reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

reklama
Monika, przejdzie mu, tzn te wędrówki.
my nie wyjmowaliśmy szczebelków, tylko zdjelismy cąły bok i zorbilismy niską barierke antywylotową, z liką wejsciowo-wyjściową. pierwse dni faktycznie wyłąził i baraszkował po ciemku w swoim pokoju. i starał sie być jak najciszej, zeby mu nikt nie przeszkadzał. teraz juz nie wychodzi. jak coś to woła mnie. wiec albo sie przyzwyczaił ze mam wolnosc,albo zrobił się bardziej leniwy:-D

Ela, a ile to u was trwało? Bo u nas minął już miesiąc i dalej szał ciał :dry: Przez godzinę co chwilę wyłazi z łóżka, aż w końcu któreś z nas się zdenerwuje i trochę na niego powyzywa. Wtedy leży spokojnie i w końcu pada. Najszybciej od razu byłoby na niego powyzywać żeby zasnął, ale przecież to nie w tym rzecz ;-)

Mnie nie było wczoraj cały dzien w domu. Wrocilam dopiero na spanie, zatem usiadłam obok niej w łozeczku i siedze obok a ona do mnie:

"Mamuś.. wies co... kocham Cię..kocham!" ;-)

a dziś rano wlatuje do pokoju, na siłe otwiera mi oczy i krzyczy:
Mamus stawaj! sniek pada zobacz! popacz sie mamus! Sysys?"

No ja też wczoraj usłyszałam "Kokam cie Mama" :-):-D

U mnie jest rano wołanie: mamusia, mama, wstawaj, chodź do Emilki, mama, Lidzia :-)

Jakie te dziewuszki kochane są :tak::-D:-D:-D Zazdroszczę wam takich wyznań :zawstydzona/y:
 
Monika, no trwało to troche, myśle ze tak koło miesiac-półtora. teraz też zdarza mu się wyjsc, ale nie po to by się bawic - od razu wychodzi z pokoju. ale ja mu wtedy mówie kilka miłych ;-) słów i jest spokój:happy2: albo obiecuje mu coś fajnego na nastepny dzień, jak bedzie ładnie spał i nie będzie wychodził

dziś w nocy np wylazł z łóżeczka, przyszedł do nas do pokoju, położył się koło taty i spał z nami nawet nie wiem ile. jak się obudziłam, to go odniosłam na miejsce:blink:
 
Ela, to mnie uspokoiłaś. Wychodzi na to, że mamy przed sobą jeszcze pół miesiąca :-D:-D:-D:-D
Dzisiaj rano Witek też do nas przyczłapał i wpakował nam się do łóżka. Ale była to 7.24 i z pół godzinki z nami poleżał. Można było jeszcze oko przymknąć :tak:;-):-D
 
Muszę się przyzwyczajać i bacznie Was słuchać bo na wiosnę zmieniamy Emilce łóżko na dorosłe z boczną drabinką, taką, żeby tylko nie wypadła, więc łażenie po domu gwarantowane. Łóżeczko Emilki będzie potrzebne dla Dzidziusia.
 
Moje Panny śpia na łóżku piętrowym,jak się domyślacie Sandrunia na góze a Julcia na dole.Mają tyle miejsca że ho ho ho
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego łóżka,zajmuje miejsca tyle co jedno a śpią 2,pozatym jak sie wkoncu dorobimy swojego mieszkanka to łóżka można rozdzielić i będą 2 osobne:tak: kilka foteł łóżka





 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry