reklama
Ssabrinaa
Podwójna Mama ☺️
Gola wspolczuje ci tych wymiotow moze warto pogadac o tym z lekarzem przeciez takie wymioty nie sa zbyt dobre ani dla Ciebie ani dla dziecka jesli beda sie tak ciagnac,a sa jakies tabsy ktore na pewno Ci pomoga
Oj Gola tak mi przykro Ja miałam dziś to samo Mnie wzięło jeszcze przed śniadaniem, a za 3 tygodnie będę miała połowę ciąży za sobą .
Dziś po wszystkim Szymuś do mnie podszedł i spytał czy ja bardzo nie lubię ciąży? Kiedy spytałam go czemu o to pyta, to odpowiedział, że albo wymiotuję, albo się źle czuję, że nie można tego lubić. I jak wytłumaczyć 5 latkowi, że jest inaczej, że to wszystko nic, że wszystko zniosę dla dzidziusia. Kiedy z jego perspektywy to już jest męczące.
Dziś po wszystkim Szymuś do mnie podszedł i spytał czy ja bardzo nie lubię ciąży? Kiedy spytałam go czemu o to pyta, to odpowiedział, że albo wymiotuję, albo się źle czuję, że nie można tego lubić. I jak wytłumaczyć 5 latkowi, że jest inaczej, że to wszystko nic, że wszystko zniosę dla dzidziusia. Kiedy z jego perspektywy to już jest męczące.
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
Dzięki kochane za miłe słowa, ja wymiotuję już coraz rzadziej, ostatni raz chyba tydzień temu. Dziewczyny ja już po prostu nie chcę żadnych tabletek, i tak mam wyrzuty sumienia, że na pocz. kiedy nie wiedziałam o ciąży, brałam silne leki. Na ostatniej wizycie u mojego gina - 2 maja, mówił, że już powinny mdłości i wymioty ustępować (ok 4 m-ca) i w sumie jest poprawa, bo rzygałam jak kot, codziennie :-( Ale wspomnę na najbliższej wizycie (24 maja) o tym, że nadal mi się zdarza. Buu
AniaSm
Fanka BB :)
gola a może zjadłaś coś czego twój organizm nie chciał , w pierwszej ciąży wymiotowałam za każdym razem jak zjadłam rybe (na codzień nie lubię ale mąż łowił) no i po upieczeniu jej i spożyciu od razu biegłam do toalety - może u ciebie też tak jest , mimo wszystko warto się poradzić lekarza
B
Bryszka
Gość
Hej a ja mam pytanie z innej beczki co z Waszym samopoczuciem psychicznym???
Ja np dziś od rana płaczę... strasznie się zamartwiam...i znów płaczę i znów się zamartwiam... i tak ciągle
Ja np dziś od rana płaczę... strasznie się zamartwiam...i znów płaczę i znów się zamartwiam... i tak ciągle
Gola84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2011
- Postów
- 3 615
gola a może zjadłaś coś czego twój organizm nie chciał , w pierwszej ciąży wymiotowałam za każdym razem jak zjadłam rybe (na codzień nie lubię ale mąż łowił) no i po upieczeniu jej i spożyciu od razu biegłam do toalety - może u ciebie też tak jest , mimo wszystko warto się poradzić lekarza
Aniu w sumie może masz rację, bo zjadłam grahamkę z serem, z tym, że na jedną połówkę położyłam szynkę - nie dam rady za bardzo mięsa jeść, no ale wiem, że powinnam i może stąd znowu te rewolucje
Hej a ja mam pytanie z innej beczki co z Waszym samopoczuciem psychicznym???
Ja np dziś od rana płaczę... strasznie się zamartwiam...i znów płaczę i znów się zamartwiam... i tak ciągle
Bryszka zdarza się też, że łapię doły i nawet sobie popłaczę, myślę o tym jak będzie, czy uda nam się wziąć kredyt itd, na szczęście nie jest tak codziennie :-) Hormony w ciąży też robią swoje z naszą psyche ;-) Nie martw się! Jak to mówią Amerkańcy - skubańcy "jutro będzie lepiej"!:-)
PS |AniaSm mój mąż też zapalony wędkarz (podobnie jak mój tata - razem jeżdżą) :-)
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej a ja mam pytanie z innej beczki co z Waszym samopoczuciem psychicznym???
Ja np dziś od rana płaczę... strasznie się zamartwiam...i znów płaczę i znów się zamartwiam... i tak ciągle
Ja jestem duzo czesciej zla i poirytowana i to o najmniejszy drobiazg :-( Musze4 bardzo sie pilnowac zeby nie zloscic sie za bardzo na rodzinke.
Przyznam, że po zakończeniu 1 trymestru jest już lepiej, nie mam swoich typowych napadów dziwnego nastroju. Jak się stresuję to robię się bardziej kąśliwa i zaczepna, ale też miewam tak zawsze więc nie widzę dużej różnicy na razie. Na szczęście dla wszystkich mnie otaczających
reklama
ja na początku czasami miałam jakieś ataki płaczliwego nastroju, ale bardzo szybko mi mijało, teraz wróciło mi wszystko do normy i chyba jestem, taka jak zawsze :-)
Gola, nie pisz posta pod postem, bo Cie moderatorki zjadą ;-)
Gola, nie pisz posta pod postem, bo Cie moderatorki zjadą ;-)
Podziel się: