reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Hehe-zapomialam jeszcze Wam napisac...
Wczoraj dzwonilismy do babci Mirki do polski(czyli mojej mamy) i Noemi ma jak zawsze najwiecej do powiedzenia...Babcia zapytala czy Noemi ja kocha to ona wycalowala telefon...a za chwile patrze co ona robi a ona sciaga rajstopy ,wklada telefon miedzy nogi i wola "kaka"-co po niemiecku znaczy kupa :-D:szok: no i fakt miala zrobione:-D:szok:

Jesli chodzi o rozmowy telefoniczne to mloda czesto udaje ze telefonuje i np.bierze tel.mowi "halo" lub "czesc" po czym nawija chwile w swoim jezyku a za chwile mowi "Pa" i odklada...Pociesznie to wyglada...I jeszcze zamiast trzymac tel.w rece to ona przyklada do ucha i tak przydusza ramieniem-chyba odpatrzyla ode mnie bo ja tak nawijam jak akurat mam zajete rece:-)
 
reklama
No boskie te wasze maluchy:-D Matek nie wyjada z miski zwierzat bo takich nie mamy w domu poza chomikiem ale on ma żarcie w klatce:-D W smietniku czasem pogrzebie jak wyrzuca swoje pieluchy ale nic nie zjada:tak:Jedyne co to wymiata wszystko z podłóg a nieraz to nawet specjalnie coś porozrzuca położy się na ziemii i je
 
Mamoot niezly z Wojciaszka koneser Bielucha;-):-)

Moj raczej ma odwrotna tendencje jesli chodzi o smietnik - bo wszystko co znajdzie to wyrzuca. Ale za to lubi sobie od czasu do czasu otworzyc lodowke i tam pogrzebac i sobie cos wybrac. Nie musze wspominac, ze najczestszym lupem padaja parowki i ser zolty;-):-)
 
Mati tez przybija piatke fanom Bebe Lilly:))))
I lubi jesze ' We will rock you' na Mini Mini a najbardziej sam rybke Mini Mini
Ostatnio powiedzial dwa razy rower ale nie chail tacie potorzyc ani mi pozniej
To mowie do niego powiedz rower a on 'baba'
to mowie do niego tak powoli i dlugo z podzialem na sylaby 'Rooo-weerrr'
a on do mnie 'Baaaa-baaaa' tak sie usmialam...:-):-):-)
Noemi nielza agentka z zasypianiem:))))
 
te nasz dzieciaczki sa coraz "śmieszniejsze"pocezne takie..
Moja mała podobnie jak Julek..czesciej wyrzuca cos do śmieci niz wyciaga..no chyba, ze pudełeczka, opakowania, kubeczki po jogurtach, danonkach, actimelkach...musze je zawsze czyms przykrywac..bo jak sa w zasiegu wzroku..leza sobie i kussza Klaudie..to wyciga i chce dopijac to co jeszcze scieknie.....fuj

co do podjadania psu..ja w Pl mam psa (pokazywałam nawet i nie zapomne Ci Pati- nie podobał Ci sie mój Kastor:-D:-D:-D..a rodzice maja Timona..i Klaudia i owszem w michy ich sie pcha..ale czesciej wyciaga co znajdzie i lata za psem poki tego pies nie zje:baffled:....a w wode wkłąda raczki i robi plasku plasku myju myju!....I nie wiem czy u Was tez tak jest..jak chcemy cos Klaudii zabrac badz zakazac..odsunac od czegos "niebezpiecznego" to musimy to robic tak..spokojnie- Klaudia daj mi to ..co masz w rączce..i owczas sama od rau oddaje-zawsze-no prawie..badz odsun sie tu jest si! i wówczas odejdzie "przerazona"..czy cos trzyma w raczce..jakies "be"..i ja mówie be- wyrzuc- albo si! uwazaj - wówczas nie wezmie do buzi..wyrzuci- tu jest grzeczna...posłuszna..ale jak ktos zareaguje Klaudia nie wolno-oddaj to! (podniesionym tonem i zacznie szybko do niej w jej kierunku isc)- badz wykona gwałtowny ruch - wówczas Klaudia jeszcze na złsc zrobi- np. zostaw wode psa - to szybko wsadzi noge..albo przewróci miske..albo z czyms co powiesz odłuz zostaw! to zacznie uciekac..oj trzeba do niej miec "sposób"..bo tez ma charakterek..

Choc jak juz pisałam strasznie milusinskta jest- chciałaby sie przytulac ..całowac..głaskac..uwielbia jak ja głaszcze po włoskach..Lubi siedziec wtulona we mnie i czytac bajke.ogladac, ogladac TV..czy po prostu rozmawiac- powtarzac to co ja mówie..a stara sie mówic wszystko..(na jedna nute:-D
i chce pochwalic Klaudie jeszcze - zawsze potrafiła bawiic sie sama...przynoszac mi zabawki-pokazujac co robi...(lubi byc w centrum zainteresowania- a ulubionymi zabawami sa - Klaudia powiedz..pokaz...)
teraz własnie przygladam sie jej od dobrych 30 min..układaa lale spac..daje jesc.."segreguje zabawki"..klocki do klocków..lale i misie na łózko bo ida spac..i wsztsko potfafi slicznie po sobie posprzatac!:tak:...zerkam na nia ukradkiem..bo jak zobaczy ze sie jej przygladam..to sie smieje w głos..i przynosi mi zabawke zachecaja c do zabaw z nia;-)

wogole duzo juz rozumie i mówi..i coraz bardziej jest samodzielna..
z jedzeniem sie troszke poprawiło.nie je duzo..ale zaczyna jesc prawie wszystko..szczegolnie syte sniadanka:tak:..

to sie rozpisałam:-D


wątek - a moje dzieckoooo ..to Ci mówieeee.....Mój maz razem ze swoim szwagrem czy z mezem przyjaciółki..sie z nas zawsze smieja..ze zaczyna sie.."a moja............., no a mój.................."..takie chwalipiety przekupki..ale ja lubie sie Klaudia chwalic i lubue słuchac..(a tu czytac ) o postepach maluszków..:tak:
 
Cicha, Rusałko, Wojciaszek tez do tej pory tylko wrzucał rzeczy do śmieci. Ale wiecie, dla takiego łakomczuszka takie pudełeczko po Bieluchu to pokusa nie lada, jak widać.:-):-)
 
Ale miło poczytać o postępach maluchów.
A ja wrócę jeszcze do jedzenia i wyjadania, bo jak mamoot napisała o wyjadaniu ze śmietnika, to przypomniało mi się jak na jesieni pojechaliśmy do parku pokarmić gołębie i kaczki to nie wiadomo które z nich były szybsze w podnoszeniu rzucanej buły, Kuba czy ptaki. I jak tylko dopadł kawałek suchej buły to w nogi cobyśmy go nie dogonili :-D
 
reklama
Do góry