Paweł do niedawna w ogóle nie uznawał butli. Wyobraź sobie jak to jest podawać dziecku coś do picia łyżeczką. grr
Na szczęście zrobiło się cieplej, mi brakowało już cierpliwości i powoli nauczyliśmy małego pić z butelki. Oczywiście nie od razu i nie wszystko ale jest sukces i popija herbatkę albo wodę z butli.
A śniadanie to też najczęściej kaszka na gęsto. Cieszę się że jest jedna rzecz o która nie muszę się martwić tzn. jego apetyt.
Na szczęście zrobiło się cieplej, mi brakowało już cierpliwości i powoli nauczyliśmy małego pić z butelki. Oczywiście nie od razu i nie wszystko ale jest sukces i popija herbatkę albo wodę z butli.
A śniadanie to też najczęściej kaszka na gęsto. Cieszę się że jest jedna rzecz o która nie muszę się martwić tzn. jego apetyt.