reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj naszych maluszkow

...Zastanawiam się tylko, bo Szymek bardzo często wywala jęzor, jak jest na czymś skupiony, albo wykonuje jakąś czynność skomplikowaną, albo wysiłkową to język na zewnątrz. I na dworze kołnierz kurtki oblizuje.

Agabre
- czy to jakiś niepożądany nawyk? Szymon ma obniżone napięcie mięśnowe i zawsze się zastanawiam czy ten język to stąd i czy nie wejdzie mu w nawyk....

Agabre, bo ja nie wysyłałam na priva tylko w poście pytałam:) Napisz coś proszę w tym temacie, dzięki:)
 
reklama
Leo rozgadał się na wyjeździe - z nowych słówek: dzidzia (zaskoczył mnie tym, podszedł do paki z pampersami, wskazał palcem i głośno orzekł: "dzidzia"), pika (piłka), do tego odpowiednio do sytuacji użyte: ja, mi. I chodzi i wymienia: mama, tata, Ninka:tak:no i często woła: daj!
nie należy do dzieci mówiących na wyraźną prośbę otoczenia, tak jak i jego siostra - gada gdy chce i gdy sytuacja tego wymaga, nie otoczenie;
 
Ostatnia edycja:
Leo rozgadał się na wyjeździe - z nowych słówek: dzidzia (zaskoczył mnie tym, podszedł do paki z pampersami, wskazał palcem i głośno orzekł: "dzidzia"), pika (piłka), do tego odpowiednio do sytuacji użyte: ja, mi. I chodzi i wymienia: mama, tata, Ninka:tak:no i często woła: daj!
nie należy do dzieci mówiących na wyraźną prośbę otoczenia, tak jak i jego siostra - gada gdy chce i gdy sytuacja tego wymaga, nie otoczenie;


super:tak:
 
Maja rozgadala sie totalnie, ostatnio polozylam glowe na jej nogach a ona steka i mowi: ciezko:-D wymienia po mnie ptaki z ptasiego radia, krotkie zdania tez na porzadku dziennym, np. kot siedzi. Jak sie uderze i powiem auuuu to Maja przybiega i mowi:nie boli, nie placze, ciagnie mnie za reke do swojego pokoju i mowi:siadac/j czytac/j. Codziennie czyms nowym nas zaskakuje:-) A my mamy niezly ubaw:-D ahaaaa no i zna juz 3 magiczne slowa, tylko nie zawsze poprawnie ich uzywa-wczoraj dala mi ksiazeczke i powiedziala: dziekuje:-D
I caly czas pokazuje rozne rzeczy i pyta: co to? 50x dziennie:szok:
 
moon znam ból z pyt co to... Nasze dziewuszki chyba podobnie dużo mówią:tak: mi się udało parę razy nagrać Emi, to jak zgram, to zapodam (Aestima, forever:-)), choć przeważnie jak wyłączałam nagrywanie, to mówiła coś zabawnego, no ale...;-)
aha moon: ciężko!:szok::-D chodziło mi, że Ty niby ciężka hihi
 
Ostatnia edycja:
moon to widzę że moja Maja na takim samym etapie jak twoja :) te same słowa
gdzy stoje w łazience i ona chce przejśc dalej (łazinka długa i wąska) to mówi: "paszam" (przepraszam)
wczoraj siedzimy u niej na łózku, na prześcieradle porobiły się kulki (prześciaradło nędznej jakości) a Maja do Mnie: "mama budno psiatamy"
wyciaga jedna chusteczkę nawilżana huggis i sprzata "psiatamy", podnosi albo przesuwa rzeczy które stoja na niskiej komodzie żeby wytrzec kurz tez pod nimi a nie na odwal tylko na około :-)
oj mnóstwo jest takich sytuacji
"ciężko" zna od dawna bo zawsze pomaga przy rozpoakowywaniu zakupów i np wie ze "leko cieśkie" (mleko) albo jak wyjmuje umyte naczynia ze zmywarki to talerze głębokie tez są "cieśkie" i zawsze chowa wszytsko na miejsce czy to z zakupów czy ze zmywarki :-)
 
reklama
MIesio wchodząc do sklepu " dzieńdobly"- ja go nie uczyłam i w szkou byłam ( a mówi już tak od 2 tyg), niania nauczyła go, bo codziennie chodzą razem do piekarni po bułęczki:)

Proszę zna, nie stosuje.
A dziękuję juz od dawna adekwatnie. Jak coś dostanie od razu mówi " dzinkin" ( jego dzięki) a ostatnioi tez w takich sytuacjach.
" Miesio poczytać ci książeczkę?" Miesio; nie, dzinkin. Miesio, wypij mleko a Miesio " nie, dzinkin":-D

Andariel, to fajnie, Miesio ma chyba naturę popisywacza się umiejętnościami- zawsze na prośbę powie i chętnie chwali się zawsze nowymi słówkami i nie wiem czy się z tego cieszyć:-p

A wczoraj na muzyce pękłam z dumy. Mamy zajęcia z grupą 3 latków ( 2 gr łączone, bo nasza pani w szpitalu i odrabiamy z inną) i on oraz jeszcze jedna dziewczynka jedyni śpiewali, tańczyli i wykonywali takie ruchy jak pani pokazywała plus gadali na potęgę (np. Miesio postukał w swoją książeczkę do zajęć, spojrzał na dzieci i powiedział głośno zeby całą grupa słyszała " moja, nie dzieci!". Całe szczęście poźniej podzielił się książką z Karolinką, która zapomniała swojej:-))
 
Do góry