reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

my ostatnio jedliśmy czereśnie które wcinał aż miło, jagody kamczackie (z babcinego ogródka ;) ) i przełamałam się co do truskawek (nie uczuliły małego).
oprócz tego robimy delikatne próby z marchewką, raz na tydzień na razie dostaje obiadek z małym dodatkiem marchwi, żeby znów go nie uczuliła
 
reklama
U nas warzywnie juz wszystko 'wpowadzone'
Jedynie co toteraz zajmujemy sie owocami. |Niby jadla nbardzo rozne owoce w sloiczkach, ale teraz tych samych na zywo probujemy powoli.
Jak jadla naprzyklad 'kiwi/brzskwinia/ truskawka' w sloiczku - mozna to uznac za 'wstep'? Czy calkiem traktowac jako nowy owoc?

Kochane ktoas pisala kiedys o 'jajecznicy'?? Jak robicie? Samo zoltko.. ? Czy zoltko z biaalkeim? Jak przygotowujecie?
 
emotion-ja robię małemu jajecznicę już z całego na maśle, wcina, aż miło..a u nas kiwi odrzucone, i dzisiaj czereśnie i maliny też mu jakoś specjalnie nie podeszły, ale był trochę marudny i może dlatego, spróbujemy później to się okaże.
 
ale normalnie to na patelni smażysz? na początku tylko żółtko proponujesz?
chcę małemu coś nowego do diety wprowadzić ale jest ciężko przez te jego alergie. Za dużo butelek z mlekiem dostaje w ciągu dnia. już kupiłam mu sinlac i wcina na śniadanie :)
 
tak normalnie na patelni teflonowej, ktoś mi tam mówił, że można na parze, ale szczerze to bawić mi się nie chciało..ja myślę, że jak mu jeszcze żółtka nie wprowadzałaś to na początek samo żółtko..mój młody dostaje rano flachę, później zjada miskę kaszy(nestle z jogurtem, albo pszenno-owsianej ze śliwką lub lipą, ewentualnie mleczna manna z jakimś owocem)później zjada swój obiad(przeważnie zupa warzywna z mięskiem, albo ziemniaki z mięsem), tata wraca z pracy to mały je obiad kolejny z tatą(ale już i tak dobrze, ze ze mną tez nie je, bo był czas, że zjadał 3 obiady):baffled: póxniej jakiś deser i na kolację flacha..nie licząc oczywiście, że w ciągu dnia zjada jeszcze jakieś chrupki, biszkopty, chleb i co tam jeszcze wysępi od kogoś z talerza..a i tak waży ledwo 7,5kg

aha i zapomniałam dodać, że jeszcze wypija dość duże ilości wody mineralnej, albo kranówki
 
Ostatnia edycja:
to naprawdę na tyle jedzenia to szczuplaczek z Fifolka. ale sama pisałaś że bardzo żywy jest więc nie dziwne, że tak szybko to spala :)
 
U nas zazwyczaj rano cyc, potem coś owocowego czyli utarte jabłko, rozgnieciony banan, kisiel (dzisiaj była manna na wodzie z bananem), później obiadek Krzysia plus trochę mojego z talerza:) popołudniu znowu coś owocowego, po drodze tak samo jak u panziorki chrupki, biszkopty, krakersiki, chlebki, czasem się cycuś przydaje i inne cuda które wpadną do rączek:).
Zwykle małemu dodawałam do obiadku rozgniecione żółtko, dzisiaj mu dałam takie ugotowane na twardo z mojego talerza i buźka mu się nie zamykała, tak mu smakowało samo.
 
Moja mloda je jak synek panziorki i raczej wydawalo mi sie to malo :D
co prawdaa od innych nie jadla ekstra obiadow, ale juz od kilku dni zaczela powoli .. :) dzis juz na maksa - koszulke prawie ze mnie zdarla zeby tylko jej dac :D.
 
reklama
Vinga ja gotuje młodemu kisiel na bobofrutach..wczoraj młody zjadł kiślu z 3/4 butelki dużego bobofruta :szok:..gotuję sok, troszkę zostawiam zimnego i dodaję mąkę ziemniaczaną "na oko" tak ok 1,5 łyżeczki, zagotowuje i mały jak już widzi to nie ma zmiłuj się wcina gorący
 
Do góry