reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Witajcie ja musze dokarmiac swoją córcie, bo ma skaze białkowa i daje Bebilon Pepiti 1 raz kub dwa arzy dziennie po 90.Reaszt karmień to pierś.Pzry mojej ścisłej diecie jak narazie pokram mi sie utzrymuje.Chociaz ostanio mala starsznie kreci się przy piersi tak jak by sie nie najadała.
Jakie macie doświadcznia z karmieniem mieszanym :-)?
pozdrawiam

u mnie niestety nie było kolorowo mały przez dwa tygodnie hlustał wszystkim co zjadl przez to byl przemeczony i mrudny , gdy odstawilam wszystko jest ok , a mialam nadzieje pokarmic do 6 miesiaca :wściekła/y: niestety nie wyszło:-(
 
reklama
U nas też mieszane nie wypaliło... :no: Od samego początku miałam bardzo mało pokarmu. Walczyłam o niego jak mogłam, na poczatku było troche lepiej ale gdy zaczeły sie kolki to szkoda gadac... Mimo iż byłam na ostrej diecie (tylko ryż z marchewką, ziemniaki, czasem troche wędliny z chlebem) to i tak nic to nie dawało(kolki były 24 godzinne). :-( Trwały one nawet podczas karmienia, wiec jego rzucanie głowka z lewa na prawa unimożliwiało utrzymanie cyca. Butlą miałam wieksza możliwosc manewru (dosłownie latałam za jego usteczkami we wszystkich kierunkach). Przez to coraz częstsze było dawanie butli... Walczyłam laktatorem bo myślałam ze moze uda mi sie zachować laktację do okresu gdy w końcu te cholerne kolki sie skończa, ale niestety. Po niedługim czasie mój organizm zachował sie dosłownie tak jakby nigdy niekarmił! :wściekła/y: Po ściśnieciu wylatywały może z trzy krople. czasem myśle ze to wszystko to tylko moja wina, no bo czyja? Pewnie wszystko przez stres który fatalnie działa na laktacje ale nie wiem jak można zachowac spokój i anielską cierpliwość przy tak ciagłych kolkach. Nie raz zanosiłam sie płaczem... Ech... Ciężko mi to wspominac. Nawet nie wiecie jak wam zazdroszcze dziewczyny karmiace piersią...

Nie chce cie straszyc popciaa, moze dasz rade, niektórym sie napewno udaje... Zycze ci tego z całegos serca!!!
 
Witajcie ja karmie piersia juz 3 miesiące.Chciałabym karmic do 6 miesiąca,ale zobaczymy jak bedzie.Małą najada się mlekiem z piersi.Jak zje wieczorem i na noc około 20.00 to spi do 2.00-3.00 w nocy,czesto moczy pieluszki.Tearz na szczepieniu sprawdze jak przybiera na wadze.
Dziewczyny głowa do góry są sytuacje kiedy nie można karmic piersia i ti nie jest nasza wina.czasami organizm płata nam figla i nie mamy pokarmu.Karmiąc butla tez jest więź między matka a dzieckiem:)
A jak będzie z moim karmieniem będę pisac na bieżąca.
Pozdrowionka
 
Jate tylko cyc. i tak mysle, ze do 9 miesiaca pociągne, bo potem to ju kiesko. kacperek bedzie straszy i wtedy bedzie zbyt kumaty. moga byc probemy z odstawieniem. kolezanka mi mowila, ze jej 13 mieseczny synus nie chce sie dac odstwic i w nocy podnosi jej bluzke i szuka cyca(śpia razem w wyrku)
 
Mysz - z tym kleikiem to chodziło mi raczej jak się karmi tylko i wyłącznie mlekiem że można zacząć wprowadzanie nowych pokarmów właśnie od kleiku - naturalnie że jak już dajesz kleik to go nie musisz już wprowadzać :))
No bo ja na początku właśnie byłam zakręcona bo wszędzie pisali że ta marchewka albo jabłko, no a tymczasem wydaje mi się że kleik jest lepszy - ale tak jak mówisz wiele dzieci pije kleik już wcześniej, albo na przykłąd piją mleko zagęszczane to chyba też ryżową skrobią jakąś czy czymś takim (to mleko R) więc to jest już inna sytuacja.

No i poza tym jak się karmi piersią to chyba warto też po pewnym czasie mleko modyfikowane wprowadzić właśnie po to żeby mieć luz i móc wyjść gdzieś bez ściągania - to jest niezła wygoda. Ale tyle się namęczyłam z tym odzwyczajaniem od mieszanek że teraz nie mam zamiaru za szybko Hani z powrotem do nich przyzwyczajać :) Nacieszę się jeszcze moim sukcesem :p

Ciekawi mnie jak Hania będzie jadła - tzn czy będzie z tych "jedzących" czy nie :)

Pozdrawiam
 
Ja planuję karmić do 6 miesięcy ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Chętnie najadłabym się pierogów z kapustą i grzybami na święta :-D
 
Gosiu nie pękaj starsze dzieci już nie są takie wrażliwe! Naprawdę dieta to kwestia w sumie pierwszych miesięcy tylko, no i to właśnie zależy jak u różnych dzieci jest jak pisze Aletka. Hania należy do tych wrażliwych akurat, ale jakoś nie narzekam, nie brakuje mi kapuchy za bardzo

Pzdr

Aga
 
reklama
A ja dziś przy badaniu przed szczepieniam zapytałam się o rozszezanie diety. Na co pediatra wyciągnęła karteczkę z torby, nawet nie wiedziała, gdzie jest część dla dzieci karmionych butlą, a potem mi ją podsunęła. Kurcze, kalendarz wprowadzania pokarmów (ten nowy) znam i umiem znaleźć :wściekła/y:, chodziło mi o to co będzie dobre dla JANKA. A ona nawt nie raczyła się zastanowić, czy poczekać i ile, tylko z zaleceniami z kalendarzyka wylatuje... Ale to zalecenia ogólne a dziecko jest indywidualne!
 
Do góry