reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Hejka Mamuśki :-)padam na pysk bo wróciłam z pracy ale coś skrobnę
bo chyba muszę............

dorota witam imienniczkę aaaaaaa i wiek też ten sam:-)życzę zdrówka i spokoju pisz jak najwięcej podobnie witam angleus i oczywiście z pewnością będziemy Was wspierać,bo każda tutaj przeszła sama ciążę :-)
angelus tak szczerze jak Ci współczuję tak zupełnie nie rozumiem Twojego podejścia
i tak na marginesie mąż i żona to właśnie rodzina!!!!!!!!! nieważne czy z jednym dzieckiem,pięciorgiem czy bez ..........
i jak wspomniała bezsenna nie buduje się szczęścia na cudzych łzach........

i na koniec mej wypowiedzi
powtórzę się znów i będę powtarzać tak jak Andrzej Lepper "że Balcerowicz musi odejść";-)
to,że raz się trafiło na idiotę nie znaczy,że kolejny związek będzie przez to idealny
jesli nie wyciąga się wniosków,nie dostrzega swoich błędów
to będzie tak samo albo jeszcze gorzej................
agugucha sorki ja od agazoji wiedziałam już co z Wami i wiesz,że jestem z Tobą i Mikusiem myślami i sercem ale widzisz tak to jest jak się szaleje w markecie :D
i jak wspomniałam gdyby coś daj znać:)



no nic spadam jutro znowu do roboty a w poniedziałek rozprawa........
miłych snów:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
czesc mamuski ja jestem styrana jak wól!!! caly dzien cos,spacer,zakupy ,sprzatanie dom,i kupa prania do skladania i wlasnie usiadlam:)i juz dzisiaj schowalam wozek do bagaznika,bo juz nie mam sily go tachac z zakupami . moja corcia dzisiaj ozdabiala babeczki,musze jej kupic jakis sprzet do tego ale byla dumna ze zrobila babki.jpg

carla no marda jestes mamusia:) dobrze ze zdalas a 4 super ocena ,
a co do tego karmienia to tez tak slyszalam ale kubus uwielbia te swoje cycusie,nie mam zadnego problemu z karmieniem i jest mi na reke ,bo ma za zawolanie a teraz poza domem wiecznie i jeszcze butelki imleko tachac o nie,a dwa jaka oszczednosc
angelus witaj na forum:) ja myslalam ze my z dwojka mamy ciezko,bo sielanka nie jest ale ty z trojka ,nie wiem co mam ci powiedziec ,na krytyke nie czas skoro juz tak jest,wspolczuc trzeba bo nie masz lekko a jeszcze dojda ci obowiazki a ten twoj facet ja widze to tak,stara spiewka ze z zona bylo mu zle,skoro ona walczyla jak lwica a iles to twalo,przyke ze zostalas tyle sama.
po drugie kiedy slyszalam rozwal malzenstwo a odbije sie w ta sama strone na ciebie...
JAK MI JAKIS FACET KIEDYS POWIE ZE CHCE DZIECKO TO POWIEM MU SPADAJ!!!!i chocby to mialo wazyc ze ja do konca bede sama z dziecmi mam to gdzies,najlepszym wyjsciem byloby jak by mial ktos dzieci i wtedy nie byloby moje,twoje i koniec,ja w zyciu sie nie zgodze na kolejne dziecko,
sama widzisz ze jest ciezko i od poczatku bedziesz miala to samo a on jest jakis nie zrownowazony do jasnej anielk ii kolejny FORUMOWY TATUS OD SIEDMIU BOLESCI,DUZO CHCE,ZAMOCZY I JAK SIE OKAZE TO COS JEST ADIJOS -AMIGIOS I W SEKUNDE GO NIE MA A POTEM SIE CIAGNIE ZA OGONEM,ZEBY ZYCIE UMILIC!!!!!
mloda a jak z tym twoim tam?
 
Ostatnia edycja:
czesc Mamuski
U nas powolutku do przodu, Mikus je w miare ladnie (odpukac!) pewnie leki zaczely dzialac... W poniedzialek przyjezdza do nas rehabilitantka pokazac nam wstepne cwiczenia. I od poniedzialku zaczynamy rozszerzanie diety :) W szkole mam troche poslizg przez ta cala sytuacje i musialam jeden egzamin przelozyc na sierpien;/ szkoda bo chcialabym juz miec to z glowy...

