Dziewczyny naprawdę cieszcie sie że wasze maluchy jeszcze stacjonarne, ja już chyba zgubiłam dodatkowy kilogram od latania za Mateuszem, zwinęliśmy dywan na przedpokoju, bo frędzle go fascynowały, teraz napiernicza na panelach i idzie mu nieźle. Dzisiaj powiedział mama, tak pięknie i czysto że aż mi się miło zrobiło :-)
Tata jeszcze ani razu, ale czekamy.
A z tym siedzeniem, to też dziwne koleżanki córka nie siedziała, najpierw stała jak struna potem chodziła i dopiero siadła![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
A Mateusz też rzadko siedzi bo on ma jakieś "owsiki" w dupce i ciągle musi gdzieś łazić, jak nie ma nic po czym sie mozna wspiąć, to po 4 i do przodu. A wstaje juz bez problemu nawet łapiąc mnie za bluzke sie podnosi.
Oczywiście kilka guzów juz na naszym koncie jest...
Ostatnio bardzo się rozwinął, moja mama nie widziała go tydzień i była w szoku. Ja tego nie umiem tak z marszu wymienić
Tata jeszcze ani razu, ale czekamy.
A z tym siedzeniem, to też dziwne koleżanki córka nie siedziała, najpierw stała jak struna potem chodziła i dopiero siadła
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
A Mateusz też rzadko siedzi bo on ma jakieś "owsiki" w dupce i ciągle musi gdzieś łazić, jak nie ma nic po czym sie mozna wspiąć, to po 4 i do przodu. A wstaje juz bez problemu nawet łapiąc mnie za bluzke sie podnosi.
Oczywiście kilka guzów juz na naszym koncie jest...
Ostatnio bardzo się rozwinął, moja mama nie widziała go tydzień i była w szoku. Ja tego nie umiem tak z marszu wymienić