reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

dałam dzisiaj Piotrusiowi jabłuszko ale odnoszę wrażenie że mu ewidentnie nie smakuje :confused: krzywi sie i wypluwa :-D albo ja go karmic nie umiem albo jabluszko jest feee ;-) ale spróbuje z soczkiem dzisiaj
 
reklama
barszczyk - moze to jablko jest za kwasne???? Pewnie potrzeba wiecej czasu zeby przywykl...
Ja dzis kupilam sloiczki - byly w REALu w promocji :-D Jak Jasio za meisiac nie bedzie chcial to sama zjem :-D
 
A my dla odmiany pijemy teraz herbatke hippa jablko z melisa :)
Antosiowi bardzo smakuje :-)

Dziewczyny gdzie sie ukryl link do tajemnego dzialu bo nie wumiem znalesc ;P
 
Hehe ;) Tak myślałam że długo nie wytrzymacie :) Ja z Igim też byłam taka niecierpliwa - co prawda źle przyjął za pierwszym razem i marchewkę i jabłko - teraz będę Hani rozszerzać dietę poczynając od kleiku ryżowego czystego, tak jak jemu - ale poczekam z tym spokojnie :) Przynajmniej do końca września rozkoszując się okresem bezsłoiczkowym najdłużej jak sie da :)

Pozdrawiam

Agnieszka
 
ja też się boje tak wcześnie podać jakies inne smakołyki, ale na wizycie u lekarki zapytam się, czy mogę chociaż zagęscić zuzi mleczko na noc, tak jak Mysz, bo zuzia wypija 120 ml mleczka ale po ok. 2h jest głodna, czyli nie wytrzymuje do 3h, a cyca już nie chce, jest mi smutno, a ona ma to gdzieś:-D:-p:-(
woli juz butlę, niestety..... kiedyś to lubiła nawet possać tak sobie, bez powodu, a dzisiaj znowu mnie odtrąciła ... to dziwne dla mnie doświadczenie. dziecko zadecydowało.:rofl2:
 
Wiecie co, tak naprawdę to jak podałam mu - Ignacowi - pierwsze raz jabłko, to było chyba wlasnie pod koniec sierpnia/początek września to strasznie ulewał po nim, po protu szok. To samo z marchwią.
A po kleiku (podawałam mu na przełomie września i października), nawet pomimo że było to tylko kilka łyżeczek, momentalnie była zmiana z kupkami - to znaczy tak jak regularnie codziennie robił, to po kleiku go zapierało na jeden dzień - taka mała ilość a jak widać nie było to obojętne dla jego brzuszka.

W ogóle karmienie jest fajne ale jak już ktoś zauważył trudno myśleć o karmieniu dizecka które chociaż troszkę nie siedzi i nie współpracuje - uważam że dwumiesięczne dizecko jest za małe na łyżeczkę - soczek - może troszkę, kleik taki do picia ewentualnie, ale ostrożnie, ale słoiczki to jeszcze trochę - takie jest moje zdanie.

Oczywiście nie trzeba czekać aż do 6 miesiąca, ale moim zdaniem wypadałoby poczekać do 4 chociaż - wtedy wg harmonogramu rozpoczyna się rozszerzanie diety dizeciom karmionym butelką. Do tego czasu można "zaszaleć" z jakimiś herbatkami ewentualnie.

Oczywiście wiele mam wprowadza inne pokarmy wcześniej.

Nie wiem czy wiecie też o istnieniu zasady że nowe pokarmy wprowadza się pojedyńczo i przynajmniej kilka dni podaje się ten nowy pokarm i nie wprowadza nic nowego żeby zaobserwować rekację dziecka, no a w przypadku zupełnie pierwszych danek z szacunku dla małego, nieprzyzwyczajonego do takich rewolucji, przewodu pokarmowego.

No i polecam jako pierwsze "danie" ten kleik ryżowy - rozrobione w odrobinie wody troszkę kleiku ryżowego czystego bez dodatków, podawane łyżeczką.

Pozdrawiam

Aga
 
Jeszcze a propos zagęczszania mleka - Ignac zaczął faktycznie lepiej spać w pewnym momencie po tym jak zaczęłam mu dawać butelkę przed snem, zamiast piersi, ale to dluga historia - byłam wtedy już w ciaży i prawdopodobnie miałam przez to mniej pokarmu, bo koleś zaczął się często budzić w nocy.
Ale jeśli chodzi o spanie to uważam że na 95% jest możliwe żeby dziecko karmione piersią spokojnie przesypiało też te 7 godzin - czyli powiedzmy budziło się w nocy tylko raz, koło 3 lub 5 - Hania coraz częściej właśnie tak robi.
To chyba nie zależy do końca od obfitości kolacji - na przykład Ignaśko pije bezpośrednio przed snem tylko kubek mleka i śpi nieraz 12 godzin, po wstaniu wcale nie jest głodny. Oczywiście u takiego maluszka to wygląda trochę inaczej, no ale stopniowo coraz dłużej mogą spać bez jedzenia i to jest naturalne

Pozdrawiam

Agnieszka
 
reklama
Piotruś za 1,5 tygodnia kończy 4 miesiące więc nam pan doktor już pozwolił dawać soczki i owoce a po skonczeniu 4 miesiecy warzywka i kaszki ewentualnie.

A co do jabłuszka to chyba osoba karmiąca mu nie pasowała, bo jak tata przyszedł z pracy i próbował nakarmić nim dziecko to Piotruś wszystko pięknie zjadł z uśmiechem na twarzy :confused: i tak to jest z naszymi dziećmi - siedzimy z nimi cały dzień, karmimy, poświęcamy się a one takie niewdzięczne :-D

Aha i robimy tak jak zgred pisała, od wczoraj podajemy tylko deserek jablkowy zeby wiedziec czy bedzie po nim jakas reakcja - ale nic sie nie dzieje :tak:
 
Do góry