reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

reklama
U nas mowieniowo jakby cos zaczynało sie ruszać i mam nadzieje, ze jak juz ruszy to od razu z kopyta:-D. W ogole to ostatnio wysnułam sobie teorie, ze Julka umie mówić tylko jej sie nie chce;-):-D. Ale to tak pisze na powaznie;-) bo czasem jej sie cos wyrwie, ale nie chce juz poźniej powtórzyć:confused:

To tak jak u nas :tak: Ale bardzo mocno się pilnuje żeby nic mu się nie wyrwało :tak:
Ostatnio koleżanka mi mówiła, że jej córka jak szła do przedszkola (miała wtedy 3,5 roku) to mówiła jako-tako, połowa po chińsku. Ale rodzina ją rozumiała. Za to w przedszkolu z nikim nie mogla się dogadać. opiekunka poradziła by "przestać" rozumieć dziecko i zmuszać je w ten sposób do wypowiadania słów. I w szybkim tempie mała zaczęła ładnie mówić :tak: Więc jest na to jakaś metoda :tak:;-):-D Chyba też muszę zacząć tak robić :-D:-D

Powiem Wam że wczoraj to się pobeczałam ze szczęścia.
Emilka wlazła na łóżko, na którym ja siedziałam, podeszła z tyłu, objęła mnie mocno za szyję i powiedziała:moja kochana mamusia. Widownia była spora, moi rodzice, mąż i wszyscy osłupieli. O mnie już nie mówiąc.... :tak::-)

Wzruszyłam się :-D:-D:-D:-D:-D

u nas też coraz lepiej z gadaniem. jak położe Fila spac i nei wychodze od razu z pokoju, to mówi "mama idź".

wczoraj wieczorem położyłąm go spać i poszłam sobie do kuchni. za jakieś 15 Filip mnie woła. wchodze, nei zapalam światła i pytam co się stao. a on mówi "zimo" - zimno. myśle - rozkrył się. podchodze, a młody leży nagusieńki:-D. rozebrał sie z piżamko bodziaka, pampersa. dobrze że nie nalał do łóżeczka:baffled:

dzisiaj posadziłąm go na nocnik na ponocne sikanie. za chwilę patrze - koło nocnika ogromna kałuża. siusiak mu sie wywinął o całonocna zawartość pęcherza okazała sie na podłodze. a Fil szczęśliwy że mu nagkle cieplej w stopy się zrobiło - taplał bosymi stopami w świeżym moczu:-D

Filip to niezły człowieczek :-D:-D:-D:-D Wynajduje sobie sposoby by przyciągnąć mamusię do siebie ;-) A z tym sikaniem poza nocnik u nas jest tak samo :dry:

Nadia, boska jesteś :-D:-D:-D:-D


A ja zapomniałam wam napisać, że etap odsmoczania u nas się zakończył już jakiś czas temu :tak: Chyba w momencie jak wyciągnęliśmy Witkowi szczebelki w łóżku :tak: Znalazł sobie inny sposób na umilanie czasu przed snem ... wędrówki po pokoju :dry: Wczoraj wieczorem nawet zasunął sobie drzwi od pokoju bym nie słyszała co on tam robi :baffled::-) Cwaniak mały. Teraz zasypia godzinę i co chwila muszę odprowadzać go do łóżeczka, bo albo zaczyna się bawić zabawkami, albo ogląda książeczki, albo robi porządki w szufladach, albo wrzuca wszystkie czyste pieluszki tetrowe do łóżeczka :crazy: Pomysłowość jego nie zna granic ;-)
 
Lorien bardzo przepraszam, ale zapomniałam dodać,że cuuuudnie Emi wyznała swoje uczucia, w takiej chwili nie da się nie płakać :zawstydzona/y:.
 
Monika, przejdzie mu, tzn te wędrówki.
my nie wyjmowaliśmy szczebelków, tylko zdjelismy cąły bok i zorbilismy niską barierke antywylotową, z liką wejsciowo-wyjściową. pierwse dni faktycznie wyłąził i baraszkował po ciemku w swoim pokoju. i starał sie być jak najciszej, zeby mu nikt nie przeszkadzał. teraz juz nie wychodzi. jak coś to woła mnie. wiec albo sie przyzwyczaił ze mam wolnosc,albo zrobił się bardziej leniwy:-D
 
Mnie nie było wczoraj cały dzien w domu. Wrocilam dopiero na spanie, zatem usiadłam obok niej w łozeczku i siedze obok a ona do mnie:

"Mamuś.. wies co... kocham Cię..kocham!" ;-)

a dziś rano wlatuje do pokoju, na siłe otwiera mi oczy i krzyczy:
Mamus stawaj! sniek pada zobacz! popacz sie mamus! Sysys?"
 
Abeja nie denerwuj mnie:crazy::-D Kiedy ja takie słowa usłysze, Julka nie połaczy razem nawet dwóch wyrazów. A tych pojedynczych, które mówi to też niewiele jest. Alez ja Wam dziewczyny zazdroszcze
 
reklama
Gratki dla Zuzy i Nadii, powiększa się grono "kochających" dzieci.

U mnie jest rano wołanie: mamusia, mama, wstawaj, chodź do Emilki, mama, Lidzia :-)
 
Do góry