odpowiedzialnosc....dlaczego to zawsze kobiety sa za to potepiane...a co z facetem jego brak odpowiedzialnosci tlumaczy sie tym ze jest facetem?? Dlaczego to kobieta musi brac zawsze na siebie caly ciezar i odpowiedzialnosc? dlaczego zawsze ona cierpi i boryka sie sama ze wszystkimi problemi a facet szaleje i rzuca sie w wir zabawy,imprez,kobiet....?
reklama
nitka79 - trafil ci sie prawdziwy kretyn. naprwde wspolczuje, to chyba jedne z najgorszych slow jakie moze uslyszec kobieta od ojca swojego dziecka. ja dowiedzialam sie ze jestem w ciazy 18 pazdziernika juz mija tydzien a ja dalej nie widzialam sie z ojcem mojego dziecka. dziwne to bo ponoc na poczatku jak mu powiedzialam bardzo sie ucieszyl mimo iz tydzien wczesniej sie rozstalismy. tzn on stwierdzil ze chyba jednak chce byc sam. jak tak czytam te wasze wpisy dziewczyny to uswiadamiam sobie ile tak naprawde jest palantow w tej naszej niedluzej polsce. az trudno w to uwierzyc. nie wiem jak bedzie wygladalo moje dalsze zycie, nie wiem czy jeszcze kogos pokocham ale mam siostre ktora ciagle mi powtarza ze mam myslec pozytywnie , wiec staram sie tak myslec jak najczesciej. i wam wszystkim zycze tego samego. buziaki kochane
Moja dziecko też jest planowane, wyczekiwane przeze mnie strasznie, a jak się okazało, że córeczka to mój luby skakał pod sufity z radości, i co z tego? teraz tuli się do babki która potraktowała go 4 lata temu JAK ŚMIECIA ! i bądź tu mądra i zrozum chłopa !
Cokolwiek jednak by się stało, nie potrafiłabym zabić dziecka ;/ Jeśli już to myślałam o oddaniu tatusiowi na wychowanie i jego nowej lubej ( na pewno byłaby prze szczęśliwa )
Nie rozumiem Twojego postępowania ! i nie zrozumiem.
Cokolwiek jednak by się stało, nie potrafiłabym zabić dziecka ;/ Jeśli już to myślałam o oddaniu tatusiowi na wychowanie i jego nowej lubej ( na pewno byłaby prze szczęśliwa )
Nie rozumiem Twojego postępowania ! i nie zrozumiem.
candyc - jak przeczytalam ten wierszyk "Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę. Ja o Twe zdrowie
najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko..a ja Twoja mama." to az mi lezka zakrecila w oku bardzo ladny
Jest piękny, to prawda, prawdziwy i chwyta za serducho
Miło, że się podoba, bo mi też - BARDZO !
Anowi,nie wiem czemu akurat ciebie moglabym sie czepnąć?????
Margolcia,mniej nerwow bo zaraz urodzisz)
Nikita,zastanow sie jeszcze co chcesz zrobic.Obys tego nie zalowala do konca życia.Jakby tego nie nazwac to jest zabójstwo!!!
Ale ci powiem ze nie jestes jedyna w swojej sytuacji.Takich kobiet jak ty jest tysiące.
Moja sytuacja byla calkiem podobna.Z dnia na dzien zostałam na lodzie.Mimo ze tez mialo byc pieknie,oczekiwane i kochane dziecko,ślub w najblizszych planach.A nagle wszystko pryslo.Dowiedzialam sie przypadkowo wiele zlego o nim pozatym potrafil bić.Niewazne bylo dla niego dziecko,poprotu lubil sie na kims wyżywac.Odeszlam tak jak stalam w jednej koszuli.W nocy.Nocowalam u kolezanki.Do pracy poszlam nastepnego dnia jakby nic sie nie stalo.Musialam sie usmiechac do klientow bo balam sie ze jak bede stwarzala problemy to wylecę.Praca tez byla niepewna ale wiedzialm ze jak jestem w ciazy to jestem prawnie chroniona.
Mieszkania musialam szukac na szybko,wynajelam poczatkowo pierwsza lepsza stancje by miec dach nad glowa.I jakos przetrwalam.I wiedz ze tez zero pomocy rodziny,zero.Nawet zostalam wysmiana ze pewnie zasluzylam sobie na to skoro ON tak sie zachowal.
Ale dalam rade.I mysle ze TY tez dasz rade.Ciąza tez nie byla lepsza.Musialam ukrywac dlugo ją bo mieszkalam w pokoiku tylko i balam sie ze mnie wyzucą jak sie wyda.Plakalm ze moje dziecko bedzie lezalo na wersalce bo nie stac mnie na łóżeczko,ze bede nosila na rekach bo nie stac mnie na wózek.Ze inne dzieci beda jeżdzic rowerkami a moje piechota bo mamusia nie ma za co kupic.Na nic mnie nie stac.