mloda tak sie wlasnie zastanawialam ostatnio gdzie sie bunkrujesz ze nic Cie nie widac ani nie slychac :) z tym krwotokiem to nie ciekawa sprawa ale moze to z przemeczenia? Zawsze jak sie zaczynam martwic o Mikolajka to sobie przypominam, ze przeciez Ty z Nikosiem tez tyle latalas po rehabilitacjach i wszystko sie dobrze skonczylo... U mnie tez musi tak byc...

carlaa nie uwierzysz... ja dzis tez dostalam 4 z finansow :))) ale zdolniachy z nas :) Kurcze zal mi Twojej Kasi. Nie dosyc ze przejechala sie na facecie to jeszcze na kumpeli. A swoja droga niezla su*ka z tej kolezanki... Ale tak to juz niestety w tym zyciu jest. Podstawowa zasada-nie ufaj nikomu. Przykre to...

angelus witam w naszych skromnych progach :) bardzo Ci wspolczuje ze musialas do nas dolaczyc... Szkoda ze z nawet najkochanszych i najbardziej opiekunczych facetow wczesniej czy pozniej musi wyjsc skur... Ja nie wiem, czy juz naprawde nie ma porzadnych facetow na tym swiecie?? Czy zawsze musi sie okazac ze tak naprawde nie znamy czlowieka z ktorym zyjemy pod jednym dachem??

dorota Ciebie tez serdecznie witam. Oszczedzaj sie i dbaj o siebie. Mnie tez lekarz na poczatku straszyl, najpierw ze plod obumarl, potem ze i tak nie donosze... A od 4 miesiecy mam wspanialego synka :) Trzymaj sie dzielnie

ewat0rek a jak u Ciebie? Malo piszesz... Jak przygotowania do przywitania malego babelka?

katerinka dzielna dziewczynka :))) Podziwiam bo ja nie wiem jakbym sie zachowala w takiej sytuacji... Bo ja troszke panikara jestem...

anowi czekamy na relacje z chrztu!
 
Ostatnia edycja:
Przyszła mama Bardzo mądry post, mam podobne podejście. Co do końcówki, to też się zgadzam. Zdarza się, że facet zupełnie zatai swoją tożsamość i wtedy nie da się nawet przypuszczać, że nas oszukuje, ale często my same wybieramy niewłaściwych facetów albo wplatamy się w takie sytuacje jak żonaty facet.

Agugucha Dobrze, że z Mikołajem już lepiej. Cały czas trzymałam kciuki.
Katerinka Babeczki wyglądają smakowicie :tak:
 
Czesc kochane Mamuski;-)
Przepraszam ze sie nie odzywam jakos tak czytam Was staram sie byc na biezaco ale nie mam weny pisac...Cale dnie praktycznie spedzamy na dworzu z Jaskiem a jak przychodze to padam...Chorzy wogole jestesmy...Jasiek strasznie kaszle i ma mały katarek...bylam dzis z nim na pogotowiu..iiiiiii..wogole to nie mialam z kim jechac bo kazdy zajety a my niestety auta nie posiadamy..chcialam zeby pojechal moj wujek ale on wypil lampke wina i ciotka do mnie mowoi a "tatus" ? no to sie wkurzylam i dzwonie..i sie pytam-halo mozesz do mnie przyjechac? Dawca- no nie bardzo... to mu mowie ze mnie to intersuje co on robi ze musze z malym jechac na pogotowie..no to uslyszlam- ok juz jade po was..no i przyjechal..kuzwa widzielismy sie po takim dlugim czasie..ale wiecie co?z mojej strony ZERO UCZUC...patrze na niego i sobie mysle co za oblesny klaun :-)przypominalo mi sie wszystko....w jedna strone wogole nie gadalismy prawie w aucie..a Johny mu sie przygloadal jakby shreka zobaczyl :-D ale mialam ubaw...No i dzieki Bogu osluchowo czysty przepisala mu tylko syropek ta lekarka "clemastinum" a ja jako przezorna dokupilam witamine c sol do noska i masc pulmex baby czy jakos tam.. Trzymal go na rekach nawet go calowal i przytuli......Ale nie wiem czy obudzily sie w nim ludzkie odczucia :-DOni ich nie maja:-DAle dal mi 70 zł i mowi chociaz tyle mam...bo alimenty jeszcze nie doszly wiec sie zapozyczylam na leki a wydalam prawie 80 zl :-(Musze kupic Jaskowi NEBULIZATOR czy ktoras to ma ???pomaga??? Dawca powiedzial ze postara sie kupic..zobaczymy czy na gadaniu sie nie skonczy.....no i odwiozl nas i uciekl..A moj tatus jak sie smial i mowi ale lechu wyploszony nawet sie bal podejsc i mi reke podac hahahahah:-DNo a ja mu mowie no sluchaj tatus jak mu pwoiedziales ze za to ze mnie tak skrzywdzil to go zabijesz to co sie dziwisz...:-)Doktora powiedziala ze go za grubo ubieram...a co ja zorbie ze mnie taka kwoka??Opatulam go itd..wiem ..wiem ..przesadzam ale nie umiem z tym sobie dac rady...chcociaz ja nie jestem taka ze na niego chucham i dmucham...


