reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
Kasia z tymi plasterkami to ja chodziłam na zmianę do chirurga jak już się odklejał całkiem, bo tak to brzegi ucinałam, więc w sumie co ok 3 tygodnie wymiana była. Ale jak odkleiłam np w środę wieczorem to szłam w piątek, żeby skóra odpoczęła- tak mi kazali.
Agnes załamka z tym facetem... Miałabym ochotę powiedzieć Ci prosto w twarz, żebyś się opamiętała i nie obwiniała za wszystko, bo kto tu w kulki leciał?? No raczej nie Ty!! Ja też nie mam nikogo, kto mógłby mi zostać z dzieckiem jak wrócę do pracy, ale są jeszcze opiekunki, żłobki- chociaż i z tym nie jest łatwo. Ale wychowałaś już dwójkę dzieci, więc i z trzecim dasz radę!!!!! Jak on Cię traktuje, trzeba mieć szacunek do partnera, a to z tym płaskim i piwem... Ojjj szmaciarz z niego!!
Agazoja super uroczystość, gratuluję serdecznie takiej zdolnej córki :*
Katerinka Nelka siedzi na kolankach u mnie ładnie, a jak leży na brzuchu to już tyłek do góry podnosi, opiera się na palcach i chce iść do przodu, a że jej nie wychodzi to jest zła i krzyczy :) A Kubuś to zuch chłopak :)
Adka idź, oby Ci pomógł. A z wózkiem to mam to samo... I wiem, jakie to dla Ciebie męczące. Najlepiej na rączkach, a w wózku to tragedia. Ale ja znowu dałam małą do gondoli i wsadziłam jej poduszkę, jest lepiej. I za nic jej nie wyciągaj, wiem że patrzą się na Ciebie jak na wyrodną matkę, ale nie pozwalaj jej wyciągać, bo później Ty będziesz miała problem. Lila zaraz zacznie robić wygibasy na podłodze, wtedy mniej będziesz musiała ją nosić. Dasz radę, ja też jestem wymęczona i nerwowa, ale im starsze dziecko, tym mądrzejsze- Anowi ma tu zupełną rację.
Kropelka Ty moja mądralo :) Idealnie to opisałaś, nic tylko przeczytać i zapamiętać, bo to święte słowa. A Fifek jaki elegancik :)
Agugucha ja jutro sprawdzę co w Nelowej paszczy siedzi, pediatra mówiła że zęby idą, ale zobaczę czy to tak wygląda jak u Mikiego.



A ja byłam wczoraj u Viki :) Mała była z siostrą, miałam transport w dwie strony. Wypiłam 2 lampki wina, upiłam się i siedziałam z wielkim rogalem na twarzy :) 7 fajek poszło, było cudnie :) Pogadałyśmy sobie, byłam w domu grubo po 1... Wiecie co?? Ta Paula co mi o Viki jazdę zrobiła teraz codziennie do Viki dzwoni, wypisuje, chce się spotkać!!! A Viki nic, już ma o niej zdanie. I nawet Paula dzwoniła do jej sąsiada że musi się z Viki spotkać, bo JA NAMIESZAŁAM!!!! A pamiętacie jakie cyrki odstawiała!! No suka i intrygantka!!! Ale Viki już nie chce z nią gadać, poznała się na niej, a ja wiem, że mam w niej przyjaciółkę :)
 
Tego posta piszę osobno, żeby każda z Was nie załamywała się niepowodzeniami itp. Bo są gorsze rzeczy...

Byłam dziś na wsi na mszy za moich dziadków. Ja z Nelką byłyśmy na dworze, stałam z kuzynką.
Monika ma Nikolę 6 lat i Sebusia 11 miesięcy, dzieci ma z innymi facetami, oczywiście oni w dupie mają, założyła na Sebka sprawę to gadka że nie jego syn, a ona na badania nie ma 3 tyś bo biedna jest strasznie.
No ale wychowuje jak może, ta Nikola jest cudna dziewczynka, grzeczna i w ogóle.
Ale Sebuś od zawsze miał coś z tarczycą i Monika jeździ z nim często do Wrocławia.
Zobaczyłam go dziś i mówię- a w co przywalił brodą, bo miał taką rozdrapaną.
A Monika że on ma na wszystko uczulenie i od tego to, no i że z tarczycą jest coraz gorzej (niedoczynność) i że dawki leków nic nie dają.

I że lekarze dają mu 3 miesiące życia....................................................

Nie wierzyłam.
Okaz zdrowia, wesoły fajny chłopczyk, Monika sama z nim jest, biedę ma okrutną w domu, ale nie daje się i walczy...
A ja nie wierzyłam że zaraz może go stracić. Bo w każdej chwili może zacząć się dusić.

