reklama
monia_l
Wrześniowe mamy'07
- Dołączył(a)
- 25 Marzec 2008
- Postów
- 10 259
GRATULACJEU nas tez maly postep w mowie: Stas mowi Cio to? A ja pekam z dumy!!!!!:-):-):-)



Oliwka opanowała do perfekcjo :Kto to ?" ma strasznie dobry słuch jak usłyszy ze ktoś idzie nawet po cichutku zaraz biegnie do drzwi i woła "Kto to?", mówi ładnie piesek.gdzie,to ,tam, a jak coś nowego ją zaskoczy to stoi w miejscu i głośno mówi ooooooo 

.
Nauczyła się również pukać w drzwi jak chce wejść a są zamknięte.Zawsze to robi jkak tata szykuje sie do pracy rano to ona biegnie puka w dzwi i tata jej otwiera




zawsze mu się wcisnie do łazienki



Nauczyła się również pukać w drzwi jak chce wejść a są zamknięte.Zawsze to robi jkak tata szykuje sie do pracy rano to ona biegnie puka w dzwi i tata jej otwiera






justyna800717
Mama Mateuszka 6.09.07.
Teraz nie wiem,czy już pisałam o tym, najwyżej powtórzę się. Ostatnio trafiłam na tą psycholog dzicięcą Toni Bajron,czy jak jej tam. I byli rodzice z2-3 letnim chłopcem,który mało mówił. Ona powiedziała,że dziecko jak jest przymuszane, np. takie "no powiedz, no powiedz" to się zatnie i lipa. Tak samo jak dziecko wie,że wszyscy na niego patrzą i oczekują,że coś powie. Do dziecka trzeba dużo mówić i wkońcu samo zacznie. Nie wolno tak naciskać. Ale oczywiście to nie oznacza,że niektórym dzieciom taka metoda odpowiada. Mój Mateusz jest właśnie typem WSZYSTKO NA PRZEKÓR MATCE



to u nas Mateusz powtórzy tylko to co już umie a niewiele tego jest -mama,tata, Ola, baba,ko-ko, ał-ał i dziś jak siedzieliśmy w oknie to z nim to powtarzalam i chcialam go nauczyć slowa auto i mowie do niego zobacz Mateuszku tam jest auto pana Piotra(sąsiada) auto jest zielone ,auto robi bum bum powiedz auto i co uslyczalam...Ciszę:-(nic nie powtórzyl i tak próbuje kilka razy dziennie ale narazie efektów nie widać![]()
I to jest bardzo dobra metoda u nas działa ja dużo razy powtarzałam Igorkowi żeby powiedział auto a on ciągle mówił bum bum więc ja mu na to odpowiadałam "tak to jest auto " i w końcu pewnego dnia Igor pokazuje i mówi Auto ba nawet wymienia markę "Afa" czyli Alfa no i czasami dodaje "moja" :-)
U nas tez maly postep w mowie: Stas mowi Cio to? A ja pekam z dumy!!!!!:-):-):-)
GRATULACJE:-) bardzo bardzo się cieszę ale numer ten czas tak szybko leci że przy kolejnym spotkaniu chłopcy sobie "pogadają" :-)
Żadna rewelacyjna metoda, po prostu siedzę z nim, bawimy się, a ja nakłaniam go do mówienia![]()
I to jest najlepsza metoda bo nawet jak od razu nie powtórzy to za jakiś czas Cię zaskoczy u nas właśnie tak jest np. mamy taką książeczkę z warzywami i zawsze pytamy o jakieś warzywko a Igor chętnie pokazuje w książeczce gdzie jest no i wiem że zna warzywa ale nigdy nie mówił tylko pokazywał aż jakiś czas temu przynosi książeczkę ogląda sobie i mówi "kinia"

luandzia1
Entuzjast(k)a
Teraz nie wiem,czy już pisałam o tym, najwyżej powtórzę się. Ostatnio trafiłam na tą psycholog dzicięcą Toni Bajron,czy jak jej tam. I byli rodzice z2-3 letnim chłopcem,który mało mówił. Ona powiedziała,że dziecko jak jest przymuszane, np. takie "no powiedz, no powiedz" to się zatnie i lipa. Tak samo jak dziecko wie,że wszyscy na niego patrzą i oczekują,że coś powie. Do dziecka trzeba dużo mówić i wkońcu samo zacznie. Nie wolno tak naciskać. Ale oczywiście to nie oznacza,że niektórym dzieciom taka metoda odpowiada. Mój Mateusz jest właśnie typem WSZYSTKO NA PRZEKÓR MATCE![]()
to chyba zależy od dziecka bo moja Zuzka uwielbia się popisywać i raczej nie ma tego po matce bo ja nienawidziłam jak rodzice mnie zmuszali to prezentowania swoich umiejętności
od jakiegoś czasu czytam Zuzce przed snem bajki i dzisiaj odkryłam że młoda zna już je na pamięć

w dodatku odkryłam u mojego dziecka zdolności negocjacyjne bo przeczytaniu jednej bajki mówię że idziemy spać a Zuzka jesce o rybaku no to czytam o rybaku a Zuzka jesce o kotku itd (o Jasiu i Małgosi .kreciku itd) ale daje się tak tylko do trzech bajek
co do umiejętności pozawerbalnych opanowała ubieranie skarpetek co potrafi robić nawet godzinę ( to znaczy ściągać ubierać ściągać itd)
za to w żaden sposób nie jestem w stanie namówić ja do samodzielnego jedzenie łyżeczką bo strasznie się buntuje ... jak wy uczycie swoje dzieci samodzielnego jedzenia?
Ostatnia edycja:
donkat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2008
- Postów
- 9 101
od jakiegoś czasu czytam Zuzce przed snem bajki
za to w żaden sposób nie jestem w stanie namówić ja samodzielne jedzenie łyżeczką bo strasznie się buntuje ... jak wy uczycie swoje dzieci samodzielnego jedzenia?
jak czytasz bajki, to Zuzia nie chce zabrac ci ksiazki i czytac sama? ja nie moge Julitce czytac przed snem, nad czym bardzo ubolewam, bo zaraz siega po ksiazke

Julitka tez probuje zakladac skarpety, ale jej nie wychodzi, a cierpliwosci brak. lepiej sobie radzi z nakladaniem butow

jesli chodzi o jedzenie, to niunka sama sie garnie. moze nie tyle, zeby samej jesc, co sie bawic lyzeczka, uwielbia grzebac w kubkach, sloikach, talerzu

reklama
Nowe słówko Adasia ; choć. I gdziekolwiek idzie albo czegokolwiek chce to zamachnie się ręką i mówi: choć![]()
Nie no super :-):-):-)
Podziel się: