reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

Tez jestem zdania że nie da się uchronic od wszystkiego ale po takiej niepewnej marchewce, jak dziecko płakac będzie to nie wiadomo czy to ta marchew czy dodatek do niej;/

U nas wczoraj gorszy dzien, nie dałam ani manny ani marchewki. Nie wiem czy to ząbki czy nie...ślini się strasznie i rączkę do buzi wkłada, no i przede wszystkim marudzi.
 
reklama
Tosiek dzisiaj po raz pierwszy twardą kupę zrobił- namęczył się biedak, nastękał. To chyba po marchewce z ziemniakiem.
 
Jejciu dziewczyny jak tak czytam o tym czego to juz wasze dzieci nie jadly to tak sie zastanawiam jak moj Feliks jest do tylu z nowymi smakami...:sorry2: mlody poki co jedzie jedynie na moim.mleku. Tyle co ostatnio.zaczelam mu podawac kaszke manne jako ekspozycje na gluten - odpukac nie widac jakiegos niepozadanego dzialania glutenu:-) my nowe smaki zaczniemy poznawac za jakies 2 m-ce moze ciut wczesnij, bo mlodego posylamy do zlobka a nie chcielibysmy by pierwszy raz zaczal zajadac marcheweczke czy dynie z obcej reki... Ale powiem wam.dobrze tak poczytac o czyichs doswiadczeniach, pewnie beda nam one pomocne przy rozszerzaniu diety, takze dziewczyny wielkie dzieki za wszelkie posty:cool2::-)
 
Elusl- przygotuj się na szok po bananowej kupie:-D Ja to zapamiętam do końca życia!!!Dzisiaj była powtórka ale teraz już byłam doświadczona:) Antoś lubi bananka takiego niesłoiczkowego. Marchewkę woli słoiczkową chociaż kupiłam mu tą bio z Lidla to pogardził. Jabłek jeszcze nie jadł ale też mu kupiłam- wy te jabłka gotujecie czy mogę mu zetrzeć na mus??? Ziemniaczki też ma bio ale wcześniej dostawał z tesco i mu smakowały i nic mu nie było.
A dzisiaj szok- odkładałam to na później ale wreszcie się zdecydowałam i Antek dostał szpinak i co- pierwszy raz nic nie było ubrudzone, nawet śliniak ocalał. Tak mu smakowało( spróbowałam- ohydne) oblizywał łyżkę i prawie chciał się awanturować o dokładkę:)))
Wernkika- u nas też po marchewce były twarde kupki ale bez jakiś problemów.
Denerwuje mnie trochę że skład słoiczków różni się często od nazwy. Dla mnie to oszustwo. Bo "delikatna marcheweczka" dla mnie to nie to samo co marchewka z ryżem:no: a już kilka takich różnic znalazłam.
 
kasikd, u nas też szpinak smakował i dziś mały sukces... mały zjadł dynię, co prawda z indykiem ale zjadł :-)

czy któraś z was dawała dziecku obiadki/deserki ze słoiczków "Hamanek"? w Auchan ostatnio kupiłam deserek w dużym słoiczku za niewiele ponad 2 zł. trochę czytałam o tym w internecie i podobno to dość dobra czeska firma. jedyny minus to że w niektórych deserkach jest dodana fruktoza
 
Ja mam słoiczek malina jagody jabłko z gerbera i tam jest cukier w składzie.
U nas dynia to hit. Lubi też marchew z ziemniakami i jarzynową . Ale problemy z kupą bo tam marchewka w przewadze.

Jabuszko pierwszy raz niby trzeba upróżyć albo podać ze słoika. A potem już na surowo. Ja tarłam na takiej plastikowej tarce, a teraz już na takiej do sera żeby były grubsze kawałki i zjada bez problemu.

Tez ten Humanek widziałam ale nie kupiłam. JAk będę w weekend na większe zakupy jechałą to się zainteresuje.
 
Ja wlasnie gotuje marchewke bio z lidla, ale do marchwi takiej nie pryskanej, prosto z ogródka to ona ma dalekooooooo! Taka bezpłciowa (surowa), moze po ugotowaniu bedzie lepsza(słodsza?)...
Dzis podam małej 1szy raz cosik innego do jedzenia niz moje mleko (nie liczac kaszy mannej/gluten). Jestem troche podniecona a troche zestresowana :-D Wczesniej dawalam tylko soczki - smakowal jej jabłkowo -jagodowo- winogronowy i marchwiowo- jabłkowy :))))
 
Filip wczoraj zrobił sobie drzemkę w porze obiadowej:szok: i jak się obudził to miał taki głód, że zjadł cały duży słoik dyni z indykiem zagęszczonej kleikiem ryżowym i do tego wypił 50 wody z sokiem:sorry2: a dzisiaj jest obrażony i jeść nie chce...
 
Filip wczoraj zrobił sobie drzemkę w porze obiadowej:szok: i jak się obudził to miał taki głód, że zjadł cały duży słoik dyni z indykiem zagęszczonej kleikiem ryżowym i do tego wypił 50 wody z sokiem:sorry2: a dzisiaj jest obrażony i jeść nie chce...
Hehe dobre :-D

My już po "marchewce". Nie robiłam jej blenderem, tylko widelcem i to nie było za mądre na początek, bo Helenka wypluwała co wieksze kawałki. Brwi zmarszczyła na początku a potem troszkę żuła. Ale ogólnie zaraz był płacz ze mam jej tu zaraz cycka dać a nie jakąś marchew z łyżeczki...:no:
Jutro pójdzie blender w ruch :tak:
Pytanie do dziewczyn gotujących: czy przygotowujecie większą porcję np. marchewki i dajecie na drugi dzień czy co dzień świeżą porcje robicie?
 
reklama
Do góry