Mysle ze masz podobne mysli.Ale naprawde wszystko da sie pokonac.
Ja urodzilam,mimo ze bylam ze swoimi problemami kompletnie sama.Samodzielnie pojechalam rodzic i nikogo nie potrzebowalam.Powiedzialam sobie ze dam rade i dalam.Owszem ex przyjechal do porodu bo mu smsa wyslalam ale tylko tyle ze przyjechal.
Bylam jakis czas bez srodkow do zycia zwlaszcza jak skonczyl sie macierzynski ale po to sa alimenty.Po to są sady by ojciec placil!!!Po to jest MOPS by pomagac takim jak my!!!!!!!!!
Zastanow sie prosze i nie mysl tylko o sobie ale i o tym dzieciątku.Nie masz pewnosci ze zawsze tak źle bedzie.A moze jeszcze los sie odwroci?????I wtedy przyznasz ze bylas o krok od najwiekszego bledu swego zycia.I napewno nie bedziesz żałowac.
Margolcia,mniej nerwow bo zaraz urodzisz)
Nikita,zastanow sie jeszcze co chcesz zrobic.Obys tego nie zalowala do konca życia.Jakby tego nie nazwac to jest zabójstwo!!!
Ale ci powiem ze nie jestes jedyna w swojej sytuacji.Takich kobiet jak ty jest tysiące.
Moja sytuacja byla calkiem podobna.Z dnia na dzien zostałam na lodzie.Mimo ze tez mialo byc pieknie,oczekiwane i kochane dziecko,ślub w najblizszych planach.A nagle wszystko pryslo.Dowiedzialam sie przypadkowo wiele zlego o nim pozatym potrafil bić.Niewazne bylo dla niego dziecko,poprotu lubil sie na kims wyżywac.Odeszlam tak jak stalam w jednej koszuli.W nocy.Nocowalam u kolezanki.Do pracy poszlam nastepnego dnia jakby nic sie nie stalo.Musialam sie usmiechac do klientow bo balam sie ze jak bede stwarzala problemy to wylecę.Praca tez byla niepewna ale wiedzialm ze jak jestem w ciazy to jestem prawnie chroniona.
Mieszkania musialam szukac na szybko,wynajelam poczatkowo pierwsza lepsza stancje by miec dach nad glowa.I jakos przetrwalam.I wiedz ze tez zero pomocy rodziny,zero.Nawet zostalam wysmiana ze pewnie zasluzylam sobie na to skoro ON tak sie zachowal.
Ale dalam rade.I mysle ze TY tez dasz rade.Ciąza tez nie byla lepsza.Musialam ukrywac dlugo ją bo mieszkalam w pokoiku tylko i balam sie ze mnie wyzucą jak sie wyda.Plakalm ze moje dziecko bedzie lezalo na wersalce bo nie stac mnie na łóżeczko,ze bede nosila na rekach bo nie stac mnie na wózek.Ze inne dzieci beda jeżdzic rowerkami a moje piechota bo mamusia nie ma za co kupic.Na nic mnie nie stac.
Mysle ze masz podobne mysli.Ale naprawde wszystko da sie pokonac.
Ja urodzilam,mimo ze bylam ze swoimi problemami kompletnie sama.Samodzielnie pojechalam rodzic i nikogo nie potrzebowalam.Powiedzialam sobie ze dam rade i dalam.Owszem ex przyjechal do porodu bo mu smsa wyslalam ale tylko tyle ze przyjechal.
Bylam jakis czas bez srodkow do zycia zwlaszcza jak skonczyl sie macierzynski ale po to sa alimenty.Po to są sady by ojciec placil!!!Po to jest MOPS by pomagac takim jak my!!!!!!!!!
Zastanow sie prosze i nie mysl tylko o sobie ale i o tym dzieciątku.Nie masz pewnosci ze zawsze tak źle bedzie.A moze jeszcze los sie odwroci?????I wtedy przyznasz ze bylas o krok od najwiekszego bledu swego zycia.I napewno nie bedziesz żałowac.
Margolcia28
Mama 3 synków :*
ty mną sie nie martw ..... i lepie sama oganij swoje zycie emocjonalne .... bo jak dlamnie psychiatra sie klania .... i albo badz matka i wspieraj nas w biedzie jak reszta albo nara z tad ...Margolcia,mniej nerwow bo zaraz urodzisz)
Orchidea22
Mama Johnyslawa ;]
Anowi,nie wiem czemu akurat ciebie moglabym sie czepnąć?????
Margolcia,mniej nerwow bo zaraz urodzisz)
Nikita,zastanow sie jeszcze co chcesz zrobic.Obys tego nie zalowala do konca życia.Jakby tego nie nazwac to jest zabójstwo!!!