I to jest tragedia jak wiesz, że za chwilę Twoje dziecko może umrzeć.

A samotne macierzyństwo jest czasem błogosławieństwem, bo masz spokój i z debilem nie musisz żyć...
 
to ja moze tak na zakonczenie takiego ciezkiego tematu napisze co ja mysle, WIEC JA MIMO ZE EX W JAKIS SPOSOB S*******I,,MI ZYCIE I BYLO NIE RAZ CIEZKO I NERWOWO
TO JA NIE ZNISZCZE DZIECIOM IM DZIECINSTWA,BO JAK TO MOWIA SZCZESLIWA MAMA -SZCZESLIWE DZIECI,
bylismy dzisiaj caly dzien nad jeziorkiem .dzieci sie kapaly biegaly,super plac zabaw,kubus jak juz sie wiercil wsadzilam go w basenik i tak siedzial a ile jedzonka poszla,ale nie wydalismy tam ani zeta,jedzonko i picie swoje,a kazdy byl zadowolony bo milo dzionek zlecial,super sloneczko,mega atmosfera,bylam ja ,kuzynka tez sama z dziecmi i inni,i wiecie co u nas pod parasolem byl TYLKO USMIECH I SMIECH A ATK GDZIE BYLY PARY TO KLOTNIE,PRETNSJE I KLOTNIE TY SIE ZAJMIJ DZIECKIM-SZOK
i NAPRAWDE NIE ODROZNIALYSMY SIE JAKO SAMOTNE MATKI,PANOWIE SPOGLADALI Z USMIECHEM NA NAS A MY MIELISMY WIDOKI A CO TAM:)
jak dzieciaczki poszly spac przeplynelismy rowerkiem wodnym cale jezioro a potem kuzyn zajal sie malym a ja plynelam na kole ,ktory ciagnela motorowka,mowie wam taki wypas a jak sie darlam HAHAHA,ale to bylo cos!!!!!!!!!!!!! taka adrenalina,
ODPOCZELAM FIZYCZNIE I PSYCHICZNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!a dzieciom przydal sie lesny klimat a teraz spia jak suselki :)i mozna naprawde milo spedzic czas nie zwazajac na nikogo


agnes uwierz wiek nie ma znaczenia!! ty wiej poki mozesz a nie pograzasz sie psychicznie a on dekiel pusty w leb i tyle!!!
carla no to super ze byl usmiech od ucha do ucha:)
to smutne,moja kuzynka ma juz wycieta tarczyce i nie wiadomo co bedzie, i tez sa dzieci ,jak nie ma zdrowia to juz konczy wszystko i nie raz tak jest ze jak ktos ma klopoty to one zamiast sie konczyc nawarstwiaja sie ...
krropelka nic dodac,nic ujac:)
 
Ostatnia edycja:
Anowi jej powiedzieli w sądzie że ona ma za ich trójkę płacić 3 tyś... Właśnie też się zdziwiłam jak mi mówiła, bo pamiętałam co tu pisałyście.
Aaa i on jeszcze że jak to?? Mój syn jest chory? Żaden skurw.ysy nie będzie mojego syna chował. A sędzia do niego- to jest to syn pozwanego czy nie?? A on że nie nie nie.
No i jest ona bez alimentów, dała sobie spokój. Ona jest niewykształcona, świata nie zna, więc pewnie dała sobie spokój, nie będzie się doszukiwała, pytała. Ale jak ją zobaczę to powiem że jednak na pewno to on ma płacić skoro nie uznaje syna.
Katerinka zazdroszczę wycieczki :) Ja odpoczywałam na działce :) Mała spała długo, a jak się obudziła to całkiem znośna była. Mam takiego kolegę co jest wyjątkowo hmmm... miły w stosunku do małej, wytrze jej buzię jak ślinę puści, podejdzie tak o i pogada do niej, weźmie na ręce. Chyba coś ode mnie chce :) :) :) Bo ja ostatnio dowaliłam że gamonia do bzykania muszę sobie znaleźć :) I pewnie chętny jest :D Ale ja tak ze znajomym to nie mogłabym na taki układ pójść, chociaż celibat mi się znudził :)
 
Dziewczyny najlepiej zrobić sprawę o ustalenie ojcostwa. Jeśli taki palant się wypiera dziecka zebrać świadków, dowody i sru z nim do sądu o ustalenie a nie o uznanie przez niego. Jeśli on twierdzi, że dziecko nie jest jego, no to ma problem i pier**lony obowiązek zapłacić za badania DNA, w końcu to on nie jest pewny dziecka, nie Ty. W najlepszym dla niego wypadku sąd pokrywa połowę kosztów, ale później niech uważa przy sprawie alimentacyjnej, bo takich sukinkotów się tępi i najczęściej zasądzane są alimenty, jakich matka żąda. No chyba, że są to jakieś niebotyczne kwoty... ;p


