reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Sylwia u nas jest wypisz wymaluj tak jak piszesz. Dodatkowo dochodzi obciach na placu zabaw. Potrafi dostać histerii z byle powodu. A to już mega problem. Skacze w miejscu, wyrywa sobie włosy, krzyczy, pluje. Przyznam się szczerze, że ja dałabym jej klapsa w dupę i postawiła w koncie jednak nad sytuacją zawsze panuje Adam. Jednak dzisiaj i on miał dosyć. Wziął ją na barana i taką wrzeszczącą odstawił do domu. Istny cyrk. Najgorsze jest to, że ona wogóle nie słucha co się do niej wówczas mówi. Wstyd:-(. Całą drogę krzyczała. Teraz też już śpi, bo dama chciała poraz kolejny napić się coli, a wypiła jej dzisiaj bardzo dużo. Powiedziałam jej, że nie dam i że ma cherbatę, która jest bardzo dobra. Wpadła poraz kolejny w histerię, więc dostała szlaban na bajki i poszła spać.
 
reklama
U nas z grzecznością też jest bardzo różnie. Takie sytuacje jak pisze Mamoot też się zdarzają, bo jednak teraz Miki widzi konkurencję ze strony Olgi. Co do "wrzeszczących" powrotów, to mieliśmy dwa, kiedy Miki pobiegł przed siebie i przebiegł przez uliczkę/podjazd pod blok. Potem miał iść za rękę, czego oczywiście nie chciał. No i było... Ale chyba coś go to nauczyło.
 
Kasiu taką akcję to ja miałam dzisiaj. Wyskoczyła z furtki prosto na ulicę i tak rozpędzona stanęła na środku ulicy z wielkim zadowoleniem na twarzy. Przy moich powolnych ruchach było by już po niej. Zastanawiam się, czy jej szelek nie zamontować, bo wymyka mi się coraz bardziej spod kontroli.
 
No to u nas przynajmniej o tyle jest dobrze, że Wojtek mi nie ucieka. I jak dochodzimy do ulicy, to zawsze czeka albo od razu staje, jak mowie, zeby poczekal.
 
no u nas też zdarzają się "akcje" - z uciekaniem może nie ale z dniami lub porami na histeryzowanie i wszystko na nie i owszem - nadal co jakiś czas...wkurza mnie czasem jak ludzie patrzą jakby nigdy dzieci nie mieli...ja teraz patrze na takie scey u innych bardzo wyrozumiale :)
 
to mnie trochę pocieszyłyście, wiem że u izy to zachowanie jest spowodowane pojawieniem sie wojtka i młoda chce w ten sposób zwrócić na siebie uwage :crazy:
a kolezanka dała mi dobrą rade zeby nie krzyczec tylko mówic szeptem i powiem wam ze w domu to sie sprawdza, od razu zwraca na mnie uwage czemu ja tak cicho mówie :tak::-D
 
Klaudia dzieki Bogu mi nie ucieka- wczoraj maz zapomnial spacerowke wyciagnac z bagaznika i do przedszkola jerchalysmy rowerkiem...potem na zakupach bylysmy idac za raczke- spisala sie na 5 z plusem!az musialam ja tu pochwalic:tak:

sama tez powtarzala- mamusiu grzeczna jestem prawda- a ja tak kochanie!...i dodala za chwile- dumna jestes?
 
to dumna to nawet ne mam pojecia skad wziela...bo czesto nas pyta- dumna/ dumny jestes?:-Dot tak zupelnie czasem nieadekwatnie do miejsca sytauacji- chwili:-D
 
reklama
Z uciekaniem to u nas sie polepszylo...kiedys nie wiedzialam kiedy jej palma odbije i w jakim kierunek udezy... a teraz tak sobie ja wytresowalam ze przed ulica musi stanac i czekac...Chociaz niegdy nie wiadomo co dziecku odbije ;-)

Dzis namalowala piekny rysunek...czlowieka...wyszlo jej swietnie..pozniej moze wkleje...Uielbia rysowac,kolorowac...Juz nie pamietam kiedy ogladala bajki...Wogole ja nie interesuja...Czasami kaze sobie wlaczyc ale najpozniej po 5 min .zajmuje sie czyms innym...
 
Do góry