Ale ci powiem ze nie jestes jedyna w swojej sytuacji.Takich kobiet jak ty jest tysiące.
Moja sytuacja byla calkiem podobna.Z dnia na dzien zostałam na lodzie.Mimo ze tez mialo byc pieknie,oczekiwane i kochane dziecko,ślub w najblizszych planach.A nagle wszystko pryslo.Dowiedzialam sie przypadkowo wiele zlego o nim pozatym potrafil bić.Niewazne bylo dla niego dziecko,poprotu lubil sie na kims wyżywac.Odeszlam tak jak stalam w jednej koszuli.W nocy.Nocowalam u kolezanki.Do pracy poszlam nastepnego dnia jakby nic sie nie stalo.Musialam sie usmiechac do klientow bo balam sie ze jak bede stwarzala problemy to wylecę.Praca tez byla niepewna ale wiedzialm ze jak jestem w ciazy to jestem prawnie chroniona.
Mieszkania musialam szukac na szybko,wynajelam poczatkowo pierwsza lepsza stancje by miec dach nad glowa.I jakos przetrwalam.I wiedz ze tez zero pomocy rodziny,zero.Nawet zostalam wysmiana ze pewnie zasluzylam sobie na to skoro ON tak sie zachowal.
Ale dalam rade.I mysle ze TY tez dasz rade.Ciąza tez nie byla lepsza.Musialam ukrywac dlugo ją bo mieszkalam w pokoiku tylko i balam sie ze mnie wyzucą jak sie wyda.Plakalm ze moje dziecko bedzie lezalo na wersalce bo nie stac mnie na łóżeczko,ze bede nosila na rekach bo nie stac mnie na wózek.Ze inne dzieci beda jeżdzic rowerkami a moje piechota bo mamusia nie ma za co kupic.Na nic mnie nie stac.
Mysle ze masz podobne mysli.Ale naprawde wszystko da sie pokonac.
Ja urodzilam,mimo ze bylam ze swoimi problemami kompletnie sama.Samodzielnie pojechalam rodzic i nikogo nie potrzebowalam.Powiedzialam sobie ze dam rade i dalam.Owszem ex przyjechal do porodu bo mu smsa wyslalam ale tylko tyle ze przyjechal.
Bylam jakis czas bez srodkow do zycia zwlaszcza jak skonczyl sie macierzynski ale po to sa alimenty.Po to są sady by ojciec placil!!!Po to jest MOPS by pomagac takim jak my!!!!!!!!!
Zastanow sie prosze i nie mysl tylko o sobie ale i o tym dzieciątku.Nie masz pewnosci ze zawsze tak źle bedzie.A moze jeszcze los sie odwroci?????I wtedy przyznasz ze bylas o krok od najwiekszego bledu swego zycia.I napewno nie bedziesz żałowac.
JAKO JEDYNEJ NIE EJST MI CIEBIE SZKODA!!PO TYM CO WYPISUJESZ INNYM!!
POWTORZE!!
-ZMIEN SOBIE FORUM BO SMIERDZI TU ZDECHLA RYBA JAK CZYTAM TWOJE TEPE WYPOCINY!!!
MI SIE ZACZYNA WOGOLE WYDAWAC ZE TY JESTES JAKAS PSYCHICZNA A CALE TWOJE OPOWIESCI TO JEDNO WIELKIE KLAMSTWO!
nikita nie nam cie oceniac ale ja juz cie nienawidze..jestes dla mnie zwykla morderczynia!!!! Wiele osob jest w trudniejszejsytuacji!!!!!!!!!!i NIE ZABIJAJA...!TWOJ WYBOR TWOJE SUMIENIE..Ta melanka fasolka chciala zyc:-(Nie jej wina ze powolaliscie ja na ten swiat...Moglas urodzic i oddac!tak wiele par nie moze miec dzieci!A Ty je poprostu zabilas.......Juz nie jestes samotna mama..dla mnie mozesz tu juz nie pisac..znajdz forum -mamy morderczynie....
Witajcie "stare mamy" Mam nadzieje ze zaczniecie sie regularnie udzielac...Nic wiecej nie napisze poczekam az ochlone...
Pozdrawiam forumowiczki..
reklama
Dokładnie ludzie mają większe tragedie !
nikita - Dla mnie to poszłaś na łatwiznę ! porównując np. ktoś kto ma problemy powinien się zabić, bo wydaje mu się, że nie ma dla nie już żadnych perspektyw! nie wiem czy wiesz... ale powinnaś iść do psychologa !
nikita - Dla mnie to poszłaś na łatwiznę ! porównując np. ktoś kto ma problemy powinien się zabić, bo wydaje mu się, że nie ma dla nie już żadnych perspektyw! nie wiem czy wiesz... ale powinnaś iść do psychologa !
Podziel się: