wisienka, ja się przyzwyczaiłam ,że mój dzidź to raczej z tych spokojnych, głównie sśpi, czasami się przekręci, jak się postuka to odpuka,ale rzadko pozwala sobie na harce. A jak nie mam okazji długo zjeść to wogle siedzi cicho, czeka aż będzie jedzenie dopiero się reaktywuje.
Wczoraj jak oglądaliśmy film wieczorem to czuć było jakby przesuwał pod skórą w tą i spowrotem albo stópkę albo łapkę, niesamowite.I to właśnie dość nisko,w okolicy pęcherza.
A co do kopniaków w pęcherz, to nie bolalo mnie nigdy, więc chyba nie kopie tam.W nocy też mnie nie budzi..Mam nadzieję,że nie odmieni mu się po wyjściu na świat