- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2020
- Postów
- 8
Witam. Jestem aktualnie w 32 tygodniu ciąży.
W zeszłym tygodniu zaczęły odchodzić mi wody płodowe. Trafiłam na oddział patologii ciąży i jestem już tutaj tydzień czasu. Prócz sączących się wód płodowych wszystko jest w normie. Mały rozwija się bardzo dobrze. Waży już 1.800 kg. Żadnych skurczy nie ma. Wszystko w normie. Dostałam sterydy na płuca, antybiotyki. Jestem pod stała kontrola lekarza, ktg, usg, posiewy i inne cuda. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Jak długo lezalyscie na patologii.? Mi mówią, że aż do porodu. Jedni lekarze mówią, że wytrzymam do 34 tygodnia, inni nie wiedzą.. Szczerze mówiąc nie wiem na czym stoję.
Pozdrawiam.
W zeszłym tygodniu zaczęły odchodzić mi wody płodowe. Trafiłam na oddział patologii ciąży i jestem już tutaj tydzień czasu. Prócz sączących się wód płodowych wszystko jest w normie. Mały rozwija się bardzo dobrze. Waży już 1.800 kg. Żadnych skurczy nie ma. Wszystko w normie. Dostałam sterydy na płuca, antybiotyki. Jestem pod stała kontrola lekarza, ktg, usg, posiewy i inne cuda. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Jak długo lezalyscie na patologii.? Mi mówią, że aż do porodu. Jedni lekarze mówią, że wytrzymam do 34 tygodnia, inni nie wiedzą.. Szczerze mówiąc nie wiem na czym stoję.
Pozdrawiam.