reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

reklama
Dziewczyny u mnie jest to samo ze zlościami. Jak czegoś zabraniam to jest prężenie i ryk, ale na krótko. I zauważyłam, że takim złośnikiem to jest najczęściej jak już jest zmęczony, wtedy o byle co sie złości:baffled:
 
Przedewszystkim gratulacje dla maluchów za nowe wyczyny.

Karolek brawo za pierwsze kroczki !!!!

Ania niezły ci numer Mateuszek zrobił z tym zdjęciem.

A z tymi nerwami to coś jest. U nas jest ryk na maxa jak wyjmuję Kubę z kąpieli bo ukochał sobie prysznic. Natomiast rewelacyjnie poprawiło sie przy zmianie pieluch i ubieraniu.
Wogóle odkąd Kuba zaczął chodzić to mam go z głowy. Zaczyna koło mnie krążyć jak jest głodny, a tak to całe dnie ma coś do załatwienia.
Na spacerach chodzi własnymi drogami, a najchętniej z jakimiś obcymi ludzmi.
Na zastrzeżonym wkleiłam filmik, jak Kubas jest zdecydowany na spacerze gdzie pójść:)
 
łał tydzień mnie nie było a tu taaakie postępy. Gratulujemy wszystkim dzieciaczkom nowych umiejętności:tak:
a co do złości, krzyków, płaczu i oślego uporu to u nas to samo, ale ostatnio gdzieś czytałam że dzieci w tym wieku są przekorne, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość i mieć nadzieję że im to minie.

U nas wczoraj Iza zrobiła swoje pierwsze samodzielne kroczki, oczywiście w pogoni za kotem, po czym usiadła zdziwiona na pupie. Zajarzyła też w końcu po co są wyjęte szczebelki w łózeczku i że może tamtędy wchodzić i wychodzić, bardzo jej się to spodobało. No i w piątek jak tata wróci to czeka go mała niespodzianka, bo Iza zaczeła w końcu mówić "tata" ;-):-)

Ostatnio też zauważyłam że moja córka strasznie garnie się do mężczyzn, chyba bardzo jej brakuje tatusia.:-( Na roczku byli moi znajomi i Iza tego pana widziała może 2 raz, najpierw wstydliwie go zaczepiała, po czym poszła do niego na ręce i nie chciała do mnie w ogóle wracać, a jak poszli do domu to ryk był straszny.:-D
 
Gratulujemy nowych osiągnięć! Każde z nich jest bardzo ważne, czy to pierwszy kroczek, czy upragnione "tata":tak:
U nas napadów złości nie ma, ale są drobne złośliwości. Marcinek wie, co najbardziej nas denerwuje (głównie wyrzucanie jedzenia na podłogę:baffled:) i robi to patrząc nam głęboko w oczy...
A Danielek to tak jak Marcinek - najpierw pierwsze kroczki, a potem ni stąd ni zowąd raczkowanie:-D
No i jak tak czytam o Waszych szkrabach, to rochę się martwię... Marcinek nie potrafi sam bezpiecznie upaść... Muszę go cały czas mieć na oku, bo dość często puszcza się i biega, ale kiedy traci równowagę, to po prostu leci do przodu i trzeba go łapać...
 
Asiu - to chyba kwestia wprawy - co prawda ciężko mi powiedzieć bo my jesteśmy daleko za wami, chociaż jak wczoraj Karol robił pierwsze kroczki chodząc, to dziś chciał już biegać ;) nie musze pewnie dodawać że nie bardzo mu to szło - tzn wygladało własnie tak, że biegiem puszczał się pare kroczków do mnie albo do tatusia i wpadał naprzód w ramiona, ale jak chodzi to zatrzymuje się i siada na pupe, albo kuca i idzie dalej na czworaka
No, ale u nas to na razie naprawde są pojedyncze kroczki - czasem po 3, czasem "nawet" 5-6 :)
 
Gratulujemy maluszkom nowych osiągnięć!

A u nas od ukończenia roczku Otylka odrzuciła pieluchy:-) Zrobiła to sama bez nauki:tak:jak chce siusiu to wkłada raczkę do nocnika, a jak kupke, to krzyczy eeee i tak ładnie chrząka:happy:, od niedzieli pieluchy zakładamy na spacer:-D:-D:-D i na noc, a ja jestem przeszczęśliwa, że nauka nie była konieczna:szok: A i dodam, ze pieluchy sa tylko awaryjnie, bo tylko raz na spacerze zrobiła siusiu, przez noc, też nie sika, tylko wstaje i od razu idzie do nocnika:tak:Normalnie szok, a wszystko dzięki dziadziowi, który pokazał jej nocnik, rodzice byli za leniwi:zawstydzona/y:
 
reklama
Do góry