reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Kurcze, czyżby tylko Mój Skarb nie mówił ani mama, ani tata, ani baba, ani dada?:-( A tak chciałabym usłyszeć któreś tych słów:tak:

Brawo dla Marcinka za takie postępy!:tak: :tak: :tak:

Sylwia, Mikołajek tez uwielbia inne dzieci - od razu je zaczepia usmiechając się do nich. Ale jak widać możliwe jest, że z wielkiem im to minie, a potem pewnie wróci.
 
reklama
Nic sie nie martw Kasiu moja też narazie nie chce mamusi powiedziec mama no chyba że się żali i płacze, nie mówi też ani baba ani tata ani dada i już nawet sie troche martwiłam. Za to nawija coś w swoim języku i bardziej mi to pod angielski niz polski podchodzi:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D np goł, he o itp. A martwiłam sie trochę bo nie miała badanego słuchu w szpitalu jak się urodziła to był zepsuty przez pare dni aparat a potem bylismy ze sześć razy ale nie spała i sie wierciła i nie można było w 100 % badania wykonać a teraz to chyba by urwała zaraz ten czujnik jakby jej tylko ktoś do ucha wsadził. Nie martwie sie bardzo bo jak coś słyszy to odwraca się w tą stronę może byc to nawet szmer ale nie zawsze reaguje jak ją wołam albo nie chce reagowac :laugh2: :-D napiszcie dziewczyny jak z reakcją na wołanie u waszych maleństw czy reagują odrazu na swoje imie ??????
 
A tak z innej beczki to też wczoraj zaliczyłyśmy pierwsze przytrzaśnięcie paluszków i to tak niefortunnie, że ....mała podjechała chodzikiem do szafki tam wsadziła paluszek i chciała go wyciągnąć ale nie dała rady:no: bo chodzik od dołu blokował buuuuuuu ale było płaczu :yes:
 
A nam sie spodobala nowa piosenka i z mloda chyba pol wieczora rzetanczylam...I skubana tak po mnie powtarzala ze w szoku ciezkim bylam....Jak juz chcialam ja nagrac to nie chciala tak ladnie tanczyc...Ja musialam tez ...Ale na kamerze nagrane tylko skoki;-):-) ale postaram sie dzic diabola roztanczyc i zaprezetowac w odpowiednim dziale...

Jak bylismy na weekend u znajomych kolega co chwile przybijal piateczke Noemi i do teraz jej to zostalo...Wyciaga reke i chce zeby jej przybic grabe:-)

A dzis np. pierwszy raz widzialam mala spanikowana i wystraszona na maxa...Zostawilismy ja w aucie z jej wujkiem i wyskoczylismy cos zalatwic na poczte-jak wrocilam mala plakala na maxa...Wyrywala sie wujkowi i az cala byla spocona ...a jak mnie zobaczyla ze ide to jeszcze bardziej...Zal mi bylo jej strasznie-nie moglam jej uspokoic normalnie...A wujek taki dobry -ale zadko go widzi...Kurcze pierwszy raz tak sie malej zdazylo...

A wczoraj np. niunia patrzac na tatusia stala bez trzymanki prawie 1 minute...Wogole moje dziecko ma fisia na punkcie tatusia-i dobrze...:-)
 
Kakaw, ja myślę, że najważniejsze jest, jeżeli dziecko w ogóle wydaje odgłosy. Na razie nasze urwisy są jeszcze malutkie, nie muszą mówić. Mojej koleżanki dziecko zaczęło mówić dopiero ok. 2 roku życia - oczywiście była z nim u lekarza, który powiedział, że właśnie do 2 lat nie trzeba się martwić, dopiero jeżeli starsze dziecko nadal nie chce wymawiać wyrazów, konieczna jest wizyta u logopedy. Innej znajomej córeczka ma rok i 3 miesiące i mówi tylko mama i baba, czyli mniej niż Marcinek:-) A z reagowaniem na swoje imię jest różnie - nieraz Marcinek od razu spojrzy w moją stronę, a nieraz z pięć razy muszę powtórzyć, zanim raczy odwrócić głowę:-D
Pati - i bardzo dobrze, że Noemi "ma fisia na punkcie tatusia":-D Dziecko nie powinno być przywiązane tylko do jednego z rodziców. U nas np. jest tak, że ja jestem od przytulania, całowania i różnych zabaw bardziej statycznych, a tatuś od harców, wygłupów, skakania, grania w piłkę itp. I myślę, że Marcinek cieszy się na nasz widok podobnie. Chociaż mąż ma żal, że Niuniek nie łapie go za szyję, albo nie daje całusków tak jak mi:-D
 
Kakaw,
nie martw się, dzidzie w tym wieku nie zawsze reagują na swoje imię, nie dlatego że go nie słyszą ale dlatego że mają własnie coś ważniejszego do roboty:-) Zaobserwowałam to u swojej Małej, wie doskonale że ma na imię Zosia ale czasem kiedy ją wołam - totalnie mnie ignoruje!!!:-)

Mama Marcinka
u nas podział ról jest identyczny:-)

A dzisiaj Zosia do swojego repertuaru słów dodała mama:-)
Mówi baba, papa, bach:-)
 
Ola za to bardzo dużo mówi, głównie po swojemu. Tak bardziej zrozumiałe to jest bububu, wyyyy, ślicznie mówi mama ale tylko jak ma płakać. Wtedy to wychodzi, że hej.
 
Wojciaszek zdecydowanie zna swoje imię i zazwyczaj na nie reaguje, ale nie zawsze oczywiście. No i mówi "mama" świadomie. Nie za często, nigdy nie powtarza, tak jak innych "słów" i mówi tylko wtedy, jak ma do mnie jakąś sprawę: np chce na ręce, albo głodny albo nie może wstać przy mojej nodze. :-D
 
reklama
U nas większość rzeczy to jest "buła", oczywiście oprócz mamy i taty - to jest świadomie mówione. Poza tym ostatnie dni dominuje bum lub brrrrum. A od wczoraj ćwiczy taki wyciągnięty dziubek - chyba się uczy "o" i "u " :) i też sporo mówi, ma takie sytuacje - np po wieczornym karmieniu (niestety) czy podczas jazdy samochodem że nawija bez przerwy.
 
Do góry