reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj naszych maluszkow

mrsmoon, dokładnie takie same skoki ma Hania, dłuugo nic ani jednej głoski a nagle jak z worka zaczęły się całe sylaby sypać. Podobnie z lokomocją. nie przewracała się na brzuszek, nie czworakowała, też miesiąc zajęło jej tylko "stanie" na czterech kończynkach zanim zdecydowała się ruszyć do przodu. A jak już ruszyła, to od razu usiadła, stanęła na nóżki, wszystko w jednym tygodniu. No i faktycznie 90 % czasu na podłodze spędza.

Setanko, nie sadzaj Natki na siłę, to nic nie da a może tylko małej zaszkodzić. Każde dziecko wie najlepiej, kiedy się podnieść :) Ale daj jej więcej czasu na podłodze, to naprawdę pomaga. Ja mieszkam na piętrze w domku z teściami, nie mam jeszcze barierki na schody a mała na podłodze od rana do wieczora, kiedy tylko nie śpi. Wszystkie drzwi mam pootwierane, widzę ją dokładnie, jak tylko znika mi z oczu to rzucam wszystko i do niej zaglądam, ale nie trzymam w łóżeczku. Zazwyczaj bawi się swoimi zabawkami, czasami przydrepta do mnie do kuchni czy do łazienki, szybciej rozwija się jej orientacja przestrzenna i ćwiczą mięśnie, nawet, jeśli pozornie nic nie robi :) W mieszkaniu, gdzie drzwi od korytarza i klatki schodowej są zamknięte nawet bym nie kupowała barierki :)
 
reklama
AGABRE ja jeszcze Mai samej nie zostawiam,bo czasem potrafi sie na plecy obrocic nie trzymajac glowy i wali potylica w podloge...np jak na boku lezy i za siebie sie oglada to ma takie niekontrolowane twarde ladowanie.Hania dlugo tak miala?
 
A ja mojego malucha sadzam, bo pediatra nam tak kazal.Ale dopiero od kiedy sam zaczął łapać równowagę ( zorientowałam się podczas karmienia, bo jadł zawsze na siedząco- czytałam, że od kiedy wprawadza się pokarmy stałe dziecko bezwzględnie powinno siedzieć podczas karmienia) Trochę się teraz zmartwiłam, że źle robimy, ale neurolog też kazała sadzać jak już będzie równowagę łapał... Nawet takie ćwiczenie zleciła z siedzeniem na kolanach...
 
AESTIMA Mieszko ma jeszcze miesiac-dwa na raczkiwanie i siadanie.Ja bym nie sadzala.Teraz mozesz miec problem,bo bedzie sie buntowal jak nagle przestaniesz go sadzac
 
Aestima nasza pediatra i nasza neurolog absolutnie zakazały sadzania małej dopóki sama nie usiądzie, dopiero wtedy cały gorset mieśniowy będzie gotowy na utrzymanie ciałka w pozycji pionowej. Inaczej można dziecku podobno zrobic ogromną krzywdę - problemy z kręgosłupem i biodrami..
 
Ale Mieszko sam siedzi bez podparcia - widziałam.
A Amela zaczeła sama siadac jak nauczyła sie podciagac do stania nigdy nie siadała z raczków, raczkowac zaczeła pozno bo ok. 11m. a stac ok 13 czyli do 13 nie mogła by siedziec? Potem odrazu chodzic jak miała 14 a własciwie odrazu biegac i do tej pory jej to zostało.

Aestima
jak Wysocki i Wesołowska mowili byscie go sadzali i cwiczyli to z nim to nie ma co kwestionowac - moim zdaniem.
 
no własnie, ja też z raczkowania nie siadałam i dopiero jak chodzić zaczęłam , poza tym u Miesia na raczkowanie się nie zanosi... Tol ile ma leżeć?? dziwne, że taka rozbieżność zdań u pediatrów i neurologów. Mój to nas nawet ochrzanił, że siedzenia nie ćwiczymy, oczywiście zaznaczając, że nie ma to być długie siedzenie, większa część dnia na podłodze na brzuchu.

Mgordon, no właśnie nie wydaje mi się żeby Wesołowska głupoty gadała- to b uznany neurlog, w bdg jest najlepsza!

No i nie mówimy to o obkładaniu poduchami tylko sadzaniu kiedy dziecko ładnie pewnie samo siedzi. Ja nigdy nie obkładałam poduchami i sadzałam tylko do jedzenia a w wózeczku do dziś jezdzi na płask.

mrsmoon, on dopiero od tygodnia jest sadzany i na krótko ( raz na długo , bo chciałam zobaczyć ile potrafi), więc nie sądzę żeby protestował- lubi leżeć na brzusiu.
 
A i jak ma w zasiegu nasze ręce, to podciąga się na nich do góry i siada- to też moim zdaniem świadczy o gotowości do siedzenia.
 
Mgordon większość fizjpterapeutów i rehabilitantów twierdzi, że dziecko powinno najpierw czworakować a dopiero potem z czworaków usiąść, zakazują wręcz sadzania dziecka. Sama na studiach miałam coś takiego jak podstawy fizjoterapii i tam również tego nas uczyli. W związku z tym dziwi mnie takie podejście Waszych lekarzy. Podobno dzieci gdy najpierw usiada, mniej mobilizują się do przemieszczania. Byc moze gdyby Twoja Amela najpierw nie usiadła szybciej zaczęłaby raczkować...
To jest moje zdanie....A kazdy robi jak chce...
 
reklama
Do góry