No ja nie ogarniam już tego spania !! Już nie pamiętam kiedy się porządnie wyspałam !! W ogóle jakie mam dziś bóle brzucha... Byłam właśnie w sklepie... I w sumie w te i wefte zawsze zajmuje mi jakies 10 minut wraz z zakupami.... teraz szłam godzine... Doszłam normalnie wzięłam co chciałam (princesse mleczną ) ale wracając myslałam ze padne po drodze... Co 2 kroki MEGA skurcz w podbrzuszu i kucanie, prawie klęczenie, żeby się ogarnął ten brzuch... i tak co chwile !! Dobrze, że jutro ide do ginki bo się zaczynam martwic tymi skurczami bolesnymi !!
reklama
forever_young
Niemłoda mama Młodej
Spanie na brzuchu... ja bardzo lubię i jeszcze ze 2 miesiące czy nawet 1,5 temu się udawało, ale teraz to niestety.... :-(
Dziewczyny, nie chce Was martwic ale po porodzie mozemy pomarzyc o spaniu na brzuchu. Teraz przeszkadza melon, a pozniej beda dwie banki z mlekiem. Raz sie zapomnialam i przespalam tak pol nocy, a rano na materacu byly dwie kaluze.
forever_young
Niemłoda mama Młodej
traschka
Mama Marysi
Dziewczyny, nie chce Was martwic ale po porodzie mozemy pomarzyc o spaniu na brzuchu. Teraz przeszkadza melon, a pozniej beda dwie banki z mlekiem. Raz sie zapomnialam i przespalam tak pol nocy, a rano na materacu byly dwie kaluze.
super...
tusenfryd18
Fanka BB :)
Dziewczyny, nie chce Was martwic ale po porodzie mozemy pomarzyc o spaniu na brzuchu. Teraz przeszkadza melon, a pozniej beda dwie banki z mlekiem. Raz sie zapomnialam i przespalam tak pol nocy, a rano na materacu byly dwie kaluze.
To prawda,ale to będzie do momentu kiedy piersi się przyzwyczają do produkowania tyle pokarmu ile potrzebuje faktycznie dziecko.
Chodzi o to że dzieko potrzebuje trochę czasu aby ustalić sobie godziny posiłków.Np.Mój potrafił jeść bardzo nierególarnie przez pierwszy miesiąc półtora,czasmi jadł co godzinęa czasmi co 3 godziny.Czasami był przy piersi pół godziny a czasmi 5 minut ssania mu wystarczyło.Więc piersi wariowały i produkowały raczej dużo pokarmu.Bo nigdy nie było wiadomo kiedy malec zechce i ile.
Po około 2 miesiącach syn ustalił regularne godziny posiłków i było dobrze bo piersi napełniały sie mlekiem na tyle że nie były nabrzmiałe,i spanie na brzuchu nie było uciążliwe.
mysia23
mama dwójeczki
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 4 667
no ja tak "wiele" pokarmu miałam, że od samego początku jak tylko miałam ochotę spalam na brzuchu - co uwielbiam...
A moja małą kruszyna szaleje non stop, chyba ciągle się przekręca, bo co raz to w innym miejscu ja czuje bardziej lub mniej intensywniej - czyli obstawiam,z ę to nóżki, które mamusie rozkładają na łopatki czasem
A moja małą kruszyna szaleje non stop, chyba ciągle się przekręca, bo co raz to w innym miejscu ja czuje bardziej lub mniej intensywniej - czyli obstawiam,z ę to nóżki, które mamusie rozkładają na łopatki czasem
a mnie już boków brakuje do spania ;-)brzuch całkowicie odpada, na prawych czy lewym boku też kiepsko bo zaraz mały kopie po tej stronie na której leżę i boję się, że chyba jest mu źle albo zaczynają boleć mnie biodra więc odwracam się na plecy z tym, że śpię na pół siedząco ze względu na kłopoty z żołądkiem i cały czas uciskam kość ogonową i jak się chcę poruszyć to bez bólu się nie odbywa. To jest straszne bo ja narzekam gorzej niż moi dziadkowie
A wczoraj pierwszy raz dostałam w pęcherz auć byłam w szoku, czegoś takie jeszcze nie czułam. Młody jest bardzo ruchliwy więc aż dziw, że dopiero wczoraj...
A wczoraj pierwszy raz dostałam w pęcherz auć byłam w szoku, czegoś takie jeszcze nie czułam. Młody jest bardzo ruchliwy więc aż dziw, że dopiero wczoraj...
reklama
no zgadzam sie, u mnie tez sie szybko piersi dostosowaly do dziecka, ale wystarczylo ze mloda raz przespala swoje karmienie o 3 w nocy, a ja sie nie obudzilam (moja zwasze sie darla jak byla glodna) no i nastapil wylew.To prawda,ale to będzie do momentu kiedy piersi się przyzwyczają do produkowania tyle pokarmu ile potrzebuje faktycznie dziecko.
Chodzi o to że dzieko potrzebuje trochę czasu aby ustalić sobie godziny posiłków.Np.Mój potrafił jeść bardzo nierególarnie przez pierwszy miesiąc półtora,czasmi jadł co godzinęa czasmi co 3 godziny.Czasami był przy piersi pół godziny a czasmi 5 minut ssania mu wystarczyło.Więc piersi wariowały i produkowały raczej dużo pokarmu.Bo nigdy nie było wiadomo kiedy malec zechce i ile.
Po około 2 miesiącach syn ustalił regularne godziny posiłków i było dobrze bo piersi napełniały sie mlekiem na tyle że nie były nabrzmiałe,i spanie na brzuchu nie było uciążliwe.
Podobne tematy
Podziel się: