reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

u nas sa 4 posilki mleczne i jeden "sloiczkowy"
07:00 - mleko (czesto z kleikiem ryzowym albo kaszka kukurydzianka, ale taka bez smaku)
11:00 - mleko
15:00 - sloiczek - obiadek
17:00 - mleko
20:00 - mleko (z kleikiem lub kaszka)

Jakos brakuje mi doby zeby wkomponowac sloiczek z owocami (i same owoce) - musialabym cos poprzesuwac...:eek:
 
reklama
U nas dzis bunt przeciwko szpinakowi z ziemniakami (Hippa) - ryk niesamowity byl i wscieklosc :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
No to polecialam do kuchni podgrzac marchew z ziemniakami, a na uspokojenie dalam Jasiowi wode - wypil cala butle a potem zjadl caly sloiczek tej marchwi...
nie dziwie mu sie ze nie chcial szpinaku bo moim zdaniem jest obrzydliwy :baffled: ale sprobujemy jeszcze raz jutro. Z drugiej stron yjestem zaskocozna ze moj syn czyms wzgardzil... :-D:-D:-D
 
u nas butla praktycznie 8 razy na dobę - bo karmienia co 3 godziny :sorry: czasem tak jak dzisiaj udało nam się jeden posiłek zastąpić obiadkiem i deserkiem ale często jest tak ze obiadku trochę a potem i tak chce butle :-(
 
My tez mamy podawać już żółtko :tak:
a dzisiaj była wołowinka z ziemniaczkami i pożywną fasolką - przestraszyłam się najpierw bo taka już do gryzienia ale mały sobie doskonale poradził ;-) a kupka po tym sliczna ziołciutka była :tak:
 
U nas dzis bunt przeciwko szpinakowi z ziemniakami (Hippa) - ryk niesamowity byl i wscieklosc :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Mamy w zapasie jeden słoiczek tego szpinaku ale jeszcze nie dawałam, może w przyszłym tygodniu. dziś był ciąg dalszy brokułowy tylko z dodatkiem masełka i kaszki manny.
Soczek jabłkowy dawałam mu dziś łyżeczką i otwierał pieknie buźke. Chyba myślał że co lepszego dostanie.

Tak się zastanawiam czy nie zacząć wprowadzać małemu mleka modyfikowanego raz dziennie bo mnie wkurza to jego niejedzenie w dzien i nadrabianie w nocy. Czy można mieszać sztuczne mleko ze swoim?
Myślałam też żeby podac mu może wieczorem jakiś kleik np. ryżowy. Robi się go na mleku czy na wodzie i potem dodaje do mleka? I czy taki kleik dajecie przez butlę czy łyżeczką?
I tak się zastanawiam czy tym niechceniem za bardzo cycka w dzień Rafał nie chce mi powiedzieć:"Daj coś normalnego, konkretnego!! Bo już mi to mleko nie wystarcza w końcu już mam prawie 6 miesięcy!":-D
 
ewula - ja do mleka modyfikowanego dodawalam 2-3 miarki kleiku ryzowego (teraz mamy kaszke kukurydziana - Jasio chyba nawet nie zauwazyl roznicy :-D). Mozesz dawac taka kaszke ktora sie rozrabia na wodzie (mleczno-ryzowa), a tym ze one chyab wszystkei sa smakowe.

A jak Ty te brokuly dalas? Kurcze - ktos kiedys pisal jak sie robi ta kasze manne a ja juz zapomnialam :-( Gotuje sie na wodzie ale potem jak jzu sie ugotuje to co? przeciez nie da sie chyba tego odcedzic??? :eek:
 
Kaszkę manne gotuję w malej ilości wody ok 5 min. więc ta woda trochę odparuje. Gęsta nie jest (chyba że zdązy wystygnąć) ale bardzo rzadka też nie. Potem dodaje ale nie wszystko do zupki. I tyle.
 
u nas sa 4 posilki mleczne i jeden "sloiczkowy"
07:00 - mleko (czesto z kleikiem ryzowym albo kaszka kukurydzianka, ale taka bez smaku)
11:00 - mleko
15:00 - sloiczek - obiadek
17:00 - mleko
20:00 - mleko (z kleikiem lub kaszka)

Jakos brakuje mi doby zeby wkomponowac sloiczek z owocami (i same owoce) - musialabym cos poprzesuwac...:eek:

Tez nie wiedziałam jak to wszystko wkomponować w dzień itd i jak narazie jest tak ze deserek daję koło południa miedzy posiłkami (mleczko jest zazwyczaj o 11 i 14), wtedy jakos właśnie te mniejsze porcje mleka zjada bo stęskniony za zabawa po nocy, wiec taki dodatek owocowy to super sprawa :tak:Owoce zawsze z chęcią zje i żadna zabawa go nie rozproszy od łychy :-D
 
reklama
Mysz, a może deserek o 17?
A u nas cały czas sam cyc, bo próby dawania marchewki kończą się porażką :-(
Synuś otwiera buzie jak mu daje pierwszą łyżeczkę, ale już przy drugiej zaciska buzię i nie ma szans mu dać więcej :-( Dziś próbowałam mu dać rozrzedzoną w butli, ale też nie chciał. Ewidentnie mu nie smakuje. I jak ja mam mu dawać zupki, jak on tylko mleko i herbatka...
 
Do góry