reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

Na dwa dni śmiało ja się stosuję do tej samej zasady co słoiczki czyli po zrobieniu przechowuje w lodówce do 48h i małej nic do tej pory nie było a ostatnio zrobiłam więcej i pomroziłam teraz tylko wyciągam tak wygodniej i podobno mrożenie lepsze od wekowania bo wtedy mniej witamin ucieka
 
reklama
Ja dzisiaj małemu dałam marchewkę z pietruszką i selerem, która robiłam wczoraj-przecisnęłam przez sitko i Krzysiowi chyba bardziej smakowało niż ze słoiczka.:szok: Myślałam, że będzie marudzić bo to nie było takie drobno zmielone a tu niespodzianka-fakt, że marchewka była słodziutka. Dzisiaj dołożyłam jeszcze ziemniaczka i zrobiłam trzy słoiczki-zobaczymy jak będzie smakować jutro-będę trzymać najdalej do pojutrza.
 
Elutka mój mały jak wyczuje pietruszkę to ma minę jakby chciał mnie zabić:-Dmłody mi się gdzieś poprzestawiał i mleka nie chce pić:-(rano wmuszam w niego 150 na raty, później kaszka(cała miska ponad 200ml), obiad, później deser-kleik kukurydziany alboo ryżowy z owocami i wieczorem jak wypije 150ml to jest cud(dzisiaj wypił aż 90ml)..w ciągu dnia wypija jeszcze w sumie ok 150-180 ml wody lub wody z sokiem. Na początku myślałam, że nie chce jeść, bo pije sok, ale nawet jak cały dzien pije wodę jest to samo:baffled: i jak go tu przekonać?
 
panziorka nie przekonuj dzieci tak maja mój robi to samo juz to przerabiałam nic nie chciał jeść jadł przez sen a potem wróciło wszystko do normy i teraz tez to samo robi więc karmie go co 4 godziny a jak nie chce to nie daje na siłe przez sen zje :)
 
Panziorka mi się wydaje że się po prostu najada tymi innymi posiłkami i tyle. Ja właśnie się chciałam pochwalić że dzisiaj pierwszy raz udało mi się ominąć jedną butlę na rzecz posiłków jedzonych łyżeczką: rano o 7:30 mala wypiła mleko, później o 10:30 pół słoiczka jabłka z brzoskwinią i o 13:30 zjadła kaszkę na gęsto i popiła sokiem a teraz jak wstanie dam jej znowu butlę i później jeszcze obiadek. Według schematu jakim się posługuję moje dziecko powinno jeść butelkę 3-4 razy na dobę a ona zjada 5 razy. Do tego grubasek z niej więc na dobre by jej wyszło jakby sobie tą jedną butlę odpuściła na rzecz owoców czy warzywek chociaż pamiętam że synek dopiero jak miał gdzieś tak 6 m-cy i jak dostał obiadki z mięskiem to zaczął więcej jeść łyżką a mniej z butelki ale jadł właśnie tak samo jak Filip czyli butelka tylko rano, wieczorem no i w nocy
 
a ja małego pochwaliłam, że ładnie dynię zjadł a wczoraj znów pluł. chyba jednak nie przekanam go do dyni. za to dziś zjedzony cały mały słoiczek z rybką i cały z bananem. nawet śliniak nie był potrzebny :)
mały je mleczko z butli 3 razy dziennie, na noc kaszka i w nocy cyc + jeszcze obiadek i deserek... czy to nie za dużo? w ogóle mały ma cycowstręt. w dzień piersi nie tknie, tylko w nocy o 3 i rano o 6.... a ja nie mam nawet nadwyżki pokarmu, także koniec cycowania. :-(
 
vinga coś w tym jest, że jak dziecko posmakuje innego jedzenia to cyc jest bee...Fifol od 1 marca cyca nie tyka, już się z tym pogodziłam:-(
zastanawiam się teraz nad podaniem mu dania z rybą, ale mam obawy, bo jak ja tylko zjadłam cokolwiek z rybą to mały mi wymiotował cały nastepny dzień. teraz pytanie, czy jak tak reagował na rybę w moim pokarmie to tak samo może zareagować na danie z rybą??? ryzykować?
 
panziorka, i pokarm sam ci zniknął? czy jakoś "wysuszałaś" mleczarnię? ;) ja bym nie ryzykowała skoro zaobserwowałaś, że po rybie wymiotował. może za miesiąc, dwa spróbuj, trochę dojrzeje układ pokarmowy.
 
reklama
Do góry