reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Zaptraszam na watek ojciec nn i tam jest wszystko opisane :) uwazam ze dostalabym z 300 zl nie wiecej, konsultowalam sie z kilkoma prawnikami oraz sedzia i wiem jak to by wygladalo. Mnie sie nie oplaca podawac o alimenty, kazdy ma inna sytuacje, moze orchidei przydalyby sie one, ja od mojego nie potrzebuje pieniedzy i nie chce mi sie z nim szarpac po sadach. Czemu do mnie pijesz ? Ja napisalam tylko o swojej sytuacji w odpowiedzi na pytanie Orchidei. pozdrawiam
 
reklama
Rosi mądrzysz sie znow wiec powiem ci tak .... wsad se w dupe swoje 800 :] dostan tyle co ja to pogadamy :] ( chcesz sie chwali wiec ... ja sie cenie i dostalam 1500 zl na nienarodzone dziecko,potem zwieksze ) i tak jak Adka napisał honey nie przejmuj sie ona lubi zaczepiac i prowokowac ....
 
Alez ja sie zadnymi kwotami nie chwale.Napisalam kilka dni temu ile dostalam poniewaz smialyscie sie ze żądam za wiele.Nie pisalbym o kwotach gdybyscie nie czepialy sie ze "biednego"faceta chce ograbic z pieniedzy bo on przeciez ma tez swoje potrzeby.

Wogule nie ponizam i nie ponizalam nikogo ze ma mniejsza kwote alimentow.Kazdy niech ma tyle ile wysadzil.I wrecz gratuluje tym co maja jakokolwiek kwote,że potrafily walczyc o swoje.

Pytam jak czlowieka ,dlaczego dziewczyna uwaza ze 400 zasilku to wiecej nizby wysadzila od exa a tu zaraz nalot jakis na mnie.:confused:
Dziewczyny,skad te nerwy???:confused:
 
bo Rosi jesli nie zrozumialas , sa dziewczyny ktore nie chca pieniedzy , zainteresowania , wpisania w akt dawcow wola radzic sobie same ..... i takie dziewczyny trzeba zrozumiec bardziej ..... bo to jest naprawde trudne , liczyc tylko na siebie . Tym bardziej tak jak napisala Orchidea ze potrafi sie bulwersowac i jeszcze pisac ze badania zrobi a kasy nie da .
 
generalnie zreszta nie wazne ....

co ja dzis przezylam ..... :szok: , pamietacie oznaczenie glukozy .... o masakra , żygałam jak kot .... bosh ... kto wymyslil to badanie .... dramat , ale mam nadzieje ze bedzie ok bo nie widzi mi sie cukrzyca .
jutro ide do lekarza .... a ..... od wczoraj boli mnie miednica i chodzic nie moge :wściekła/y: jak nie skurcze i ból brzucha to teraz ta miednic .
czekam tez na paczki od pana " taty" .... wiecie o co zapytał wczoraj .... "jakie beda konsekwencje jak nie uzna dziecka " .... wiec mu powiedziala ze raz , za pozno bo juz placi ... a dwa jesli chce zobaczyc jak jestem wredna to niech prubuje .... to odp . ze to tylko pytanie ... on chce byc ojcem ... :wściekła/y: tesknie za nim i brakuje mi go , chciala bym zeby wrocil ale takie akcje poprostu zabijają mnie ....
 
ehh kuzwa...........
Ja dostaje od niego te 400 zl na reke na tyle sie zgodzil i tyle przysyla..do tego mam 170 zl -bo nie ma go wpisane i 69 zl rodzinnego i za tyle musze przezyc..!
Nie wiem moze i do konca nie mam odwagi isc po sadach i walczyc o kazda zlotowke ktora sie Malemu nalezy.......Ja nie chce zeby ten psychol mial jakiekolwiek prawa do malego! on jest po****ny!on zmienia zdanie z dnia na dzien!a z drugiej nie pozwole mu uniknac odpowiedzialnosci finansowej..i odpuscic..ale tym ze nie ejst pewnien czyje to dziecko przegiol..Nasz syn byl planowany i dokladnie wiemy w jakim momencie zostal poczety........no smiech na sali... a ten nasz tu sad jest poprostu bezlitosny a sedzina smieszna..kolezanka miala ostatnio rozprawe i wiecie co? sedzina sie zapytala czy ma pan cos przeciwko zeby dziecko nosilo matki nazwisko?! noz ***** mac!!wtf?!on mial w tylku malego od poczatku nic nie placil! ona chciala mu zabrac prawa a sedzina -no jak to ?kazdemu trzeba dac szanse na poprawe!!!!!!!!!!!krew mnie zalewa!!!!!!!!!
 
