reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

No to Karolek daje czadu...;-)

A u nas wczoraj byli goscie z psem wielkim wilczurem i Noemi normalnie zwariowala...Tak nawijala do niego ze szok:szok: i nie wiem co to mialo byc ale wydawala takie odglosy jakby udawala kaszel...:szok: :szok: Cos mi sie wydaje ze chciala jak pies z wywalonym jezorem byc ale nie wiedziala jak to zrobic i stad ten "kaszel"...Sikalismy normalnie ze smiechu...No i stwierdzam ze gdybysmy mieli psa to Noemi chyba juz by normalnie raczkowala bez nerwow...-bo ta pozycja dobra do 30 sekund pozniej stanowczo najlepsze sa nogi...A jak widziala psa to krecila sie w kolo niego,on w kolo niej i zabawa byla super...A siadanie z pozycji nan "raka" do perfekcji wczoraj opanowala...
alo
 
reklama
Ale macie spryciuchowate Dzieciaki :-D :-D :-D
A Mateusz wczoraj smigal jak maly samochodzik, bo postanowilismy odwiedzic Babcie, a tam zamiast dywanu - panele! Ale byla jazda! :-D :-D :-D Wszelkimi dostepnymi metodami, byle do celu (czyt.: pilota od telewizora)! Az sie Babcia nabiegala haha
 
A mnie w raczkujcym Kubie najbardziej podoba się to, że jak sobie wybierze jakiś cel, to nie ważne co jest po drodze musi tam dojść i już.:-) Dzisiaj doszedł do kuchni z dwoma butami pod brzuchem bo przechodził przez przedpokój :baffled: a wczoraj ciągnął przez pół pokoju muzyczny ocean na plecach a i już zostało wyrwane ze ściany gniazdo telefoniczne :baffled:
 
Dziewczyny jak to jest ze staniem waszym maluchow...Bo moja Andzia to stac by mogla calymi dniami..jak ja posadze w lozeczku to nie minie minuta,ide do niej zagladnac a panna juz stoi i smieje sie w najlepsze...Nawet jak ja klade spac i jest ciemno to potrafi diabelec maly sobie stac i zagladac na monitor w korytarzu...Ostatnio wogole wystawia glowe za lozeczko i patrzy co tam lezy,co sie dzieje itd...obojetnie gdzie ja nie posadze a jest mozliwosc podparcia sie zeby stanac to to zaraz wykozysta...A dodam ze stoi jak stara...tylko czasami jej sie dupsko zakolysze...Jedyna rada chyba na nia to sadzac na srodku pokoju...:eek:
 
Mój zawziecie próbuje ale jeszcze mu troche brakuje w tym gramoleniu sie po mamie albo po szczebelkach, zazwyczaj staje na kolanach...
 
reklama
Mam nadzieje ze to nie szkodliwe ze juz tak staje...Bo tu o jakis stawach pisaliscie nie rozwinietych i tak dalej przez te szybie stawanie na nogach wiec sie troche przymartwiam...
 
Do góry