reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Nie spodziewałam się, że aż takie różnice rozwojowe mogą dotyczyć naszych maluszków. Mała Judytka jest niesamowita!!! A i nasze czerwcowe dzieci jak wiele już potrafią...
Ania nie martw się - mój Marcinek też nie przepada za leżeniem na brzuszku, choć ostatnio jest już dużo lepiej pod tym względem, ale nadal nie przewraca się sam na brzuszek... Umie już stabilnie siedzieć, nawet już wstaje trzymany za rączki, a za raczkowanie się nie bierze... Myślę że przyjdzie na to czas. Koleżanki córka zaczęła raczkować jak miała 10 miesięcy, a miesiąc później już chodziła...
 
reklama
moja Oliwka tez jeszcze sama nie sieda ale sadzam ja juz od dawna ale poza tym jest bardzo ruchliwa ciagle sie wierci wiec sie niczym nie martwie
 
Właśnie tego heatherek nie mogę przeżyć, że jak tylko spał to byłam z Kubą 24 h na dobę, a teraz kiedy jest taki fajny będę cały dzień w pracy, a jak wrócę to już będzie się kładł spać :baffled:

Sumka, tak to juz jest... i nic na to nie poradzisz... Jedyne rozwiazanie to zrezygnowac z pracy i siedziec w domku z Dziecina...
 
Brawo dla Wojciaszka :) i dla wszystkich pozostałych za nowo nabywane w tempie ekspresowym umiejętności
Karolkowi ze 2 razy udało sie samemu usiaść ale chyba zupełnie przypadkiem - tak się krecił przy próbach raczkowania i podnoszeniu pupy że nogi zawinęły sie bokiem do przodu a on wylądował na siedząco z podparciem
Lekarzowi się dziś pochwaliłam że mały zaczyna raczkować to stwierdził że to coraz częściej rzadkość - coraz mniej dzieci raczkuje....tak więc patrząc statystycznie to i na naszym forum na pewno będą maluchy które od razu pójdą na nogi i raczkowaniem nie będą sobie zawracać głowy.

Sumka - co do puzzli - oczywiście tak jak każda mata, koc itp urządzenia są po to, żeby z nich schodzić!!! Karol nawet na dywanie nie może wytrzymać - musi koniecznie zejść na podłogę!!! Puzzle jedynie czasem są fajne jak mu się zbierze na wydłubywanie i pogryzanie elementów :) Najlepsze są koła od samochodu i motoru - mają już po lewej ślady zębów...

Poza tym nie pisałam - ale od jakiegoś czasu mnie wzrusza jak Karolek się we mnie wtula jak jesteśmy w jakimś obcym miejscu - trzyma kurczowo za ubranie popatrzy na obce osoby, czasem się usmiechnie i chowa buzię w mamy łaszki, ewentualnie przechyla główkę żeby popatrzeć ale przy okazji jak największą powierzchnią ciała przylegać do mamy. wcześniej tak się zdarzało, teraz jest normą. A najlepsze jest jak u lekarza ma strasznie poważną mine i bardzo uważnie pana doktora słucha - tak mu się ostatnio wpatrywał w oczy że lekarz nie mógł się skupić :) aż się dziwił co za spokojne dziecko, a ja mówie - zobaczyłby go pan w domu...w domu nie ma mowy o przytulaniu i spokojnym siedzeniu :)
 
mama Marcinka-dzieki pocieszylas mnie:)) Moja mam mowi ze ja i moj brat tez nie cierpielismy lezec na brzuchu, do tej pory nie lubie a zasuwalismy po podlodze niezle!!!

Mati tez dzisiaj sam siedzial dobre pare minut bez podpracia
a dzisiaj myslam ze zawalu dostane, siedzial sobie na kanapie a ja kolo niego, na chwile sie odwrocilam, i patrze a Mati na bok z wygieta na maks reka w druga strone, myslam ze mu sie cos w bark stalo..bo k=mine mial nieciekawa, a jemu po prostu bylo niewygodnie...ufffff az mnie brzuch boli jak sobie przypomne...
na moment nie mozna z oka spuscic...
baska - A Mati chcial pana doktora za wasy zlapac, cos nowego...tata nie ma:-):-):-):-)
 
Ania - nasz pan doktor tez ma wąsy :) ale dziadek też ma i dziadek jest regularnie wyszarpany, no i zrzucanie okularów na topie
 
Basiu Oliwka podobnie sie wtula i patrzy na mnie i ja jestem wtedy taka dumna ciesze sie ze chociaz przez jakiś czas (mam nadzieje ze szybko sie nie skończy)będę dla niej najważniejsza ja
 
co do wąsów to mój teść też ma i z daleka Oliwka sie bardzo do niego cieszy ale jak podejdzie blisko ona spojrzy na wąsy w oczy jeszcze raz na wąsy na mnie i w płacz...hehe
 
reklama
Mam pytanie ważne!! czy wasze dzieciaczki jak siedzą to trzymają prosto zupełnie plecki? bo Oliwka jak siedzi bez podparcia to jest taka bardzo wygięta i nie wiem czy to normalne?
 
Do góry