Nie szczepię
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2011
- Postów
- 253
Infanrix Hexa poleca? Lekarka? No pięknie. To właśnie po tym g***ie mój Synek cofnął się w rozwoju. Wszelkie kombajny tego typu, wszelkie szczepionki skojarzone powinny zostać wycofane z rynku, tak samo gdy dziecko ma dostać szczepionki refundowane, tak zwane trzy wkłucia, to też nie jednego dnia, bo to działa tak samo jak kombajn i dopiero jest sens, jeśli o jakimś sensie może być mowa, to te wkłucia w odstępie co najmniej 6 tygodniowym. Ale najlepiej to w ogóle nie szczepić. O tym mogą się przekonać mamy dzieci, które nie było szczepione, opowiedzieć jak ich dzieci trzymają się zdrowo i radośnie, jak dzielnie i bez większych powikłań wychodzą z jakiś infekcji, jeżeli takowe kiedykolwiek się zdarzą.
Straszą nas chorobami, demonizują epidemie, pandemie, a robią to za pomocą niewiedzy, podadzą strzępki informacji podparte kłamliwymi argumentami. A prawda jest taka, że o obecnym świecie większość chorób przed którymi się szczepi, są całkowicie wyleczalne, nie ma potrzeby obciążać organizmów dzieci tymi szczepionkowymi truciznami. Mnie już lekarka straszyła epidemią odry. Co mnie śmieszy jeszcze bardziej. Bo to już nie jest straszne a śmieszne. Na odrę chorowało się normalnie do 1990 r. i nikt nie robił z tego powodu żadnego halo. To jest choroba wieku dziecięcego, a w dzieciństwie najłagodniej przechodzona, przechorowanie uodparnia na całe życie. A teraz sztucznie stwarzany lęk przed odrą, nakaz szczepienia dzieci (Pytanie na śniadanie w zeszłym tygodniu) i nikt słowa nie piśmie, że szczepienie dzieci na MMR powoduje zagrożenie zachorowania w wieku dorosłym, kiedy to już jest bardzo niebezpieczne. Więc profilaktyką zdrowotną jest pozwolić chorować dzieciom, by ich organizm nabył odporność a nie szczepić i tym samym narażać w wieku dorosłym. I takie namawianie na Infranrix Hexa jest niczym innym jak działaniem na szkodę dzieci i rodziców, bo to badziewie powoduje spustoszenie w układzie neurologicznym dzieci. Normalnie nie mogę. Wybaczcie takie pisanie w emocjach.
Straszą nas chorobami, demonizują epidemie, pandemie, a robią to za pomocą niewiedzy, podadzą strzępki informacji podparte kłamliwymi argumentami. A prawda jest taka, że o obecnym świecie większość chorób przed którymi się szczepi, są całkowicie wyleczalne, nie ma potrzeby obciążać organizmów dzieci tymi szczepionkowymi truciznami. Mnie już lekarka straszyła epidemią odry. Co mnie śmieszy jeszcze bardziej. Bo to już nie jest straszne a śmieszne. Na odrę chorowało się normalnie do 1990 r. i nikt nie robił z tego powodu żadnego halo. To jest choroba wieku dziecięcego, a w dzieciństwie najłagodniej przechodzona, przechorowanie uodparnia na całe życie. A teraz sztucznie stwarzany lęk przed odrą, nakaz szczepienia dzieci (Pytanie na śniadanie w zeszłym tygodniu) i nikt słowa nie piśmie, że szczepienie dzieci na MMR powoduje zagrożenie zachorowania w wieku dorosłym, kiedy to już jest bardzo niebezpieczne. Więc profilaktyką zdrowotną jest pozwolić chorować dzieciom, by ich organizm nabył odporność a nie szczepić i tym samym narażać w wieku dorosłym. I takie namawianie na Infranrix Hexa jest niczym innym jak działaniem na szkodę dzieci i rodziców, bo to badziewie powoduje spustoszenie w układzie neurologicznym dzieci. Normalnie nie mogę. Wybaczcie takie pisanie w emocjach.