dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
mada - nie stresuj sie Nawet sie nie obejrzysz, jak Ami zacznie gadac. A wtedy nie raz zatesknisz za czasami "ciszy w eterze". Uwierz mi Ja czasami nie wyrabiam z tym Pszczoly gadaniem i najchetniej bym jej usta choc na chwile zakleila tasma klejaca, bo normalnie mam globus od tego jej paplania Dzis rano na przyklad wstala o barbarzyńskiej godzinie 7.45, stanela na lozku, podniosla sobie zaluzje i komentowala rzeczywistosc za oknem ("Ooo, idzie kot. Wa koti. Pan idzie piesiem. Dzidzi jedzie bum bum. Ojoj, siońcie sieci. Mama śtań bim-bom-bom. Maja cie cicia.") No a dzisiejszy tekst to "Maja jobi kupę toleti" (kit wcisnela, bo tylko posiedziala na kibelku chwile, a kupsko walnela w majty). Od jakiegos czasu jak ma tzw. faze wieczornego pierdolca, to mowi "Maja daje ciadu" i wszystko jasne;-) No i P. ja nauczyl "ziomalskiego" powitania - dwa razy piątka, żółwik i stukniecie banka ("piąta, piąta, zióf, gowa" - instrukcja po pszczelemu;-)).
Nauka nocnikowania idzie bardzo dobrze. Pszczola zaopatrzona zostala w 17 par majtek Zdarza jej sie popuscic, ale wiekszosoc zawartosci pecherza laduje w nocniku lub muszli. Do kupy jest jeszcze zbyt przywiazana, zeby odpuscic sobie bliski z nia kontakt i wali w gacie. No trudno, i na nia przyjdzie czas (kupe znaczy)
Nauka nocnikowania idzie bardzo dobrze. Pszczola zaopatrzona zostala w 17 par majtek Zdarza jej sie popuscic, ale wiekszosoc zawartosci pecherza laduje w nocniku lub muszli. Do kupy jest jeszcze zbyt przywiazana, zeby odpuscic sobie bliski z nia kontakt i wali w gacie. No trudno, i na nia przyjdzie czas (kupe znaczy)