Orchidea zrobisz jak uważasz ale zawsze możesz sprobować z sądem, może dostaniesz jakąś wyiększą kwotę, lepiej startować z wyższego pułapu:)a co do ograniczenia to czasami wystarczą świadkowie a widzę, że smsów i rozmów masz pod dostatkiem zapewne:) więc trzymaj je na wszelki wypadek.. no wiecie dziewczyny, ja mam o tyle gorzej, że mój ex jak się okazało to jakiś gangsta nie wiem co nawet robi i nie chcę wiedzieć, zmienił numer telefonu, nie wiem gdzie mieszka także nie mam z nim żadnego kontaktu, niby dobrze ale w sprawie o odebranie praw rodzicielskich nie mam żadnych podkładek, jednego smsa a pewnie i tak się wyprze że to nie jego numer był:/ bo już ma inny.. no cóż, ale mi nie pozostało nic innego jak czekać, ostatnia rozprawa była piątego lipca i dopiero 23 września będą badania genetyczne, zanim zostaną wykonane, zanim ustalą następny termin rozprawy tym razem odnośnie aliementów to chyba się gwiazdki doczekam, swoją drogą napisałam list do jego mamy ale po trzech tygodniach wrocil do mnie z powrotem, polecony piorytet, sądzę, że ona nawet o nim nie wiedziała, bo jaki miała interes w tym aby go nie przeczytać? mogła to zrobić i wyrzucić do śmieci.. nie znam jej prawie wcale, nie wiem jaka ona jest, idę załatwiać chrzciny niedługo.. zaprosić ją czy nie? jak uważacie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Orchidea zrobisz jak uważasz ale zawsze możesz sprobować z sądem, może dostaniesz jakąś wyiększą kwotę, lepiej startować z wyższego pułapu:)a co do ograniczenia to czasami wystarczą świadkowie a widzę, że smsów i rozmów masz pod dostatkiem zapewne:) więc trzymaj je na wszelki wypadek.. no wiecie dziewczyny, ja mam o tyle gorzej, że mój ex jak się okazało to jakiś gangsta nie wiem co nawet robi i nie chcę wiedzieć, zmienił numer telefonu, nie wiem gdzie mieszka także nie mam z nim żadnego kontaktu, niby dobrze ale w sprawie o odebranie praw rodzicielskich nie mam żadnych podkładek, jednego smsa a pewnie i tak się wyprze że to nie jego numer był:/ bo już ma inny.. no cóż, ale mi nie pozostało nic innego jak czekać, ostatnia rozprawa była piątego lipca i dopiero 23 września będą badania genetyczne, zanim zostaną wykonane, zanim ustalą następny termin rozprawy tym razem odnośnie aliementów to chyba się gwiazdki doczekam, swoją drogą napisałam list do jego mamy ale po trzech tygodniach wrocil do mnie z powrotem, polecony piorytet, sądzę, że ona nawet o nim nie wiedziała, bo jaki miała interes w tym aby go nie przeczytać? mogła to zrobić i wyrzucić do śmieci.. nie znam jej prawie wcale, nie wiem jaka ona jest, idę załatwiać chrzciny niedługo.. zaprosić ją czy nie? jak uważacie?


Najpierw poinformowalabym ja ze ma wnuczke/ka zobaczylabym jak by zareagowala -jedno zle slowo typu "wrobilas go w bachora" " to nie jego" skreslilabym ja z listy zaproszonych i pamieci...

Moja nie doszla tesciowa jebla tekstem i to przy dawcy cos w stylu ze jestem gowniara i dala mi do zrozumienia ze -TO JA MU DZIECKO ZRoBILAM! :)nie chce tej zimnej suki znac bo ona nie ma zadnych uczuc i juz nie raz sie o tym przekonalam..a dawca to synus mamusi a ja go chialam jej zabrac..biedna..:D
 
Do góry