Orchidea jak Jasiek to zrobił że on już na nóżki staje :) ?? Normalnie w szoku jestem!!! Ja dziś mówię do siostry że Nela też tak będzie stała, a ona zamiast stać to na tyłek :) Żartuję oczywiście, wygłupiałam się, ale jestem pełna podziwu dla Jasia :)

hahahaah no postawila go i stal sobie...cudak moj :)jak go postawie kolo mebli itd ze sie opiera strasznie dlugo potrafi tak stac ale sie obawiam on jeszcze za malenki ;/ a jaka radoche z tego ma no co nie miara....



Eh i czytam kolejne historie...kolejne kobietki dolaczaja.....Trzymajcie sie kochane...Dacie rade..kazda z nas to przechodzila.....

przepraszam ze nie odniose sie do kazdej z Was ale postaram sie to nadrobic :)Teraz ide sie polzoyc bo padam na pysk....Buziaki Najwspanialsze mamusie i Ucalujcie nasze Forumowe gwiazdeczki :*
 
Orchidea O kurde, Twój ex ma na imię Lech? :] To tak jak mój ex (ale nie ojciec dziecka) za którym chyba cały czas tęsknię, nawet się widzieliśmy jakiś czas temu...
Może jeszcze coś będzie z tego Twojego exa, ważne, żeby chociaż dzieckiem się zajmował, wy przecież nie musicie być razem.
A co wy się tak przeziębiliście na wiosnę? Zdrówka życzę :happy2: Ja stosowałam tą maść pulmex, fajna, rozgrzewa dzieciaczka.
A jak ubierasz Jasia? Teraz to spokojnie bez żadnych koców i kołderek. Kubulek ostatnio chodzi w krótkim rękawku i bez skarpet, bo buciki zdejmuje, skarpety zdejmuje, mnie to wkurza, więc mu zabieram, żeby nie wyrzucał z wózka i ma gołe nóżki, co go bardzo cieszy ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję Wam Dziewczyny za słowa pociechy.
Zdaję sobie sprawę,że moja historia niektórych bulwersuje- sama kiedyś w taki sam sposób oceniałam takie przypadki. Ale uwierzcie, naprawdę nie zawsze jest się w stanie przewidzieć jak zareaguje serce na pewne sytuacje. Ja kiedyś nigdy nie dałabym się przekonać,że zdarzy mi się taka historia. Nie szukałam przygód ani faceta,kiedy on stanął na mojej drodze. Po prostu mnie oczarował. Potem ten czar trochę zblakł,ale wiele czynników zadecydowało o mojej determinacji,żebyśmy jednak byli ze sobą.
Jak już wspomniałam pracowaliśmy razem i niestety nie było możliwe,żeby w pracy nie grzmiało z tego powodu. Wśród wielu powodów było i to,że chciałam wszystkim udowodnić,że to prawdziwe uczucie i że nie jestem jakąś zwykłą panienką,która po prostu wlazła facetowi do łóżka. Bo nigdy nic podobnego mi się nie zdarzyło.
Ja naprawdę uwierzyłam w to uczucie i myślałam,że ono jest tego warte. Poza tym na pewno miało znaczenie podejście P. do moich dzieci,jak napisała bezsenna. Chciałam też wyjaśnić,że nie było tak,że przez 3 lata było idealnie. Pisałam,że pracowaliśmy razem i zdarzały się przykre sytuacje np. jak odpowiedziałam "cześć" koledze w pracy czy zrobiłam coś dla kogoś w geście dobrej woli. Stąd też moje podejście do posiadania kolejnego dziecka (raczej nie skłaniałam się ku tej opcji), bo będąc niezależna mogłam sobie na wiele z jego strony nie pozwolić,a teraz jestem jak postawiona pod murem- zawsze w jakiś sposób od niego uzależniona.
Wybaczcie szczerość,ale nazwę to po imieniu: w związku bez wspólnego dziecka było mi wygodnie,ponieważ w każdej chwili mogliśmy się rozstać,gdyby wspólne życie okazało się nie do zniesienia-każde z nas dałoby sobie radę bez drugiego i nikogo by to nie dotknęło(może z wyjątkiem moich synów,którzy zżyli się z P.,ale jednocześnie są coraz starsi i coraz więcej rozumieją- mam cudowne dzieciaki!!!).
Dbałam o to,żeby pochopnie nie zajść w ciążę. Nie pierwszy raz i nie krótko brałam tabletki. Przed pierwszym synem przez 2,5 roku-po odstawieniu zaszłam w ciążę planowaną, a potem kiedy poznałam P. przez cały ten okres czasu,więc praktycznie 4 lata. O ile potrafię zrozumieć,dlaczego rok wcześniej byłam w ciąży pozamacicznej, o tyle nie umiem wyjaśnić dlaczego "wpadłam" ten drugi raz ,ponieważ brałam tabletki regularnie. Ale miałam trochę stresów, bo w pracy wiele szkoleń i w dodatku robiłam prawo jazdy. Może po prostu stres spowodował jakieś zawirowania??? Tylko to w tej chwili jest nieistotne,bo zdarzyło się tak, a nie inaczej. Jest mi jednak trudno zrozumieć,jak on mógł w taki sposób postąpić??? Zwłaszcza,że naprawdę tyle mówił o dziecku. Już nawet wysnułam swoją teorię,że było mu potrzebne potwierdzenie,że może dziecko mieć,a nie samo dziecko. Albo jak z rybkami i akwarium- słomiany zapał: kiedy się zorientował jak wiele niesie to ze sobą konsekwencji, cała ochota minęła.
Tylko,że to nie zmienia sytuacji- jestem w ciąży, niedługo urodzę dziecko i nie mam pewności jak potoczy się nasze życie...
 
Angelus Teraz to już nie ma sensu nad tym rozmyślać, bo tylko wpędzasz się w poczucie winy, a to przecież on odszedł i nie podołał sytuacji. Najważniejsze jest dziecko. Widzę, że córeczka teraz będzie? :happy2: Pisz nam o ciąży, o tym jak tam dzieciaczek w brzuszku, bardzo daje o sobie znać? Ja jestem ciekawa, czy naprawdę widać tak dużą różnicę między kolejnymi ciążami? Każda jest inna?
 
czesc mamuski:) u nas super pogoda,idziemy na wystep corci i na dlugi spacer,zas sie opali mama jak wczoraj:) i potem idziemy do tej kolezanki co tego pacana miala...

orchidea lal to tak jak kazdy ,myslisz co was laczylo szybciej,to jest wszystko smieszne tak naprawde,
a co do zmeczenia,latem sie czlowiek zdecydowanie szybicje umeczy tym wszystkim
ja mam inhalator,kupilam nowy u mnie za 130zl,fajny poreczny w malym pudełku,z dwiema maskami,mala i duza, cos dobrego,i jak tylko cos sie dzialo malej zaraz jej robilam z z samej soli i naprawde jest pomocne,kiedys sie zapozyczylma na to ale nie zaluje i juz mam 3 rok i dziala super
angelus ciebie nikt nie ocenia,ze tak sie stalo,ja tez mam dwojke dzieci i co mam zrobic,nie ma wyjscia,trzeba zyc dalej i przede wszystkim dla dzieci miec sile i radosc,przezylam ostatnio dzien matki mojej corki i jka tak sluchalam tych piosenek to stw,ze jest jak jest ale to dzieci kochaja mnie najbardzije na swiecie i musze robic wszytsko zeby bylo dobrze,na pewno poczatki sa trudne ale mozne sie do wszyts,przyzywcziac'
a on jak odchodzi teraz to bedzie tak robil,musisz sie zastanowic czy chcesz zeby byl obok bo byl i znosic jego fanaberie czy lepiej byc samemu i nie znosic klmastwa i obludy z jego strony

no nic mamuski milego dzionka:)
 
reklama
witam:) rowniez jestem samotna mamuska:) z chlopakiem rozstalam sie zaraz na poczatku ciazy kiedy leazalam w szpitalu na podtrzymani:/ no ale co zrobic,na poczatku troche bolalo tym bardziej ze zaczal spotykac sie z dziewczyna ode mnie z pracy! ale szybko przeszlo,mysllam juz tylko o moim malenstwie w brzuszku:) teraz mam juz 6 miesiecznego synka i wysmienicie daje rade sama:) lepiej byc samemu niz meczyc sie z nieodpowiedzialnym facetem:) niektorzy mi mowia ze lepiej zebym sie z nim pogodzila bo dziecko musi miec ojca ale jak dla mnie to bzdury bo lepiej jest wychowac w spokoju maluszka niz zeby patrzylo na awantury,albo na nie wiernego tatusia. chyba sie nie myle dziewczyny? pozdrawaim Was :)
 
Do góry