reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

yvaine rozumiem Cię,ale mam nadzieję że Ci się zmieni :-).
Mam do was dziewczyny pytanie,jak wy liczycie tydzień ciąży? Od pierwszego dnia ostatniej miesiączki czy od dnia poczęcia? Bo ja się już pogubiłam :-)
 
reklama
Witam wszystkie przyszłe mamy. Dawno mnie tu nie było, jakieś 6 miesięcy. Zbytnio się nie udzielałam, czytałam tylko posty. Dodawały mi otuchy. Pora bym dodała coś od siebie. Na początku ciąży rozstałam się z ojcem dziecka, na jego temat nie warto się nawet wypowiadać, bardzo mnie zranił.
Czytając Wasze posty widzę samą siebie, parę miesięcy temu. Teraz jestem matką wspaniałego chłopca.
Rodzić szłam sama, bez wsparcia rodziny. Miałam wtedy tylko przyjaciela, który pomógł mi zawieźć rzeczy na izbę przyjęć, bałam się jak sobie poradzę. Miałam cesarkę, kilka godzin czekałam na zabieg. Było mi smutno. Chciałam mieć przy sobie jakieś wsparcie. Bałam się czy będę dobrą matką.
Wszystko się zmieniło kiedy pokazano mi tą istotkę, którą nosiłam w sobie. Wszystko inne przestało mieć znaczenie. Dziecko daje taką siłę,odwagę, jesteś tylko dla niego. Przez pół roku mój syn nauczył mnie tylu rzeczy, czego nie dadzą żadne studia, kursy i książki.
Wszystkie lęki o to czy sobie poradzę, które miałam podczas ciąży uleciały. Nie miałam kompletnie zielonego o obsłudze maluszka. Czasem żałowałam, że mój synek nie urodził się z instrukcją obsługi:-) Poradziłam sobie, a nie miałam nikogo kto by mi pokazał co i jak. Dziewczyny dostaniecie najpiękniejszy dar od losu. A każdy facet, który nie chce być ojcem dla swojego dziecka, i przy tym jeszcze prześladuje matkę. Sam się pokarał. Ojca który nie szanuje matki swojego dziecka nie można nazwać ojcem.
Przyszłe mamy ciąża jest piękna, a czeka Was jeszcze tyle pięknych przeżyć. A to co nas tak męczyło zostaje szybko zapomniane.
Cudownie było poczuć pierwsze ruchy swojego dziecka, jeszcze cudowniej było zobaczyć jego pierwszy uśmiech. Głowy do góry, strach jest tak wielki jak mu pozwolimy urosnąć.
 
Wiecie co ja juz sama nie wiem co lepsze. Moj maz zostawil mnie w ciazy bo powiedzial ze mnie juz nie kocha ale chce byc ojcem dla dziecka. Wogole zachowuje sie ostatnio jak by sie nic nie stalo poza tym ze nie jest ze mna i ma nowa. Wiec nie wiem co lepsze miec ojca ktory jest i to rani strasznie (wyobrazice sobie jak sie czuje jak wychodzi codziennie z domu do nowej a rano milo sie usmiecha jakby nigdy nic) czy jak by go nie było i nie ogladalo sie jego osoby. :no:
 
Aleksandra 28 lepiej go nie widzieć. Dziecko to nie maskotka którą się pobawi co jakiś czas.
Patricias gratuluję dzidzi i podziwiam za taką postawę. Ja już też bym chciała mieć swoje bo wiem że zrekompensuje mi wszystko. Ale czas jakby stanął w miejscu i każdy dzień jest podobnie smutny jak poprzedni.
 
Aleksandra w takiej sytuacji to ja bym chyba wolala go juz nie ogladac, a wrecz odsunac sie jak najdalej. Tak chyba lepiej. Przepraszam ze tak ale powinien dostac porzadnego kopa w tylek na przebudzenie, ale wydaje mi sie ze kazdy z nich w zyciu jeszcze bedzie pokutowal za nasze krzywdy.
 
mikaldo z tego co się orientuję to 4d robi się do maksymalnie 29 tygodnia,jeżeli pójdziesz już teraz to teraz poznasz już płeć dzsidzi i zobaczysz do kogo jest podobna.

Kabaretko mam nadziję,że wróciłaś do domku cała i zdrowa:tak:.

Aleksandro wiesz co ja bym go odsunęła jak najdalej od siebie bo co jak co ale dziecko tylko będzie cierpiało,bo najpierw przyzwyczai dzieciątko do siebie,a później tamta druga zajdzie w ciąże i będzie miał wykręt żeby Was rzucić w odstawkę...

Moje drogie martwię się o AdiLeę nie ma jej już od dwóch dni...Wezmę jutro numer od moderatorki z młodych mam i zadzwonię się zapytać czy czasem nic złego się nie stało albo coś (odpukać!!!)...a swoją drogą kto na naszym wątku jest moderatorem??
 
reklama
firanka też się zastanawiam co się dzieje z AdiLea,mam nadzieję że nic złego się nie stało.Trzymam kciuki.A Ty daj znać jak się czegoś dowiesz :-)

patricias takie posty dodają mi otuchy,dziękuje :-)

ALEKSANDRA_28 wiem że narazie nie masz możliwości żeby się od męża oddalić i go nie widzieć,ale wydaję mi się że było by Ci łatwiej.Mnie jest lepiej jak go nie widzę :-).
 
Do góry