reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

reklama
falbala- nasza julcia tez jeszcze ma ciemiączko na 1 cm... lekarka powiedziała ostatnio,że w sumie nic dziwnego, bo od samego początku miała dość duże...

a i chciałam się pochwaliś, że od wczoraj julia sama wchodzi na łóżka i fotele...schodzic oczywiście tez potrafi, tylko czasami jak siedzi tyłem do krawędzi, to chyba zapomina,że ona w ogółe istnieje:sorry2:
 
ja nie wiem jak u nas z ciemiaczkiem:zawstydzona/y:, czlowiek ominal jedno szczepienie i ciemny jak bobik:baffled:

Maja nauczyla sie kolejnej rzeczy, mianowicie dlubie w nosie, a przynajmniej trzyma w nim palucha a jak zabraniam jej czegos, np. pojscia do Tv to skubana tylem idzie do niego:dry:, wtedy ja kucam i mowie jej prosto w oczy,ze nie mozna , bo to nie jej zabawki, a ta wtedy robi minke slodkiego kociaka i powtarza "mama, mama" i marszczy nos do buziaka......
 
hEEE miSIA TEZ DLUBIE W NOSIE ALE nie wie jeszcze o co chodzi tylko wynalazla kolejna dziurke w uszach tez grzebie smieszne te dzieciaki sa
a jak robi mi aja to sie smieje a potem lalce tez robi i ja uderzy i mowi "BE" a ja czemu tak robisz lala jest be a mala "TAAAAAAA":-D:-D:-D
 
no właśnie ja też jestem zgupiała z tym ciemiączkiem Oliwiera, niby nie czuć już, żeby jest jeszcze jakaś "dziurka", a lekarka ostatnio określiła, że ciemiączko ma 1 cm. Przed naszymi maleństwami jeszcze prawie rok na całkowite zarośnięcie ciemiączka, więc nie ma co się martwić.
 
Mada, zdolniacha z Ami! :tak::-) U nas samodzielne jedzenie wyglada tak, ze Sara trzyma widelec z nabitym kawalkiem parowki w jednej rece (sama nabija), ale druga lapka wklada sobie kawalki do buzi :-D Z lyzka rzadko praktukujemy, bo nie mam sily po niej sprzatac ;-) Tajfun! :szok:

Co do ciemiaczka to nie mam pojecia w jakim jest stanie. Na ostatnim szczepieniu pediatra sprawdzala je, ale nic nie mowial, wiec chyba wszystko jest ok :-)

Ewus, gratulacje dla Julci!

Sarka tez potrafi wchodzic i schodzic z lozka :-) Ale wchodzi smiesznie, bo najpierw kladzie bokiem na lozku noge (musi sie przy tym niezle nagimnatykowac), a potem podciaga sie. A chodzi zsuwajac sie na plecach i czeka az stopami dotknie podlogi, ewentualnie bokiem.

No i chwale sie, ze Sarka mowi "totia" (czyt. ciocia, to na moja siostre) i "dade(k)" (dziadek) :-) Nie zawsze wyraznie jej wychodzi, ale potrafimy juz rozpoznac o kogo chodzi.

No i bezblednie wskazuje na dzieci moich kolezanek. Jak sie jej pytam gdzie jest Gabrielek pokazuje na niego, na Fabianka i Oliwke tak samo :-)

A, i smiesznie nasladuje foke :-D Ja ja nauczylam :-D:-D:-D

Dalej niestety sama nie chodzi :-( Za raczke owszem i potrafi sama stac przez chwile, ale jak tylko orientuje sie, ze nie jest trzymana to siada i zaczyna raczkowac.
 
Sandra ogromniaste gratulacje dla Sary, slownictwo sie jej bardzo poszerza. A chodzeniem sie nie martw, Pat tez sie nie spieszy i nawet za raczki nie lubi chodzic.

A co do dlubania w nosie to kurcze mam nadzieje ze szybko dzieciaczkom ten nawyk minie i zapomna o nim na dobre, bo jak dziecko to polubi to bardzo ciezko jest oduczyc, tak jak obgryzanie pazurkow.
 
reklama
Aaaa,chwale sie w pijanym widzie wszem i wobec, ze Sara przeszla dzisiaj sama z 1.5 metra (tj. jakies 4 kroki) :-D:-):-D Ode mnie do mojej mamy :-)

Ok, spadam spac, bo ledwo na oczy widze :-D:-D:-D
 
Do góry