mrsmoon, dokładnie takie same skoki ma Hania, dłuugo nic ani jednej głoski a nagle jak z worka zaczęły się całe sylaby sypać. Podobnie z lokomocją. nie przewracała się na brzuszek, nie czworakowała, też miesiąc zajęło jej tylko "stanie" na czterech kończynkach zanim zdecydowała się ruszyć do przodu. A jak już ruszyła, to od razu usiadła, stanęła na nóżki, wszystko w jednym tygodniu. No i faktycznie 90 % czasu na podłodze spędza.
Setanko, nie sadzaj Natki na siłę, to nic nie da a może tylko małej zaszkodzić. Każde dziecko wie najlepiej, kiedy się podnieść
Ale daj jej więcej czasu na podłodze, to naprawdę pomaga. Ja mieszkam na piętrze w domku z teściami, nie mam jeszcze barierki na schody a mała na podłodze od rana do wieczora, kiedy tylko nie śpi. Wszystkie drzwi mam pootwierane, widzę ją dokładnie, jak tylko znika mi z oczu to rzucam wszystko i do niej zaglądam, ale nie trzymam w łóżeczku. Zazwyczaj bawi się swoimi zabawkami, czasami przydrepta do mnie do kuchni czy do łazienki, szybciej rozwija się jej orientacja przestrzenna i ćwiczą mięśnie, nawet, jeśli pozornie nic nie robi
W mieszkaniu, gdzie drzwi od korytarza i klatki schodowej są zamknięte nawet bym nie kupowała barierki ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Setanko, nie sadzaj Natki na siłę, to nic nie da a może tylko małej zaszkodzić. Każde dziecko wie najlepiej, kiedy się podnieść