ostatni tydzien w towarzystwie siedmiolatkim byl krokiem milowym w rozwoju Majki (mam nadzieje,ze jej juz tak zostanie) Bedytka, pewnie potwierdzi,ze nasze maluchy w tym wieku straszni nasladuja starsze dzieci.
i tak Julka bardzo wiele slowek nauczyla Majke podczas zabawy, mala chodzila za nia i wszystko powtarzala. zaczela sama myc zeby i pluc (to ostatnie to raczej plula powietrzem,ale to zawsze plucie;-))a wczesniej ciezko jej bylo otworzyc usta, szly same spac i mama nie byla potrzebna, zaczelo moje dziecko rysowac
wczesniej tylko zjadala kredki albo rwala kartke, jak Julka spiewala, Maja starala sie powtarzac za nia, Julka potrafila zajac ja klockami wiecej niz 5 min.,co wczesniej bylo nie do pomyslenia..........
swietnie sie razem dogadywaly, Julka ani razu nie powiedziala,ze jej sie nudzi. aMaja wpatrzona w nia jak w obrazek. moge z reka na sercu powiedziec,ze roznica 6 lat jest idealna, .....jak na razie;-)
wezme ja na wakacje,moze w miesiac pisac i czytac zacznie moja cora;-)