reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

reklama
Kaka, ty podajesz ceny słoiczków? u mnie deserek kosztuje 2,50, tak samo obiadki. te z mięskiem trochę droższe.
Mama, a ja właśnie w Hippie mam dodatek groszku i trochę się obawiam tego słoiczka ;)
Karola, ja może zacznę kupować warzywa w sklepie ekologicznym ale to późną wiosną. teraz raczej wolę słoiki małemu dawać bo nie wiem gdzie zimą ta ekologia w warzywach...
 
Ja zaczęłam od wczoraj gotować. Kupuję w sklepie w którym mówią że mają "ekologiczne" warzywa. Prawdę mówiąc nie wiem jak to sprawdzić. Wiele warzyw sprzedawanych na targach rośnie przy drogach i nie wiem jak to z tą ich "ekologicznością" skoro pomimo podlewania nawozem naturalnym wsiąkną wiele metali ciężkich z przejeżdżających samochodów. I czy można mieć pewność odnośnie jakości słoiczkowego jedzenia?
Próbowałyście? Marchewka gerbera, bobovity i hippa? Mi zdecydowanie najlepiej smakowała hippa a reszta jakoś tak sztucznie. Co nie znaczy że Paweł wypluwał. On wcinał ze smakiem każdą marchewkę.
 
Patrzyłam na obiadki w Tesco. Sama marchewka 3,49...najtanszy deserek 2,99. Może innych nie widziałam. To i tak dużo moim zdaniem za taka ilość w środku.

U nas plucie marchwią na odległość. Tez się zastanawiam gdzie kupić dobre warzywa i też żałuję że nie zamrażałam.
 
pesca, ekologiczne warzywa nie wyglądają tak "pięknie" jak warzywa nawozowane. kiedyś brat P mówił, że w hotelu podali im ekologiczne jabłka. wyglądały tak, że nie zachęcały do zjedzenia ich. malutkie, z plamkami...
Kaka, ja kupuję słoiczki tylko w Auchan lub Kauflandzie. tam są najtańsze.
 
Antoś dostał dzisiaj dynię z ziemniaczkiem hippa. Jakiś bardzo zachwycony nie był ale zjadł wszystko co mu przygotowałam:)
Przeżyłam dzisiaj zawał. 5 minut temu młody zrobił kupę. Otwieram pieluchę a tam w żółtej kupie setki czarnych nitek:szok:. Pierwsza myśl że jakieś pasożyt, nie ruszają się to myślę że zjadł jakiś materiał ale jak i kiedy. Miałam 1000 pomysłów na minutę co to jest. Włączyłam dr Google i już wiem że to po bananie!!! Wczoraj dałam mu takiego prawdziwego, nie ze słoiczka. Czy Wasze dzieci też tak miały?
 
reklama
Właśnie mnie też to ciekawi, jest jakaś mama gotująca sama obiadki? Ja mam ze swojego ogródka marchewkę, ziemniaki i pietruszkę, resztę musiałabym kupować w sklepie i już nawet kupiłam brokuła ale się wacham, może lepiej kupić mrożonego, może on nie jest tak naładowany chemią bo rósł o odpowiedniej dla niego porze i został zamrożony, no nie wiem... a co z mięskiem bo już też zaczęłam o nim myśleć? Cielęcinkę dostałam z pewnego źródła (pracuję w firmie która hoduje krówki i akurat mieli cielaczka do ubicia więc od razu kupiłam i zamroziłam bo to nie często się zdarza a wiem że te krówki nie są karmione żadnym świństwem) ale jeżeli chodzi o drób to skąd go będziecie brać? I jak będziecie kupować to jaką część bo słyszałam że w piersiach najwięcej się zbiera tych hormonów którymi są kurczaki karmione. Może jakaś doświadczona mama doradzi bo ja niestety synka słoikami karmiłam a Laurze chciałabym sama gotować i zielona jestem...
 
Do góry