reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ruchy Maleństwa

jak bylam w szpitalu i robiono mi USG to lekarz az sie smial jak male się bawi i wierci, brzuch mi skakal i widac to bylo na monitorze :)
2 razy dziennie tzrebab bylo liczyc ruchy dziecka miedzy 10-11 i 16-17. Naliczalam okolo 110!! Aż polozna sie dziwila...ale mowi ze nie ma sie czym martwic, bo juz sie zaczelam bac ze to żle...gdzie kobieta pod koniec ciazy miala 8 ruchow!
 
reklama
Dziwczyny nie wiem czy pamietacie jak sie martwilam ze nie czuje ruchow ,to juz sie tym nie martwie :laugh: Moje malenstwo bardzo sie uaktywnilo ostatnio,nie sa to moze kopniaki pilkarskie na to jeszcze bedzie czas ale juz czuje ruchy!!szczegolnie wieczorami jak juz leze w lozeczku ,czuje wiercenie sie malucha ,troche bulgocze troche napina sie brzusio,troche przelewa ale juz czuje i to sie liczy Buziaki dla wszystkich maluszkow
 
Paluch!
Ciesze się ,że też masz nareszcie możliwośc poczuć swoja mała wiercipiętkę. To niesamowite uczucie co??
 
Dziekuje mamusie :laugh: juz sie naprawde martwilam ale naszczescie jest juz ok oby tylko dzidzia sie odkrecila z pepowinki ale skoro sie rusza i biega po brzuszku to chyba dobrze jest pozdrawiam was bardzo goraco i dziekuje za wsparcie ;)
 
reklama
Paluch, gratuluję czucia ruchów małego lokatora Twego brzuszka :) :)
Mój urwis bardzo się uaktywnia jak rozmawiamy sobie wieczorem z mężem, chyba lubi głos tatusia i mamusi równocześnie słyszeć. Ku radości tatusia oczywiście :) Fika fikołki kiedy mąż trzyma rękę na brzuszku. Już nie mogę się doczekać, żeby móc przytulić naszego synka :)

pozdrawiam!!!!!
 
Do góry