Nie czytałam jeszcze co u was ale nadrobię. Pochwalę się za to co u nas.
Młodzieniec od jakiegoś czasu raczkuje bo potrzebował dostać się do zabawek brata. Od tygodnia siedzi a od wczoraj potrafi zaklaskać w dłonie
Wydaje mi się że widząc tatę zdarza mu się powiedzieć "tata" ale mówi to i bez niego też więc może być przypadek. Zdecydowanie tata ma ksywkę u dziecka "a kich" za którym idzie salwa śmiechu.
Młodzieniec od jakiegoś czasu raczkuje bo potrzebował dostać się do zabawek brata. Od tygodnia siedzi a od wczoraj potrafi zaklaskać w dłonie
Wydaje mi się że widząc tatę zdarza mu się powiedzieć "tata" ale mówi to i bez niego też więc może być przypadek. Zdecydowanie tata ma ksywkę u dziecka "a kich" za którym idzie salwa śmiechu.