procesu raczkowania. Zostaje tylko ulozenie stop..no ale skoro nie bedzie w tym chodzil, to nie powinno tez zaszkodzic. Tez myslalam o tym skoczku ale juz wtedy Sara byla za ciezka.
 
Katerinka boooossshhhhhhh :-:)-:)-( Ksiezniczzko tak mi strasznie przykro ..... wiem co czujesz , sama to kiedys przchodzilam .... trzymaj sie prosze , Qrwa wiem latwo mowic ..... ale przejdziesz to .... placz ile wlezie .... mi pomoglo ..... i pisze jesli bedzie ci bardzo zle .....
 
Katerinko....


nie wiem co powiedziec...


nie wierze..no kur** nie wierze..:-(


Mam taki metlik w glowie...



nie dosc ze same wychowujemy dzieci...usmiecha sie los...i nagle bum..kur**



tak m istrasznie przykro..:-(Tak bardzo chcialabym Cie teraz przytulic..:-(

...trzymaj sie malutka


nie wierze w wirtualne znicze..ale...
[*]
[*]
[*]
 
Katerinka wspolczuje Ci z calego serca. Smierc bliskiej osoby jest zawsze straszna, nie moge w to uwierzyc... Trudno tak mowic w takich momentach, ale zawsze cos dzieje sie po cos, wszystko ma swoje powody. Dasz rade ! Nie ja juz nie wiem co mowic, bo to jest straszne ;( Masz dla kogo zyc, musisz sie pozbierac, znalezc sobie jakies zajecie, nie da sie zapomniec, ale trzeba sprobowac z tym zyc. Trzymaj sie
 
reklama
dzieki dziewczyny,tak naprawde to wy wiecie o wszystkim na biezaco.jedna forumowa mam jest mi blizsza i jej wsparcie zawsze mam tez
nie moge uwierzyc w to co sie stalo, :-(bylo pieknie jak w bajce,ukladalo sie jak nalezy,po malu i ze szczesciem i taki cios tu,szok,szok,szok,szok,szok,nie dostalam esa po drugim sniadanku ale nie pomyslalabym w najgorszym scenariuszu o tym,ze go juz nami nie bedzie,nie moge przestac plakac,DLACZEGO ???????????????????????????
bylam tez chwile dzisiaj u jego rodzicow,planowali kolacje z naszym udzialem,chcieli poznac ale powi,mi ze bylam jego promyczkiem a dzieci najwiekszym darem od boga i mimo ze nie jego kochalby jak wlasne,ja takiego lamentu nie widzialam dlugo,czemu to zycie jest takie niesprawiedliwe,i mimo ze poznalam ich dopiero dzis to wartosciowi ludzie a p znalam nie dawno na zawsze pozostanie w moim sercu.....i bede tesknic mocno................
 
Do góry