reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

Mati jest niesamowity, na żywca też świetnie wygląda.

Pipa mnie rozwaliła, znaczy, że trzeba już uważać, co się mówi przy dziecku. Ja obiecuję, że już nie będę klnęła za kierownicą (u mnie to jedyne miejsce gdzie naprawdę wyżywam się słownie) :-p:-D:-D:-D

U Emilki tak odchodzi ciągle, jak coś chce, to pytam czy to jej dać, a ona mi na to wręcz krzyczy: Taaaaaaaaa
Nawet nadużywa, bo czasem jeszcze nie zapytam, a ona już odpowiada :-D:-D:-D
 
reklama
Gratulacje dla Julki, Zuzki i Matiego:-). Pipa jest the best, w wersji piłkowej także:-D:-D.
Hania też coraz bardziej komunikatywna się robi. A od jakiegoś czasu jak coś chce to bierze mnie za rękę i prowadzi w dane miejsce. Zrobi kupę prowadzi do łązienki, żeby ją umyć, jest głodna do lodówki, chce spać do pokoju do kojca itp. Ale najgorsze jest, jak chce wyjść na dwór, a chce praktycznie non stop, prowadzi mnie pod drzwi i stęka:-(. A co ja na to poradzę, że jest taki upał, przed blokiem słońce daje po głowie i ani grama cienia. Hania jak tylko wyjdzie z tą egzemą od razu ma całe czerwone ręce i nogi:-(. I jak jej wytłumaczyć, że możemy wyjść tylko rano i późnym popołudniem:wściekła/y:?
 
Brawka dla Julci za nowy gest :-):-):-).
Zuzka rozłożyła mnie tą pipą, ona naprawdę ślicznie mówi, gratki :tak::-).
Mati jak zawsze zachwycający, ale przy tym jaki kłótliwy ;-):-D.
Hanusia mądra dziewczynka, od małego wie czego chce ;-):-D, a ty jej Żywa na razie nie przetłumaczysz dlaczego nie można na dwór, na słoneczko :-(
 
Ale najgorsze jest, jak chce wyjść na dwór, a chce praktycznie non stop, prowadzi mnie pod drzwi i stęka:-(. A co ja na to poradzę, że jest taki upał, przed blokiem słońce daje po głowie i ani grama cienia. Hania jak tylko wyjdzie z tą egzemą od razu ma całe czerwone ręce i nogi:-(. I jak jej wytłumaczyć, że możemy wyjść tylko rano i późnym popołudniem:wściekła/y:?

Kurcze biedna Hanula:-(, taka piekna pogoda a ona musi w domku siedzieć i wcale sie nie dziwie ze jej sie nudzi, a Wy juz kota do głowy dostajecie. Ale czy ta egzema to juz jej tak zostanie czy to jest do wyleczenia, czy juz kazde słońce bedzie musiała omijać szerokim łukiem bo szczerze powiedziawszy wydaje mi sie to nielada wyczynem upilnowac dziecko tak, aby zawsze w cieniu siedziało. Po tym jak napisałas ze to egzema to taz zaczełam to podejrzewac u Julki, ale chyba jednak to było co innego - przeszło (teraz skóra czysta:tak:) i nie jest to zbyt "przyjemne".
 
Aaga, egzema może być albo kontaktowa (od jakiś alergenów) albo dziedziczna. Ustępuje w okresie dojrzewania, później może się ujawnić w wieku dorosłym, na dłoniach:crazy:. Hania chyba nie ma jej na tle alergicznym, bo pije Zyrtec i jej nie pomaga. Zresztą wyeliminowałam wszystko, co podejrzewałam, że mogłoby ją uczulać i nic. Więc pewnie ma dziedziczną, po babci:crazy:. Smaruję jej maścią i raz jest lepiej a raz gorzej. Jak jest dłużej na słońcu i się spoci jeszcze do tego to ręce i nogi czerwoneee, drapie się i w ogóle bardzo źle to wygląda.
Natłuszczam jej wciąż tą skórę, ale póki co efektów nie widzę:-(.
 
Biedna Hanulka:-(... skąd się takie cholerstwa biorą? Jakby nie można tak bez chorób przejść przez dzieciństwo:wściekła/y:. Bo stary to stary, zrozumie i jakoś się przemęczy, a dziecko biedniusie nie wie, czemu musi cierpieć:zawstydzona/y:. Może jednak jej to minie:confused:
 
Abeja u nas "pipa" to piłka ............................ normalnie nie zabieram na spacerki piłki bo mi wstyd :-p:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Coś w tym jest :-D Znajomych córeczka mówila na początku na piłkę "biba" :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Mati wygląda uroczo :tak: A kłóci się rewelacyjnie :-D Może on będzie jakimś prawnikiem lub politykiem? ;-)

Ale tak na prawdę to mój Witek też mówi w tym samym języku co Mati ;-):-D:rofl2: Choć od weekendu zmienił mu się repertuar już nie chodzi i nie mówi cały czas tata, teraz na tapecie jest mama :tak::-D Ku mojej olbrzymiej radości. Czasem jak mały coś mówi to mamy wrażenie jakby można z tego wychwycić poszczególne słowa, ale one nie są zbyt dokladne i co najgorsze, to żadko uda mu się je powtórzyć tak samo :baffled: Oj chyba długo się jeszcze nie dogadam ze swoim dzieckiem :no:
 
Natalka zaczyna coraz więcej powtarzać..............ale nie po nas tylko po Emilce:-p
dzieci, widzisz, idziesz,papa, chcesz, dydy, mama, tata, baba, dziadzia, aaaa( spac), picia czasami powie no i ulubione NIE
Za to Emilka się wreszcie rozkręciła w mówieniu. Dziś nie bardzo smakował jej obiad i więcej napaćkała niż zjadła .......dziewczynki poszły z tata na plac zabaw i jak wróciły od mamusi:-p dostały kinder ciastko. Paweł do Emilki " no i co ty jesz? A obiad ? " a Emilka z pełna powagą ........." tato, to nie obiad to ciacho ":laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
Przychodzi przytula sie i mówi ....ja kocham mamę:tak: No i wreszcie mogę się dogadać choć z jednym dzieckiem :tak:;-):laugh2::laugh2::laugh2:
 
reklama
Do góry