reklama
E
efilo
Gość
kleiki i kaszki nie sa zakazane ogolnie oczywiscie.
Tylko mi babka powiedziala zeby Zosi nie podawac. powody?
1. karmie piersia a do piersi sie tego nie wtloczy
2. dostaje mleczko mamy wiec modyfikowane jej na grzmota a zageszczac mleko po co?
3. ich sycaca wlasnosc w nocy zawodzi - mamy i tak sie zala ze mimo kaszki dziecko sie budzi
4. niepotrzebne weglowodany w sumie bez wartosci w porownaniu z zupkami
5. wprowadzanie nowych pokarmow sluzy przejsciu dziecka na diete domowa - a kaszki do stalego menu doroslego nie naleza.
Przekonala mnie - pominiemy te atrakcje.
Tylko mi babka powiedziala zeby Zosi nie podawac. powody?
1. karmie piersia a do piersi sie tego nie wtloczy
2. dostaje mleczko mamy wiec modyfikowane jej na grzmota a zageszczac mleko po co?
3. ich sycaca wlasnosc w nocy zawodzi - mamy i tak sie zala ze mimo kaszki dziecko sie budzi
4. niepotrzebne weglowodany w sumie bez wartosci w porownaniu z zupkami
5. wprowadzanie nowych pokarmow sluzy przejsciu dziecka na diete domowa - a kaszki do stalego menu doroslego nie naleza.
Przekonala mnie - pominiemy te atrakcje.
E
efilo
Gość
aaa
pytalyscie jeszcze jakie miesko
generalnie babka mowila o sloiczkach od 5 miesiaca i nie wymienila jakiegos konkretnego mowila tylko zeby rozne dawac.
osobiscie uwazam ze najlepszy krolik
pytalyscie jeszcze jakie miesko
generalnie babka mowila o sloiczkach od 5 miesiaca i nie wymienila jakiegos konkretnego mowila tylko zeby rozne dawac.
osobiscie uwazam ze najlepszy krolik
E
efilo
Gość
pycia... a jak to odkrylas?
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
A my w niedzielę przywozimy warzywka i zaczynamy próby dążące do wprowadzenia zupki :-)
Mam pytanie: Maksio wieczorem objada obie piersi, jak skończy to tak na mnie patrzy jakby chciał jeszcze, nie płacze (a czasami jak marudzi w łóżeczku to jeszcze go do piersi dostawię, possie i się uspokaja), ale ja mam wrażenie, że jakbym mu jeszcze mleka dała to by zjadł. Może ja przesadzam (tak twierdzi M), ale czy wam też się tak zdarza??? Co o tym myślicie, powinnam go dokarmić, czy zostać tylko przy wieczornym cycu???
Dodam, że w nocy średnio dwa razy budzi się na jedzenie (ok 1-2 i 4-5).
Mam pytanie: Maksio wieczorem objada obie piersi, jak skończy to tak na mnie patrzy jakby chciał jeszcze, nie płacze (a czasami jak marudzi w łóżeczku to jeszcze go do piersi dostawię, possie i się uspokaja), ale ja mam wrażenie, że jakbym mu jeszcze mleka dała to by zjadł. Może ja przesadzam (tak twierdzi M), ale czy wam też się tak zdarza??? Co o tym myślicie, powinnam go dokarmić, czy zostać tylko przy wieczornym cycu???
Dodam, że w nocy średnio dwa razy budzi się na jedzenie (ok 1-2 i 4-5).
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Aha i jeszcze jedno: Co można dać dziecku na deser??? Wiem, że napewno mogę zrobić kisiel z owoców(a raczej z kompotu ;-)), świeże owoce, ale czy coś jeszcze wchodzi w grę???
No i od kiedy można dawać danonki i takie tam...???
No i od kiedy można dawać danonki i takie tam...???
A my w niedzielę przywozimy warzywka i zaczynamy próby dążące do wprowadzenia zupki :-)
Mam pytanie: Maksio wieczorem objada obie piersi, jak skończy to tak na mnie patrzy jakby chciał jeszcze, nie płacze (a czasami jak marudzi w łóżeczku to jeszcze go do piersi dostawię, possie i się uspokaja), ale ja mam wrażenie, że jakbym mu jeszcze mleka dała to by zjadł. Może ja przesadzam (tak twierdzi M), ale czy wam też się tak zdarza??? Co o tym myślicie, powinnam go dokarmić, czy zostać tylko przy wieczornym cycu???
Dodam, że w nocy średnio dwa razy budzi się na jedzenie (ok 1-2 i 4-5).
U mnie dokładnie to samo ( nawet zdania M te same:-)), tylko jeszcze mały się budzi na początku co 30-40min(czyli 2-3razy), dotawiam go tych pustych cycusiów, coś tam sobie ssie i zasypia koło 21.30 i też dwa razy wstaje w nocy. Moim zdaniem się nie najada, ale M twierdzi, że skoro nie płacze i przybiera na wadze to jest ok.
Ale moim zdaniem i tak jest głodny, pediatra wspominała, że można na noc zagęszczać mleko kaszką, ale jeszcze się nie odważyłam


No i według nowych schematów żywienia, to powinno się zacząć od kaszy manny, a trochę się boję.
Nie wiem już co robić

kleiki i kaszki nie sa zakazane ogolnie oczywiscie.
Tylko mi babka powiedziala zeby Zosi nie podawac. powody?
1. karmie piersia a do piersi sie tego nie wtloczy
2. dostaje mleczko mamy wiec modyfikowane jej na grzmota a zageszczac mleko po co?
3. ich sycaca wlasnosc w nocy zawodzi - mamy i tak sie zala ze mimo kaszki dziecko sie budzi
4. niepotrzebne weglowodany w sumie bez wartosci w porownaniu z zupkami
5. wprowadzanie nowych pokarmow sluzy przejsciu dziecka na diete domowa - a kaszki do stalego menu doroslego nie naleza.
Przekonala mnie - pominiemy te atrakcje.
Jak dla mnie też brzmi przekonująco

Choć może na noc kiedyś spróbuję.
No właśnie dziewczyny w jakiej postaci wprowadzicie do diety gluten? Mnie się nie chce szukać ekologicznych warzyw w sklepach i paciać z zupkami, ale powiedzcie czy są gotowe słoiczki tych początkowych zupek z dodatkiem manny albo innej kaszki glutenowej?
Jola można chyba jeszcze takie prażone jabłuszko podać na deser.
A z karmieniem to wydaje mi się że jeśli kolacja nie wystarczyła to maluch częściej będzie się budził w nocy i doje co potrzeba.
Jola można chyba jeszcze takie prażone jabłuszko podać na deser.
A z karmieniem to wydaje mi się że jeśli kolacja nie wystarczyła to maluch częściej będzie się budził w nocy i doje co potrzeba.
reklama
Podziel się: