samopoczucie przyszłych mam

[MantaZG]

czuję się dziś dooooooooooooooobrze to dobrze, ze dobrze... oj jak dobrze.

co do ustępowania miejsc itd...
u mnie zupelnie inaczej
w autobusie ustępuja mi miejsca... i Panie starsze... i faceci... faceci częściej... ogolnie dają odczuć, ze patrzą przychylnym oczkiem itp.
u lekarza czy gdzieś (nie liczac miejsc gdzie jest zbiorowisko brzuszatek) też sympatycznie...
w sklepie w kolejce przepuszczą...
hmm. nie wiem czym to jest spowodowane, ale ja narzekać nie mogę.. jest na prawdę miło. czasami az mi głupio jak starsza pani mi miejsca ustepuje... zazwyczaj grzecznie dziekuje i nalegam by zostala na miejscu... nogi mam mlode;] owszem zdarzyło się kilka razy, ze miejsca nikt nie ustąpił, a jeszcze bezczelnie się wpieprzył gdzies...no ale..
bywa różnie. Rozumiem i takie i takie zachowania. Ludzie różni, charaktery różne, z różnych rodzin, róznie wychowani.. Nikogo do worka jednego nie wrzucę i nie oceniam. Upierdliwa byc tez nie lubie ani zrzędząca.. takze. Takie życie. Spodziewac si emozna wszystkiego. Emocje na wodzy i heja żadna niemila obca osoba ine jest w stanie mnie zdenerować, zasmucic, przygnębic czy zirytować:-))) moze ta obojętnosc tak dziala na ludzi,z e sa dla mnie mili? ahaha

 

[atomowka]

Mnie tylko raz starsza Pani przepuściła w kolejce w sklepie, i sprzedawczyni powiedziała,żebym sobie poszła uśiąść obok na ławkę a ona mnie zawoła jak będzie moja kolej ( zaciął się czytnik czy coś tak i trochę to trwać miało)
W autobusie, pociągu nikt mi nie ustąpił miejsca, nie wiem może dlatego,że w kurtce jakoś mega brzucha nie widać mi więc sobie może ludzie myślą,że nie jest ciężko i to wczesna ciąża?
Z drugiej strony zawsze gdzieś miejsce do siedzenia sobie znajdę, a jak nie znajdę a wyjątkowo źle mi się stoi to ładnie kogoś poproszę czy by nie ustąpił

 

[kamilaedi]

mi nikt nigdy nigdzie nie ustapil.... dzis np stalam 20 min na poczcie w kolejce myslalam ze zwariuje....

 

[miotlica]

Dziewczyny - czy Wam twardnieje brzuch? Dziś od rana co jakiś mam uczucie napinania się brzucha i staje się b. twardy, po chwili "puszcza".

 

[miska271]

Dziewczyny - czy Wam twardnieje brzuch? Dziś od rana co jakiś mam uczucie napinania się brzucha i staje się b. twardy, po chwili "puszcza".

też mam taki dzień dzisiaj

 

[Kemisiak]

Takie napinanie to skurcze przepowiadajace nazywane skurczami Bruxtona-hicksa - łatwo je pomylić z porodowymi, przygotowują one macice na poród , niektóre kobiety maja je od 20 tyg , i z wiekiem ciąży są bardiej dokuczliwe, najczęściej ustępują po zmianie pozycji , lub chodzeniu ; są tez nieregularne

 

[miska271]

Takie napinanie to skurcze przepowiadajace nazywane skurczami Bruxtona-hicksa - łatwo je pomylić z porodowymi, przygotowują one macice na poród , niektóre kobiety maja je od 20 tyg , i z wiekiem ciąży są bardiej dokuczliwe, najczęściej ustępują po zmianie pozycji , lub chodzeniu ; są tez nieregularne

ja to wiem,tylko bardzo sa uciążliwe,a u mnie ten brzuch praktycznie cały dzień dzisiaj jest twardy

 

[renia1321]

mi lekarz mówił że należy się niepokoić jeżeli brzuch stawia się ponad 15 razy na dobę, do 15 razy jest zupełnie normalne i wszystko jest w porządku, można magnez brać, nawet mi proponował żebym sama sobie dawki normowała wg twardnienia właśnie ale ja wolałam zostać przy swoim 3x2 dziennie bez kombinowania

 

[Atan]

a ja mialam 2 skurcze i wiem ze to skurcze byly juz sie nie zastanawiam czy bede wiedziec jak to jest juz wiem ale wydaje mi sie ze to te przygotowujace macice jak na razie nic wiecej niema dlugie nie byly bo trzymal mnie moze niecala minute kazdy w zgieciu i pzeszlo i nic wiecej na razie tylko zmienilam pozycje na bok ...

 

[miotlica]

mi lekarz mówił że należy się niepokoić jeżeli brzuch stawia się ponad 15 razy na dobę, do 15 razy jest zupełnie normalne i wszystko jest w porządku, można magnez brać, nawet mi proponował żebym sama sobie dawki normowała wg twardnienia właśnie ale ja wolałam zostać przy swoim 3x2 dziennie bez kombinowania

No właśnie mnie wydaje się, że dziś to było więcej niż 15 razy i wciąż co jakiś czas czuję. Jechać gdzieś, czy co - jak sądzicie?