Mój Kubuś ,,stracił'' ojca w 4 miesiącu ciąży, kiedy byłam w Anglii. Po powrocie do Polski miał inną pracę, telefon i adres. I myślał debil, że się uchowa, a tu niespodzianka, za chwilę przyjdzie do niego wezwanie do sądu... Heh. Idiota. :)
 
anowi bo tak jest ,to dzieci sa na pierszym miejscu :)
carla to pokieruj nia troche jak nie wie,nic na tym nie stracisz a moze jej trzeba pomoc,

jak jak dzis te opalone cialka widzialam to zaraz mi sie lampka wlanczala,dobrze ze za wzrok nie kaza:)
oj ja znam wiele takich ukladow i dzialaja prawidlowo,:)ale jak dla mnie to na krotka mete,bo sie mozna chyba przyzwycziac do czegos takiego


nulcia oni wszyscy mysla ze zrobili i uciekna,ale nie wiedza ze trafili na takie madre i zaradne mamy jak my co sie nie dadza:))))
 
Ostatnia edycja:
carlaa to straszne co piszesz o kuzynce:( az serce sciska....
Co do placenia za badania to oczywiscie ze placi facet. Ja bylam nie raz w sadzie jako swiadek u kolezanki co podawala o alimenty.Jak "tatus" nie wierzy ze jego dziecko to niech sobie wybuli za badania. Tylko niestety to przedluza wszytko. u mojej kumpeli mialy byc badania,trzeba bylo jechac na nie do lublina,byly trz podejscia,a jego nie bylo ani razu a sam chcial badan! paranoja! a ona z malutkim dzieckiem jechala 50 km w jedna strone. Ale z laboratorium dzwonily do sedziny jak byla ostatnim rezem i powiedziala ze juz przyzna alimenty ze stracil szanse i powiedziala ze moja kumpela ma sie dodatkowo teraz ubiegac o zwrot kosztow za 3 jazdy na darmo od niego:)W ogole u mie w miesice sedzina od spraw alimetow to chyba tez miala niemile doswiadczenia z facetami bo czepia sie ich niezle.
 
reklama
carlaa podpowiedz jej co nieco., niech nie odpuszcza skur...ielowi. tak to jest w sadzie. jak niemasz adwokata to sedzia ci wszystkiego nie podpowie a tak jak mowisz ona sie nie zna na prawie.

jest tak ze jesli to on wnosi o badania TO ON PLACI, I NIEMA ZMILUJ. ewentualnie jak wyprosi sedziego to panstwo za niego placi a pozniej sciaga od niego.

ale jest jedno ale. jesli to twoja kuzynka wnosila o badania dna, to placi ona. jesli to ona wnosila to dokladnie niewiem co dalej. moze da rade wycofac pozew. a potem niech idzie do darmowego adwokata i niech napisze jej pozew? w mopsach sa adwokaci np. w urzedach gmin jest prawnik a on moze pokierowac tez gdzie sa darmowe porady.

ja w pozwie wnioslam o ustalenie ojcostwa, podalam trzech swiadkow. i co?i z****l mnie sedzia po co ja swiadkow wpisywalam. ze matka zawsze wie kto jest ojcem jej dziecka. ze jesli ojciec ma watpliwosci to on ma udowodnic ze to nie jego dziecko. wiec co sedzia to inna historia.

a ta sedzina to moze chciala postraszyc twoja kuzynke, z tym ze bedzie placic. kurcze jak mi jej szkoda. jak by blizej byla to bym jej chetnie pomogla. ja pochodze z bieszczad, to nie obrazajac nikogo, to wiem ze niektore dziewczyny w takiej sytuacji sa zahukane, zastraszone.

fikusek o wlasnie to. dawanie szansy ex przez sedziego. jak u mnie sedzia kolejny raz dawal szanse ex to mialam ochote zapierd.. ic tego sedziego. a zdanie sedziego"jak czekala pani tyle czasu to sie pani nic nie stanie jak sobie pani jeszcze poczeka..." a ex w kulki lecial, nie placil za badania bo myslal ze cos tym wskora. debil

nulcia taaa oni mysla ze uciekana, wiesz ja nieraz mialam ochote dac sobie spokoj, bo takie mi jazdy ex robi ze masakra. ale nie , nie odpuszcze mu bo sama dziecka sobie nie zrobilam. i on tez bedzie ponosil konsekwencje chocby finansowe.
 
Ostatnia edycja:
Do góry