reklama
sumka
Mama czerwcowa'06 Mama na cały etat :)
Jeśli chodzi o fochy i wymuszanie czegoś siłą, to Kuba ma sposób na :"gumę" albo inaczej "flaka" tzn jak chce go wziąść na ręce kiedy płacze bo czegoś mu nie dałam to robi się tali lelawy jak flak. Nienawidzę tego.
A my bawimy sie jeszcze w berka i musimy wypróbować w chowanego skoro to taki hicior
A my bawimy sie jeszcze w berka i musimy wypróbować w chowanego skoro to taki hicior
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Noemi dzis powiedziala "oko", a wlasciwie to "okookooko"rozpedzila sie od raz...
No i jeszcze co mnie wkurza a zdazylo sie dzis to-bylismy na zakupach i mlodej juz nudno i z wozka uciekala...Postawilam ja przy kasie na podlodze a ta zaczela uciekac,a jak wzielam ja na rece i na nogi chcialam postawic to gowniara mala zaczela mi podkurczac nogi i sztywniec...No za diabla nie chciala stanac wisiala mi tak i sie glupkowato simiala jeszcze pod nosem...
Mamy jeszcze pare szopek w domu...Ostatnio to juz kloci sie z nami...Glosno krzyczy,tak jakos szybko po japonsku chybaNie d dojsc do glosu i zmusza sie do placzu...w sumie to ona do perfekcji juz ma opanowany "sztuczny "placz Cos czuje ze niezly charakterek bedzie mialo to moje dziecko
No i jeszcze co mnie wkurza a zdazylo sie dzis to-bylismy na zakupach i mlodej juz nudno i z wozka uciekala...Postawilam ja przy kasie na podlodze a ta zaczela uciekac,a jak wzielam ja na rece i na nogi chcialam postawic to gowniara mala zaczela mi podkurczac nogi i sztywniec...No za diabla nie chciala stanac wisiala mi tak i sie glupkowato simiala jeszcze pod nosem...
Mamy jeszcze pare szopek w domu...Ostatnio to juz kloci sie z nami...Glosno krzyczy,tak jakos szybko po japonsku chybaNie d dojsc do glosu i zmusza sie do placzu...w sumie to ona do perfekcji juz ma opanowany "sztuczny "placz Cos czuje ze niezly charakterek bedzie mialo to moje dziecko
A u nas z tymi fochami to jest tak, że jak zmęczony, to czy u nas, czy w gościach, to i tak pokazuje różki... I to właśnie tak jak opisała obrazowo sumka - sposób na "flaka"
Fusik, niezłe! Miki też lubi sobie lizac, np. balkon, bleeee
Fusik, niezłe! Miki też lubi sobie lizac, np. balkon, bleeee
ha ha ha... określenie "na flaka" bardzo mi się podoba, Izka niestety też zna tą metodę, ponadto jak coś chce wymusić to zaczyna piszczeć a następnie płakać. Mąż jako rzadki bywalec, niestety przeważnie wymięka i tańczy tak jak mu Iza zagra, kiedyś jechaliśmy autobusem i przed naszym siedzeniem była taka metalowa rurka do trzymania się, oczywiście Iza stwierdziła że ta rurka jest niesamowicie smaczna i zaczeła ją lizać, gdy jej nie pozwalałam to zaczynała swoje pokazowe piski , oczywiście tatuś stwierdził "och chyba lepiej żeby to lizała niż darła się na pół autobusu" ale gdy mu zaproponowałam by sam polizał tą rurkę to jakoś się brzydził
Pati Noemi mnie rozbraja, nie wiem tylko czy to z niej faktycznie taki łobuz czy to ty masz taki dar do opisywania jej zachowań efekt jest taki że hichoczę tu zawsze jak dzika ;-)
Aniab190 Mati poprostu trenuje już na tych lalkach trudną sztukę uwodzenia i podrywania, zobaczysz za 2 lata będzie zapraszał do domku na kawkę inkę co ładniejsze koleżanki z podwórka
Pati Noemi mnie rozbraja, nie wiem tylko czy to z niej faktycznie taki łobuz czy to ty masz taki dar do opisywania jej zachowań efekt jest taki że hichoczę tu zawsze jak dzika ;-)
Aniab190 Mati poprostu trenuje już na tych lalkach trudną sztukę uwodzenia i podrywania, zobaczysz za 2 lata będzie zapraszał do domku na kawkę inkę co ładniejsze koleżanki z podwórka
Karol nie stosuje metody na flaka tylko na szarpanie i krzyk jak mu się czegoś zabrania...
dziś fajnie bawił się wózkami u kuzynki (wstawię zdjęcia) ale nie daj boże żeby kuzynka albo kuzyn dotknął wózka - pomimo że były dwa!!! jednak dziecku cięzko nauczyć się dzielenia bez ćwiczenia a taki mały to totalnie nie kuma ze ktos może chcieć to samo co on...
Ale coraz ładniej nawija - najcześciej w tym swoim chińskim ale i częściej w adekwatnych sytuacjach (np jak chce wejsc do łazienki) woła pod drzwiami mama, poza tym tata, rzadziej baba ale dołożył też dziadzia- ćwiczy to ostatnio. Poza tym szczeka jak widzi psa albo podobne (wg niego ) zwierzątko, i mówi kilka takich swoich słów ale chyba je już pisałam - jest, nie ma , kuku, mam, mniam mniam, am, but, bum bum (na wszystko co się kręci-odkurzacz, szczoteczka itp)...w sumie zakres się jakoś mocno nie poszerza ale częściej i sensowniej stosuje to co zna no i w kazdej sytaucji poradzi sobie palcem i zwrotem "eee"
dziś fajnie bawił się wózkami u kuzynki (wstawię zdjęcia) ale nie daj boże żeby kuzynka albo kuzyn dotknął wózka - pomimo że były dwa!!! jednak dziecku cięzko nauczyć się dzielenia bez ćwiczenia a taki mały to totalnie nie kuma ze ktos może chcieć to samo co on...
Ale coraz ładniej nawija - najcześciej w tym swoim chińskim ale i częściej w adekwatnych sytuacjach (np jak chce wejsc do łazienki) woła pod drzwiami mama, poza tym tata, rzadziej baba ale dołożył też dziadzia- ćwiczy to ostatnio. Poza tym szczeka jak widzi psa albo podobne (wg niego ) zwierzątko, i mówi kilka takich swoich słów ale chyba je już pisałam - jest, nie ma , kuku, mam, mniam mniam, am, but, bum bum (na wszystko co się kręci-odkurzacz, szczoteczka itp)...w sumie zakres się jakoś mocno nie poszerza ale częściej i sensowniej stosuje to co zna no i w kazdej sytaucji poradzi sobie palcem i zwrotem "eee"
reklama
Miki nawet fajnie dzieli się z innymi. Ćwiczymy to na psie - zawsze podzieli się z Luczką buleczką, ciasteczkiem, albo czymś co właśnie je (nie powiem, żeby to były ilości zadowalające Lukę, ale zawsze coś)
Co do słownictwa, to wg mnie chińszczyzna, ale doskonale potrafi wyrazić co chce.
Co do słownictwa, to wg mnie chińszczyzna, ale doskonale potrafi wyrazić co chce.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: