reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samopoczucie przyszłej mamy ;)

Cleo,chyba każdy Piotr jest obrażalski i mruk. Mój brat przynajmniej na pewno. Szczęście, że Mareczek taki nie jest bo chyba bym nie dała rady. Choć też czasem cięzko się z nim dogadać, Ach, Ci nasi mężczyźni !
 
reklama
Mycha co Ty cały czas z tą cesarką???, bo jeszcze sobie naprawdę wykraczesz, przecież mała ma jeszcze czas żeby się obrócić. ;) Nie daj Boże casarkę, nikomu nie życzę! Mi się cesarka kojarzy tylko z jednym- grzebanie w bebechach i wkłucie w kręgosłup- ODPADA!!! :( Do znieczulenia ZZO jestem bardzo sceptycznie nastawiona, wiem, że niektóre osoby bardzo źle się potem czuję, słyszałam o przypadku, że babkę do tej pory, po paru latach, kręgosłup boli, chociaż wcześniej nie miała żadnych problemów, poza tym ma okropne migrenowe bóle głowy.

Mnie coraz bardziej krzyż boli i mam juz dosyć spania na boku. A jak sie położę na plecach, to mam wrażenie, że odważnik stu kilowy miażdży mi wnętrzności i wgniata kręgosłup w materac! :(
Poza tym znowu nie mogłam spać w nocy i to nie ze względu na pogodę. Znowu się zastanawiam czy dobrze robię chcąc rodzić w Łodzi, czy nie powinnam rodzić w miejscowym szpitalu! Zamiast spać to rozmyślam ("osiołkowi w żłoby dali" ;)) i nic z tych moich rozmyślań nie wynika poza niewyspaniem. :(
A no i jeszcze jedno-dzisiaj zauważyłam na brzuchu, tuż nad pępkiem DWA ROZSTĘPY!!!! :( :( :mad: :mad:, na rozciągniętym brzuchu nie rzucaja się tak w oczy(kamuflują się !), ale jak ściągnęłam skórę to się objawiły światu!! :mad: Nie jestem zachwycona, wystraczy, że tyłek i biodra mam juz w rozstępach (pamiątka po dorastaniu!), a tu jeszcze brzuch będę mieć poryty. Daj Boże żeby to były pierwsze i ostatnie dwa rozstępy.
 
Co do cesarki, to też jestem zdania, że trzeba robić wszystko, żeby jej nie było, a w szczególności, gdy się chce mieć dużo dzieci. Niby po pierwszej cesarce można rodzić sn, ale już się naczytałam, że czasem przy skurczach macica pęka... okropieństwo...

O swojej cesarce mogę napisać, to, co czułam i tak z praktycznego punktu widzenia. Też miałam cesarkę na cito - przyszłam do szpitala na ktg i już zostałam do cięcia :(
Znieczulenie zewnątrzoponowe jest nieprzyjemne - powiedzieli, że będzie bolało - nastawiłam się na większy ból niż to było w rzeczywistości, tyle że miałam pecha i trafiłam na kiepskiego anestezjologa -babka się nie mogła wkłuć. Najpierw leżałam na boku i miałam zwinąć się w kulkę jak najbardziej, co jest bardzo trudne z dużym brzuchem. Po kilku nieudanych próbach (czułam jak igłą szuka w kręgosłupie :( ), kazali mi usiąść i pochylić się maksymalnie do przodu - no i wtedy się udało. Potem to już lepiej wspominam - atmosfera na sali była wspaniała, nawet muszę przyznać, że było wesoło. Nic nie czułam, tylko takie szarpnięcia.
Potem pokazali mi Julkę, poryczałam się, aż nie mogłam oddychać, pielęgniarki mi kazały głęboko oddychać, a ja miałam zatkany nos :) Ktoś podetknął mi do nosa chusteczkę, a ja nie mogłam wydmuchać, bo mi brzuch "nie działał" :)
A potem pojechałam na pooperacyjny, przynieśli mi Julkę do karmienia.
Bardzo ważne i bardzo uciążliwe po cesarce jest to, że trzeba leżeć bez podnoszenia głowy 24 godz. Głowa musi być cały czas w poziomie, równo z tułowiem, więc nawet wyższa poduszka nie wchodzi w grę. I lepiej tego przestrzegać, żeby uniknąć właśnie bóli głowy.
Julkę mi przynosili co jakiś czas do karmienia, a potem jak już mogłam wstawać, była ze mną.

To tyle ze wspomnień o mojej cesarce :)
 
Heja :)

Ja czuje sie super głównie dzięki pogodzie ::) ale jakiegoś lenia mam :p

Renee mnie tam w sumie to już obojętne jak będę rodzić byleby z małą było OK! ;) chociaż z drugiej strony wolałabym rodzić naturalnie ;)

Cleo trzepnij tego twojego chłopa, co on sobie myśli? :mad:

Aniu ja sie nie zgodze z tym że wszystkie Piotrki to złe chłopy ;) mam szwagra Piotrka - kochany że hej ::) ;)
 
Dokładnie Aniu ;)

A ja mam pytanie dziewczyny, czy wy oprócz zestawu witamin np Feminatalu bierzecie jeszcze osobno np magnez?? bo tak sie zastanawiam jak będę jeszcze oprócz feminatalu jadła magnez to przejdzie mi to drętwienie rąk?? :p
 
Mycha, ja biorę tylko witaminki,czasem coś mi tam zdrętwieje (lub zemdleje) ale nic innego nie brałam i nie biorę. A jak tam kręgosłup,nadal boli?Ja jakoś (odpukać) na to akurat nie narzekam
 
Aniu boli jak cholera :p ale tylko w części lędzwiowej. Bardziej tak z prawej strony kości ogonowej. Np kiedy chodzę to w momencie przychodzi takie ukłócie że noga łamie mi sie w kolanie i nie potrafię dalej iść - po prostu coś okropnego. :p zasanawiam się czy mała nie uciska mi na jakiś nerw i to dlatego ::)
 
Mycha współczuję, może jakieś maści albo masaż by pomogły? mam nadzieję,że mnie ten ból ominie,bo kość ogonowa w miarę się uspokoiła, za to dla odmiany od dwóch dni mnie rozwolnienie męczy... cholercia ja to mam zezowate szczęście, albo nie mogę albo za bardzo mogę :p
 
reklama
Do góry