reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ruchy naszych maluchów

leze sobie z synkiem przed tv po obiadku a mloda szaleje w brzuchu...
Marcelek mnie tuli, kladzie reke na brzuchu po tuleniu i mowi "Mamo a co to Alicja kopie :eek:" zdziwiony wrecz przestraszony patrzy na mnie heheheh...
ja ze TAK,bo sie z mamusia najadla wlasnie a on "To ona chce pewnie juz wyjsc z Twojego brzucha bo kopie, daj pokaze jej gdzie jej lozeczko" :-D

 
reklama
W ciągu tego tygodnia malutka przekręciła się główką w dół . Stało się to w sobotę , doskonale to czułam . Jeszcze 7 dni temu była głową w górze. Teraz bardzo mocno odczuwam jej kopniaki. Wczoraj to na brzuchu położyłam pilota i normalnie go zwaliła kopnięciem
 
Ja też w nocy już nie potrafię sobie miejsca znaleźć.Ciągle mi coś przeszkadza,przez co nie potrafię się normalnie wyspać.Jakieś dwa dni temu musiałam nawet przeprowadzić poważną rozmowę z moim dzidziusiem.Wytłumaczyłam że musi się dać mamusi spokojnie wyspać(co się kładłam to dostawałam ostre kopniaki albo uciskanie na pęcherz i musiałam wstawać siusiu) bo inaczej mama będzie zmęczona i zła a tego żadne z nas nie chce.O dziwo jak ręką odjął.Mój dzidziuś mnie posłuchał,dał mi się spokojnie wyspać a aktywny zrobił się dopiero jak wstałam.
Dzisiaj to tak się wierci że nie potrafię sobie odpowiedniego miejsca znaleźć.Ciągle albo jakieś "buc" albo ucisk na pęcherz. O masakro.
 
leze sobie z synkiem przed tv po obiadku a mloda szaleje w brzuchu...
Marcelek mnie tuli, kladzie reke na brzuchu po tuleniu i mowi "Mamo a co to Alicja kopie :eek:" zdziwiony wrecz przestraszony patrzy na mnie heheheh...
ja ze TAK,bo sie z mamusia najadla wlasnie a on "To ona chce pewnie juz wyjsc z Twojego brzucha bo kopie, daj pokaze jej gdzie jej lozeczko" :-D


Oj dzieci tak fajnie po swojemu przeżywają przyjcie na świat rodzeństwa. Mój Jaś już nie raz zastanawiał się jak Ania wyjdzie z brzuszka. Raz wymyślił nawet że skoro bocian ją przyniesie to pewnie wydziobie dziurę w moim brzuchu.
Swoją drogą nie wiem jak mam mu wytłumaczyć którędy ona wyjdzie?
 
Ja mojej odpowiedzialam ze dzieci moga sie urodzic dwoma drogami - albo na dole, miedzy nogami zrobi sie taki duzy otworek aby sie dzidzius przcisnal i doktor go zlapal, albo doktor musi otworzyc brzuszek i wyciagnac dzidziusia, ale lepiej zeby sam wyszedl to nie trzeba bedzie mamy ciac i szyc na brzuchu.
 
hahaha ale fajne macie przygody z brzuszkami i kopniaczkami, mój synuś ostatnio był gółwką w dół potem sie przekręcił i kopał mnie w pipce, a dziś czułam jak sie przekręca i teraz wali mnie jak młotem po żebrach :-)

a co do powiedzenia jak sie dzieci rodzą, to moja szwagierka powiedziała swojemu starszemu synowi, ze jak przyjdzie czas to mama musi iść do szpitala i Pan doktor ma taki magiczny kluczyk i otworzy nim brzuszek mamy i wyciągnie dzidziusia :biggrin2:
strasznie mi sie to spodobało :biggrin2::biggrin2::biggrin2:
 
larvunia ale się uśmiałam:-D
cinamon moje chyba tez głową w dół,bo juz jak siedzę to żebra obrywają.
moje dziecie z kolei zapytało się mnie "skąd się biorą dzidziusie w brzuszku?"wiedziałam,że kiedyś to nastąpi,ale nie wiedziałam,że tak wcześnie:-D
 
No moja tez juz o to pytala, ale narazie wystrczyla jej odpowiedz ze jak mama i tata bardzo sie kochaja, przytulaja i spia razem i chca miec dzidziusia to moze wreszcie zaczac rosnac dziecko w brzuchu. Dla mnie grunt to nie wymyslac i nie klamac, mam nadzieje ze na historyjki o jajeczku i plemnikach mam jeszcze czas.
 
reklama
Do góry