to jak ja czytam, co wasze pociechy jedzą to chyba nie powinnam pisać co Filip zjada
jadł już np.polędwiczki pieczone z cebulą, czosnek, kapustę kiszoną i ogórki zwykłe i kiszone, pomidory to normalka..ja go nie przyzwyczajam do specjalnych smaków, bo wiadomo, że prędzej, czy później będzie jadł razem z nami. A jak robię rosół to pełna micha makaronu z rosołem musi być dla niego naszykowana. Generalnie wrzucam do garnka mieszankę 8 warzyw(mrożonka)dodaję kalafiora, brokuły, szpinak,bazylię, koperek, kurczaka, lub cielęcinę i zasypuję wszystko ryżem lub drobnym makaronem-mały uwielbia taką zupę-nie muszę się już martwić rozgniataniem warzyw, bo wszystko fajnie gryzie. Uwielbia też pomidorową, genralnie zauważyłam, że mały lubi konkretne zupy, takie ostrzejsze w smaku. Jesli chodzi o jogurty to dziadek nas kiedyś zasypał zapasami i cieszę się, że już nam się skończyły, bo szczerze mówiąc mały czasami po nich wymiotował. Teraz daję mu zwykły naturalny z dodatkiem owoców lub naturalnego soku z malin. Nie mam co narzekać, bo zjada wszystko co dostanie i to co "wysępi" nam z talerzy. Ja osobiście uważam, że należy dziecko przyzwyczajać do normalnego jedzenia, bo i tak będzie jadło w późniejszym wieku "śmieci" i go przed tym nie ustrzeżemy. Młody pije najczęściej wodę i jest to albo przegotowana, albo kranówka, albo mineralna i nigdy nic mu nie było. czasami gotuje mu kompot z szuszonych owoców, a jesli mamy soki typu bobo fruit to gotuję mu z nich kisiel, który mały uwielbia....i teraz pewnie kontrowersja, ale mały również je kinder kanapki..czasami trochę cukru nie zaszkodzi.