Po pierwsze to jestem gapa... z nawału wrażeń chyba nie zanotowałam tego sms'a o Adze - sorry Agutka.
Mycha cholercia masz pecha - ja na zwolnieniu od chyba od 10 tc, ZUS mnie nie nawiedzał a zasiłek rehabilitacyjny też mi przyznali zaocznie - tylko na podstawie dokumentów (xero mojej karty od gin i opisu USG na którym było o krwiaku) i nigdzie nie musiałam chodzić - dokumenty mąż dostarczył - swoją droga to może nic dziwnego, że w autobusach i sklepach nie ustępują miejsa skoro panstwo mamy tak zorganizowane, że w 9 miesiącu trzeba ciążę udowadniać!
Mycha cholercia masz pecha - ja na zwolnieniu od chyba od 10 tc, ZUS mnie nie nawiedzał a zasiłek rehabilitacyjny też mi przyznali zaocznie - tylko na podstawie dokumentów (xero mojej karty od gin i opisu USG na którym było o krwiaku) i nigdzie nie musiałam chodzić - dokumenty mąż dostarczył - swoją droga to może nic dziwnego, że w autobusach i sklepach nie ustępują miejsa skoro panstwo mamy tak zorganizowane, że w 9 miesiącu trzeba ciążę udowadniać!