aph
Mamy styczniowe 2007 Mama Roberta 24.12.06
Aniay gratulcje dla Oliwci. A co do tego "przechodzenia" to mysle, ze my to wszystko jeszcze dalej przerabiamy. 
reklama
Michaś jest niesamowity.
A Antoś dzisiaj przeszedł przez pół łóżeczka trzymając się szczebelków:-).
Brawo dla zdolnego Antosia
Zuch Zuzka.
Ale z tym gazem to nie przelewki 
Ja ostatnio stwierdziłam, że jak Witek w końcu zacznie raczkować, a potem chodzić, to chyba będę musiała go na smyczy trzymać , bo inaczej za nim nie nadążę ;-)
Dzisiaj Wituś pokiwał mi głową na "tak", tylko nie wiem co według niego to ma oznaczać :-) Jak się go posadzi, to już ładnie siedzi - coraz dłużej wytrzymuje w tej pozycji. Ale nadal musimy ćwiczyć, by mógł usiąść sam i zacząć raczkować. Znacie może jakieś ćwiczenia na wzmocnienie rączek i barków?
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Brawo dla wszystkich ZDOLNIASZKÓW :-)!!!!
Monia ... mi się wydaje, że najlepsze ćwiczenie na barki i rączki to ...... leżenie na brzuszku, chyba nic lepszego nikt jeszcze nie wymyślił 
;-)
!!!!Monia ... mi się wydaje, że najlepsze ćwiczenie na barki i rączki to ...... leżenie na brzuszku
, chyba nic lepszego nikt jeszcze nie wymyślił ;-)
karola2007
Mamy styczniowe 2007 majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2006
- Postów
- 1 675
NO A U NAS WRESZCZIE ARYAN RACZKUJEI ROWNIEZ SIE SAM PODNOSI TRZYMAJAC SZCZEBELEKI CHODZI ZA RACZKI:-)
I ROWNIEZ SIE SAM PODNOSI TRZYMAJAC SZCZEBELEKI CHODZI ZA RACZKI:-)
Ewa- Elexi
Mamy styczniowe 2007
pisalyscie ze dzieci nabijaja sobie siniaki, guzy
nie wiem czy o tym slyszalyscie- zeby- nie przykladac do guza nabitego nic zimnego
bo krwiak wtedy pójdzioe do srodka, a to zle a tak to wyjdzi w postaci siniaka na zewnatrz
nie wiem czy o tym slyszalyscie- zeby- nie przykladac do guza nabitego nic zimnego
bo krwiak wtedy pójdzioe do srodka, a to zle a tak to wyjdzi w postaci siniaka na zewnatrz
Elma
Małgosia
Można przyłożyć coś zimnego ale nie robić tak jak nasze babcie że wciskały guza (no i wtedy szło do środka). Możemy nałożyć zimny kompres zaraz po "wypadku" a potem kompresik z altacetu.
A
ania_zywa
Gość
Słuchajcie, Hania nauczyła się sama siadać, z leżenia na boku, plecach, umie już raczkować, przechodzić z raczkowania do siedzenia i odwrotnie.. Wszystko byłoby ok, gdyby nie ćwiczyła tego namiętnie przed snem.... Wczoraj zasypiała godzinę, dzisiaj lekko ponad pół godziny. Widać, że oczka już trze, główka jej leci, szyja nie ma siły jej trzymać, ale dla niej to nic, siedzi z głową zwieszoną:-
-(. Wszelkie próby położenia jej kończą się płaczem, a jak już uda mi się ją położyć na boku, to się przekręca i już na czworakach:--(. Popłakuje, nawet jeść nie chce, jakby czasu nie miała ani na jedzenie, ani na spanie, dopiero jak się już trochę uspokoi to jej sie przypomina, że w brzuszku burczy:--(.
Wasze dzieci tez tkie cudaczki.
. Wczoraj zasypiała godzinę, dzisiaj lekko ponad pół godziny. Widać, że oczka już trze, główka jej leci, szyja nie ma siły jej trzymać, ale dla niej to nic, siedzi z głową zwieszoną:--(. Wszelkie próby położenia jej kończą się płaczem, a jak już uda mi się ją położyć na boku, to się przekręca i już na czworakach:--(. Popłakuje, nawet jeść nie chce, jakby czasu nie miała ani na jedzenie, ani na spanie, dopiero jak się już trochę uspokoi to jej sie przypomina, że w brzuszku burczy:--(. Wasze dzieci tez tkie cudaczki
.
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Ania_zywa ... też, też takie cudaczki , takie szaleństwa są po prostu o niebo ciekawsze, niż zwyczajne leżenie i układanie się do snu. Mi się wydaje, że nasze małe bąble po prostu w ten sposób trenują nowo nabyte umiejętności, bo są one dla mich wielką atrakcją .
Np. Mateusz do niedawna nie chciał za Chiny w ciągu dnia bawić się w łóżeczku, a odkąd odkrył, że można po nim w kółko "biegać" jest ryk, gdy go z tego łóżeczka wyciągamy ... pewnie, gdy mu się to znudzi i odkryje jakąś nową umiejętność przestanie się tak zachowywać ;-).
, takie szaleństwa są po prostu o niebo ciekawsze, niż zwyczajne leżenie i układanie się do snu. Mi się wydaje, że nasze małe bąble po prostu w ten sposób trenują nowo nabyte umiejętności, bo są one dla mich wielką atrakcją .Np. Mateusz do niedawna nie chciał za Chiny w ciągu dnia bawić się w łóżeczku, a odkąd odkrył, że można po nim w kółko "biegać" jest ryk, gdy go z tego łóżeczka wyciągamy
... pewnie, gdy mu się to znudzi i odkryje jakąś nową umiejętność przestanie się tak zachowywać ;-). Karlam1
mamy styczniowe 2007 Mamusia Michasia :o)
Tika pozazdroscic :-)
Ania chyba wszystkie dzieci to przechodza, Michas budzil sie w nocy bo gdy sie przekrecal to zaczynal raczkowac hehhee, sam siebie budzil bidulek :-(
Ania chyba wszystkie dzieci to przechodza, Michas budzil sie w nocy bo gdy sie przekrecal to zaczynal raczkowac hehhee, sam siebie budzil bidulek :-(
reklama
U nas dokładnie to samo :-)
Ja próbuję wieczorem go wymęczyć, potem jak pada, kąpiel i jedzonko i po ssaniu mleka zasypia w miarę dobrze. Jak nie jest wymęczony na maksa to wstaje, siada, łazi i tym podobne, spać ani myśli..
:-)Ja próbuję wieczorem go wymęczyć, potem jak pada, kąpiel i jedzonko i po ssaniu mleka zasypia w miarę dobrze. Jak nie jest wymęczony na maksa to wstaje, siada, łazi i tym podobne, spać ani myśli..