reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków

reklama
kleiki i kaszki nie sa zakazane ogolnie oczywiscie.
Tylko mi babka powiedziala zeby Zosi nie podawac. powody?
1. karmie piersia a do piersi sie tego nie wtloczy
2. dostaje mleczko mamy wiec modyfikowane jej na grzmota a zageszczac mleko po co?
3. ich sycaca wlasnosc w nocy zawodzi - mamy i tak sie zala ze mimo kaszki dziecko sie budzi
4. niepotrzebne weglowodany w sumie bez wartosci w porownaniu z zupkami
5. wprowadzanie nowych pokarmow sluzy przejsciu dziecka na diete domowa - a kaszki do stalego menu doroslego nie naleza.

Przekonala mnie - pominiemy te atrakcje.
 
aaa
pytalyscie jeszcze jakie miesko

generalnie babka mowila o sloiczkach od 5 miesiaca i nie wymienila jakiegos konkretnego mowila tylko zeby rozne dawac.

osobiscie uwazam ze najlepszy krolik
 
A my w niedzielę przywozimy warzywka i zaczynamy próby dążące do wprowadzenia zupki :-)

Mam pytanie: Maksio wieczorem objada obie piersi, jak skończy to tak na mnie patrzy jakby chciał jeszcze, nie płacze (a czasami jak marudzi w łóżeczku to jeszcze go do piersi dostawię, possie i się uspokaja), ale ja mam wrażenie, że jakbym mu jeszcze mleka dała to by zjadł. Może ja przesadzam (tak twierdzi M), ale czy wam też się tak zdarza??? Co o tym myślicie, powinnam go dokarmić, czy zostać tylko przy wieczornym cycu???
Dodam, że w nocy średnio dwa razy budzi się na jedzenie (ok 1-2 i 4-5).
 
Aha i jeszcze jedno: Co można dać dziecku na deser??? Wiem, że napewno mogę zrobić kisiel z owoców(a raczej z kompotu ;-)), świeże owoce, ale czy coś jeszcze wchodzi w grę???
No i od kiedy można dawać danonki i takie tam...???
 
A my w niedzielę przywozimy warzywka i zaczynamy próby dążące do wprowadzenia zupki :-)

Mam pytanie: Maksio wieczorem objada obie piersi, jak skończy to tak na mnie patrzy jakby chciał jeszcze, nie płacze (a czasami jak marudzi w łóżeczku to jeszcze go do piersi dostawię, possie i się uspokaja), ale ja mam wrażenie, że jakbym mu jeszcze mleka dała to by zjadł. Może ja przesadzam (tak twierdzi M), ale czy wam też się tak zdarza??? Co o tym myślicie, powinnam go dokarmić, czy zostać tylko przy wieczornym cycu???
Dodam, że w nocy średnio dwa razy budzi się na jedzenie (ok 1-2 i 4-5).

U mnie dokładnie to samo ( nawet zdania M te same:-)), tylko jeszcze mały się budzi na początku co 30-40min(czyli 2-3razy), dotawiam go tych pustych cycusiów, coś tam sobie ssie i zasypia koło 21.30 i też dwa razy wstaje w nocy. Moim zdaniem się nie najada, ale M twierdzi, że skoro nie płacze i przybiera na wadze to jest ok.
Ale moim zdaniem i tak jest głodny, pediatra wspominała, że można na noc zagęszczać mleko kaszką, ale jeszcze się nie odważyłam:baffled::confused:
No i według nowych schematów żywienia, to powinno się zacząć od kaszy manny, a trochę się boję.
Nie wiem już co robić:baffled:
 
kleiki i kaszki nie sa zakazane ogolnie oczywiscie.
Tylko mi babka powiedziala zeby Zosi nie podawac. powody?
1. karmie piersia a do piersi sie tego nie wtloczy
2. dostaje mleczko mamy wiec modyfikowane jej na grzmota a zageszczac mleko po co?
3. ich sycaca wlasnosc w nocy zawodzi - mamy i tak sie zala ze mimo kaszki dziecko sie budzi
4. niepotrzebne weglowodany w sumie bez wartosci w porownaniu z zupkami
5. wprowadzanie nowych pokarmow sluzy przejsciu dziecka na diete domowa - a kaszki do stalego menu doroslego nie naleza.

Przekonala mnie - pominiemy te atrakcje.


Jak dla mnie też brzmi przekonująco :tak:

Choć może na noc kiedyś spróbuję.
 
No właśnie dziewczyny w jakiej postaci wprowadzicie do diety gluten? Mnie się nie chce szukać ekologicznych warzyw w sklepach i paciać z zupkami, ale powiedzcie czy są gotowe słoiczki tych początkowych zupek z dodatkiem manny albo innej kaszki glutenowej?

Jola można chyba jeszcze takie prażone jabłuszko podać na deser.
A z karmieniem to wydaje mi się że jeśli kolacja nie wystarczyła to maluch częściej będzie się budził w nocy i doje co potrzeba.
 
reklama


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry