candyc -uwierz w siebie....Boże jak ja wiem jak ci jest ciężko...wiemmmmm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.........budzisz się rano patrzysz na brzuszek i nie wiesz czy płakać czy się śmiać....lęk i strach i ta ogromna pustka i żal....wyciągasz telefon i piszesz sms ,płaczesz pytasz dlaczego ja?????i nie dostajesz odpowiedzi....nie spisz nie jesz...patrzysz w otchłań nicości....i już nic cię nie cieszy i nic nie ma sensu....czy świeci słońce i czy pada deszcz....krople po szybie płyną tak jak łzy po twoim policzku....wiatr dmucha w okno a Ty?????????rozmyślasz....ZNAM TO.....Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie, i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać to utracić panowanie nad sobą.............WIEMMMMMMMMMM...........