reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy i kopniaczki naszych maluchów

U nas też nocki spokojne:-), synuś chyba ładnie spi,albo ja jestem taka padnięta że można mnie kopać a ja i tak śpię:-D Za to w dzień to u nas pełna aktywność
 
reklama
A ja się śmieję do męża, że nasz syn to jakiś mutant i ma co najmniej ze trzy pary kończyn i wypycha je wszystkie jednocześnie zwłaszcza jak już leżę w łóżku :-D
Ostatniej nocy ćwiczył szpagaty ;-)
 
moja ginekolożka powiedziała, że dziecko ma jeszcze kilka tygodni na przybranie właściwej pozycji, więc nie ma co się przywiązywac do jego ułożenia na tym etapie ciąży.
zgadzam się z nia, bo moja córcia przez dluższy czas była główką w dół po czym od kilku dni leży sobie niemalże w poprzek ;) wędruje jak jej wygodnie ;)))
 
Mój jeszcze też wędruje. Wczoraj kopał pod żołądkiem dzisiaj koło wątroby. Wczoraj dał mi w kość. Chyba go zdenerwowałam :) Wieczorem stwierdziłam, że coś długo siedzi cicho i ponaciskałam sobie brzuch w różnych miejscach i chyba od tego się obudził i jak zaczął kopać i rozciągać swoje kościste kolanka to mi się odechciało. Ale fajnie już jest bo czasem tak się ułoży że czuć już pod palcami nóżki albo plecki. Ale jak się rozpycha łokciami to też najprzyjemniej nie jest zwłaszcza jak w tym samym momencie nózie prostuje w wątrobie. Ale jak sobie pomyślę, że to moje ostatnie dziecie i ostatnia ciąża to niech sobie kopie bo potem tego brakuje :)
 
ostatnio rozmawialam z moja koleżanką, która urodziła 2 miesiące temu i stwierdziła , ze lapie sie na tym, że chce poglaskac brzuszek albo poczuc ruchy, tak jej brakuje tej piłeczki przed sobą ;)
mi ruchy jeszcze nie dają w kość, im mocniej tym lepiej, nawet jak zaboli to sie cieszę i od razu wołam mojego M jak jest w domku, żeby zobaczył jakiego rozrabiaka stworzyliśmy ;)))
 
ja wam powiem ze ja czuję różnicę z pierwszą a 2 ciążą w kopniaczkach..
Vi miała mało miejsca w brzuszku bo miałam malusi . i jak już zasadziła to myslałam ze nie wytrzymam..
a do tego nie kopała tak często tylko np utkwiła pod żebrem i tam mnie maltretowała pół dnia..

a teraz brzuszek codziennie chodzi mi jak galareta bo dziecko ma gdzie ię poruszać.. no i kopniaczki wcale tak nie bolą jak z Vi
tylko są widoczne mocne, ale jakoś nieodczuwalne
 
Pocieszyłaś mnie! Z Paulą miałam mało wód i jak się przeciągała i koło pępka wystawiała mi łokieć albo kolano to mnie zginało i pokrzykiwałam z kłującego bólu! Teraz jeśli wszystko będzie ok to powinno być w takim razie lepiej :D
 
z jednej strony sama się ciesże bo nieraz z Vi jak się wyprostowałam z bólu to musiałam tak z godzinę .. i mnie dusiło.. i nic nie pomagało..

a teraz na luzie wszystko.. jak mi się obróci nie tak popukam i się przenosi w inne miejsce(bo je ma!!):-D
 
Chwilę przed obiadem moje szczęście mnie tak po żołądku skopało że aż mi niedobrze! Wcześniej zjadłam gruszkę i teraz nie wiem po czym mi źle :( Ale pobolewa i mdli :(

Znowu się pożalę! Od pół godziny coś wbija mi w jedno miejsce i tam mnie tak okropnie boli jakbym miała już siniaka od środka. A co przyłożę rękę to czuje jak w tym miejscu coś się przesuwa i rozpycha. Teraz zajął się czkawką ale mnie normalnie boli w tym miejscu jak sobie palcami lekko przycisnę :((( A ja tu spać chciałam. Ciekawe ile ten kurczaczek waży już, że tak matkę demoluje od środka ;) Oj daje mi dzisiaj popalić daje.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Moje Maleństwo od kilku dni daje takiego czadu w brzuszku, że aż sie nadziwić nie mogę.. Czasami to aż zaboli jak mnie kopnie. Tak coś czuję, że Mała próbuje się obrócić już główką w dół.. Walczy i walczy ale jakoś jej to nie idzie. ;) Mam nadzieję, że jeszcze zdąży się obrócić.
 
Do góry