reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

to dobrze ze tak uwazaja gorzej by było jakby mówiły odwrotnie
ale gdyby nawet mi cos mówili to i tak bym sie nie przejeła bo miałabym własne argumenty ale chodzi mi o tych obcych na basenie
a zreszta u nas to pełno ludzi i nie mogłybysmy swobodnie nic zrobic i nie bardzo bym wiedziała co moge z nia zrobic
 
reklama
Moja Olka też w niedzielę wylądowała pod wodą. Nurkowanie się zaczyna :) I wcale jej to nie przeszkadzało. Trochę była zdziwiona, ale się nie buntowała
 
Oj, i ja bym chciała z Martusią na basen się wybrać. Ale niestty nic z tego- musiałybyśmy dojeżdżać jakieś 10-15 minut autobusem, i trochę się boję żeby się nie przeziębiła jak z nią po basenie na zimno wyjdę. A poza tym 26 wracam do pracy i niestety będę pracować także w weekendy, więc nie mam mowy o wybraniu takiego dnia, który co tydzień będę miała wolny. Aż mnie trzęsie na myśl o powrocie do tego zamieszania, latania jak struś pędziwiatr żeby ze wszystkim zdążyć, no i ta cudowna atmosfera... już widzę te przychylne spojrzenia i komentarze na fakt, że będę pracować tylko na poranną zmianę, no i trochę się boję, że jak przyjdzie dostawa to będę musiała to wszystko dźwigać- a tak szczerze to czasem jak coś cięższego podnoszę to mam wrażenie, że mi się blizna rozejdzie zaraz. Ale mężuś mnie pociesza- "Kasiu, za jakiś pół roku postaramy się o braciszka dla Martusi to pójdziesz na zwolnienie" hihihi, chyba by mnie zamordowali.
 
Ostatnio Marusia tak się znęca nad misiami na karuzelce, że już dwa razy na nią spadły... chyba jej zdejmę bo się boję. Super się bawi grzechotkami jak leży na brzuszku, padamy ze śmiechu jak próbuje włożyć smoczek do buzi ale trafia odwrotną stroną, i kombinuje żeby go przekręcić odpowiednio, a jak jej się wreszcie uda to pęka z dumy- ubaw mamy po pachy, uwielbia jak jej czytamy bajeczki i śpiewamy.
 
No własnie Karolek parę dni temu ściągnął na siebie karuzelkę ( taką ze sznureczkami - kiedyś pokazywałam na zdjęciach jak się nią bawi) nic mu się nie stało ale bardzo się przestraszył więc ryk był straszny...teraz próbuje połamać misie ale oczywiście zapobiegam bo do nich sięga tylko jak mam go na rączkach - ale wtedy pierwsze co to ręce się wyciągają do misiów i szarpią mocno...no i uwielbia gazety - wszystie prawie mamy pogniecione bo tacy rodzice z nas że mu pozwalamy :) prawie na wszystko ...dziś dobierał się do taty zeszytu z angielskiego ale do swoich notatek już mu nie pozwoliłam :) nie chcę myśleć co będzie jak się zacznie przemieszczać, chyba trzeba będzie kupić szafy pancerne i wszystko popakować ;D
 
A ja muszę się pochwalić że Kubinek od wczoraj przekręca się na brzuch :-D i zdecydowanie przesiedliśmy się do spacerówki :-) Mało co mu się głowa w czasie spaceru nie urwała. Wczoraj byliśmy jeszcze w takiej wysokiej na stelażu od wózka a dzisiaj już w normalnej takiej leciutkie:-) A jaka ulga dla mamusi z wnoszeniem na 2 pietro, o tym już nie wspomnę:-)
Czy wasze maluchy też przekręcają się na brzuch w jedną stronę?
 
Oj sumka super macie z tym basenem:)))

Mati tez krzyczy, tak jakby sprawdzal jak glosno mu sie uda i jaka reakcja:)))
I bardzo lubi lezec na brzuszku na moim albo taty brzuszku, wtedy tak wysoko podnosi glowke a jak sie zmeczy to sie tak fajnie w nas wtula:)))
Rano jak sie obudzi tez gada tak glosno i jakby piszczy:))
Kochany szrab:)))
Poznajdywalam ostatnio fajne strony..
ta z piosenkami:
Piosenki dla dzieci

tutaj pisoenki i wierszyki:
Ewa - "Kisia"
wiersze i bajki:
WIERSZE DLA DZIECI

piosenki:
Piosenki dla dzieci, muzyka midi, grafika, wiersze, kolorowe rysunki...

i jeszcze jedna pt Naucz malca mowic:
TW
 
reklama
Do góry