reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rzeczy kupione niepotrzebnie

u nas też niepotrzebne okazały się :
-gruszka z plastiowa koncowką
-termometr do wanienki
-sudokrem( uzywam tylko puderku)
-nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami (nie dało się nimi obcinac panokci!)
-termos na butelke ( w ogóle nie trzymał ciepła, sprawdziło się zawijanie butli w mały kocyk polarowy :))
 
reklama
niepotrzebne:
-gruszka do noska
-termometr do wody
-przewijak( nie kupilam na szczescie)
-sudokrem( jak dla mnie to paskudztwo)

przydaja sie bardzo:
-rozek bez usztywnienia( do tej pory mlody pod nim spi zamiast kolderki lub lezy na nim a nie na sztucznym kocu)
-pieluchy tetrowe 10 szt(dokupilam drugie 10) do wycierania przy ulewaniu
-laktator avent( bez niego umieralam juz w szpitalu i kupilam natychmiast po wyjsciu)
-4 buteleczki avent( zawsze mam w nich zamrozony pokarm na wszelki wypadek)
-pieluchy flanelowe 5 szt klade pod glowke w lozeczku,lezaczku,na macie do zabawy itd (bo moj maly bardzo ulewa a sa milsze niz tetra) oraz do przykrycia w gorace dni
-recznik z kapturkiem 1 szt
-biustonosze do karmienia ale tylko Tryumpha((niestety drogie),super wygodne,chcac zaoszczedzic kupilam tez w H&M jeden za 40 zl, ale okazal sie porazka,inaczej troche jest ulozone zapiecie i juz jest niewygodny,ciezko trafic na ten klips
lezaczek bujaczek super sprawa, zwlaszcza jak ide do wanny a chce miec dziecko na oku
-smoczki
-oliwka bambino ( maly az ociekal tym tluszczem i chyba poniej byla kosmiczna wysypka)
-ciuszki zapinane na plecach (dostalam)
 
Zwracam honor gruszce ;) Marcinek ma katar i jednak grucha sprawdza się idealnie przy oczyszczaniu noska (szczególnie jak synek na coś się zapatrzy
 
Jak na razie nie przydały sie kompletnie:

1. gruszka do noska-uzywam tylko Fridy
2. pościel do łóżeczka - używam tylko kocyka
3. ręczniki z kapturkiem szt.2 - używam do wycierania tylko pieluch tetrowych
4. sudokrem - strasznie wysusza, używamy tylko maści chłodzącej robionej w aptece
5. koszule do karmienia z dziurami na piersi - kto to w ogóle wymyśił ???
6. termometr do kapieli - wszystko na "czuja"
7. śpiochy bez rozpięcia w kroku -  ::) ::) ::)

Życie nam ratują:

1. własnie aspirator Frida
2. przewijak
3. bodziaki rozpinane we wszystkie mozliwe strony-znaczy w kroku i wzdłuż
4. laktator Avent Isis + 6 butelek z zakrętkami i smokami
5. pieluchy tetrowe - do wszystkiego w zasadzie
6. bujany fotelik samochodowy na którym mozna pouwieszać zabawki
7. rajstopki

Używam, ale wolałabym w zasadzie nie musieć uzywać:

1. śpiochy z jedną nózką nierozpinaną
3. wszystko przez co trzeba przełozyc głowę ::)
3. koszulki, kaftaniki, bodziaki z wąskimi rękawkami. Generalnie preferuję ciuszki za duże, bo łatwiej sie ubiera

 
Prześliczne te Wasze dzidziochy, moja to już duża Panna. Czekam z niecierpliwością kiedy już będę mogła starać się o braciszka lub siostrzyczkę dla niej. Jeszcze dwa miesiące.
Z tego co widzę to generalnie kupujemy mnóstwo rzeczy. kiedyś czytałam taki artykuł, że wpadamy w trans zakupów zbędnych i niepotrzebnych kupując test ciążowy. To trochę prawda... ale te rzeczy dla maluchów są takie słodkie. Nawet najczęsciej opluwana przez nas, jako niepotrzebna gruszka do nosa ma swój słodko-dziecięcy urok.
 
Przypomniało mi się jeszcze coś - pajacyki bez rozpięcia w kroku lub zapinane na ukos - poroniony pomysł, żeby zmienić pieluchę całego dzieciaka trzeba rozebrać.... a przy tych zapinanych na ukos, to jakoś tak było mądrze zrobione, że gdybym chciała w to Filipa ubrać, to musiałabym mu chyba jedną nózkę wyłamac, żeby mu toto założyć....

pozdrawiam
nikita
 
No własnie mam jednego pajaca zapinanego po skosie zobaczymy jak to bedzie z użytkowaniem. Ale kompletnym niewypałem okazały się półśpioszki - na półce wyglądają nieźle ale niepraktyczne
 
Półśpioszki - a co to? pierwszy raz słyszę taką nazwę, choć niewykluczone, że Filip w tym chodził ;)

pozdrawiam
nikita
 
O to u nas właściwie niepotrzebny był kombinezon na zimę ( na szczęście prezent) bo kupiliśmy śpiwór do wózka i ten całą zimę nam posłużył (Dawid urodził się w październiku więc akurat zimę przejeździł w gondoli)
Jak pomyślę to nie używałam też kaftaników, jedynie body (kaftaniki też nie kupowałam a dostałam w nietrafionym prezencie), no i czapeczki po kąpieli takie wiązane - brr Dawido jak był malutki za nic nie pozwolił sobie niczego pod brodą zawiązać ;D
Do tego należy dodać oliwkę - bardzo szybko okazało się że musimy do kąpieli używać Oilatum a po nim natłuszczanie dodatkowe nie jest już potrzebne, no i butelki i smoczki (mój synek to amator jedynie maminego cyca ;D )
Śliniaki frotowe zapełniają mi tylko szufladę bo właśnie sprać ich się nijak po marchewce nie da (a nie dosyć że sama kupiłam ich sporo jeszcze przed urodzeniem Dawiego to zostałam obdarowana dodatkową stertą przez mą teściową ;D )

Za to półśpiochy (to takie spodenki ze stopkami) przydały się troszkę później - teraz je uwielbiam, tak samo pieluchy tetrowe (do wszystkiego), gumowa grucha (wszelkie katary) a nawet termometr do wody się przydał :) Przewijak na łóżeczko też u mnie bardzo się sprawdził. :)
 
reklama
A ,jeśli półśpiochy to takie spodenki ze stópkami, to u nas to byla rewelacja, oczywiście nie od urodzenia, ale troszkę później, jak już siedział. Bardzo wygodna rzecz i przydatna.

pozdrawiam
nikita
 
Do góry